Temat: Przyjaciolka jestem załamana .Prosze o rade

Znamy sie od dziecka zawsze razem w szkole i poza nia .Rozmawialysmy o wszystkim nigdy sie nie kłóciliśmy a teraz wszysko sie zmienilo .K zawsze imponowało bogate towarzystwo chciala sie w takim obracac co mi nie przeszkadzalo .Zawsze miala bogatych chlopakow z drogimi samochodami .Ludzie gadali bo dobrze wiecie jak to wyglada bylam przy niej bo ja znalam ja z innej strony. Przyszly matury od roku rozmawialysmy o tym ze zamieszkamy razem teraz sie wymiguje ze ona nie wiem ze woli do innego miasta ok nic na sile strasznie mi z tego powodu przykro ale do niczego przeciez jej nie zmusze...Mamy wakcje na ktore od zawsze jeździłyśmy razem zreszta w tym roku tez  byly takie plany dzisiaj chcialam o tym porozmawiac to stwierdzila ze nie wie domyslilam sie ze pewnie chce pojechac ze swoja "bogata" ekipa kiedy o to zapytalam odpowiedzila ze moze ze jeszcze nie wie. Wiem ze pojedzie z nimi jestem tego prawie pewna. Jest mi strasznie przykro zalamalam sie zalezy mi na niej ale z tego co widze mi na mnie nie .Kiedy powiedzila mi o tych wakacjach poplakalam sie....Co mam zrobic pogadac z nia nie chce sie o nic prosic ale to naprwde mnie zabolalo ;(Co byscie zeobily na moim miejscu ?
też miałam taką przyjaciółkę - pozwoliłam jej pójść w swoją stronę. Zawszła w ciąże jeszcze w LO a teraz siedzi z dzieckiem w domu - i tyle z jej szaleństw. Tymczasem ja kończe studia, mam nowe towrzystwo i już jej nie potrzebuje.
Miałam podobnie. Rozeszłyśmy się, każda poszła w swoja stronę i każdej z nas jest z tym dobrze :)
Pasek wagi
Miałam podobnie. Aktualnie mojej M.(przyjaźniłyśmy się w podstawówce i gimnazjum) nie udało się skończyć zawodówki; ma dziecko, ćpa nałogowo i...trudniej z nią chodzić niż ją przelecieć. Smutne. 
Pogadaj z nią od serca, powiedz, że się martwisz, ale do niczego nie zmuszaj.
też kopnęlam w dupę taką jedną

to samo u mnie. zaczęła się obracać tylko wśród znajomych swojego nowego faceta, olała wszystkich znajomych, włącznie ze mną, gdzie od zawsze byłyśmy nierozłączne. niedawno się dowiedziałam, że facet ją rzucił, a ona teraz nie ma nikogo, z kim mogłaby pogadać.

bez niej jest mi dobrze, jak nie lepiej. mam nowych znajomych, nie przyjaciół, bo tak już nikogo nie nazwę, żeby nie zapeszyć, którzy są cudowni. więc koniec końców wyszło dobrze.

autorko, wiem, że teraz Ci ciężko, ale za rok Twoje życie będzie wyglądało zupełnie inaczej, co nie znaczy gorzej :) aż się zdziwisz :)

Niestety tak juz jest, że niektóre "przyjaźnie" się kończą
ja bym pogadała. jeśli zacznie się wymigiwać to znaczy, że nigdy nie była Twoją przyjaciółką i niech idzie w cholerę.
zaczynają się faceci, koncza się szkolne przyjaciolki. Tez tak miałam.
Pasek wagi

Galadriela30 napisał(a):

zaczynają się faceci, koncza się szkolne przyjaciolki. Tez tak miałam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.