- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Dom
- Liczba postów: 403
31 maja 2013, 09:17
No więc mam swojego mężczyzne, mamy po 20+ lat.
On szuka aktualnie pracy, kończy studia, ma kolegę który pracuje w takim jakby parku rozrywki, ten kolega miałby załatwić mu pracę.
Polega ona na pilnowaniu atrakcji, wpuszczaniu na nie ludzi, potem składaniu ich i przewożeniu po całym województwie (łódzkie)
No i to wiąże sie z tym, że nie bedzie go czasami na noc w domu. no i całe weekendy.
Ale nie to mnie martwi.
Ten kolega jest singlem z wyboru, lubi wyrywać gówniary (17-18 lat) w tym parku, obiecywać niewiadomo co, zaliczać i zostawiać. Moj facet jest zupełnie inny ale jak zacznie z nim spędzać tak duzo czasu to kto wie.
No i jak ten kolega zostaje na noc by pilnować tych atrakcji to robi "imprezy" że jest on i z 10 lasek w wieku 16-18 i piją tam, patologia troche no ale..
No i jak mój facet zacznie tam pracować to też bedzie na tych "imprezach" z tym kolegą i 10 laskami.
Przesadzę jak będę go prosić zeby poszukał sobie innej pracy ?
31 maja 2013, 09:21
przesadzasz-jak bedzie chciał zaliczyc na boku-to zrobi to wszedzie
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
31 maja 2013, 09:22
Nie ...i tu już nie chodzi o zazdrość, po prostu ludzie wyrobią sobie opinię o Twoim chłopaku na podstawie tego z kim się zadaje i wtedy dopiero trudno będzie mu znaleźć pracę. Bo to prawda, że z kim się zadajesz, takim się stajesz, możesz nie być zachwycona tym jak Ci facet zacznie w domu gadać gimbazjalnym slangiem .
Edytowany przez Kingyo 31 maja 2013, 09:23
31 maja 2013, 09:22
ja bym nie chciala zeby moj pracowal z takim kolega w takich okolicznosciach. Na koncowce studiow mozna o wiele lepsza prace znalezc ;)
31 maja 2013, 09:22
Dla chcacego nic trudnego jak bedzie chcial to zrobi cos glupiego bez wyjezdzania, ale rozumie Twoje obawy tez bym takie miala
Edytowany przez 611bb94db570889ba25dbe79ba2b4121 31 maja 2013, 09:23
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1822
31 maja 2013, 09:23
ja bym chłopa nie puściła
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Dom
- Liczba postów: 403
31 maja 2013, 09:24
monka1986 napisał(a):
przesadzasz-jak bedzie chciał zaliczyc na boku-to zrobi to wszedzie
No niby tak, ale jednak tam będzie miał pod nosem, nie bedzie musiał sie "trudzić" w szukaniu jakiejś naiwnej i łatwej gówniary.
Ufam mu, ale wiem że jak w gre bedzie wchodził alkohol, namowy kolegi i narzucające sie, natarczywe panienki... nie wiem co mam robic.
31 maja 2013, 09:24
Ja bym nalegała na szukanie innej pracy nie ze względu na te laski ale na ambicje.
Możesz z nim porozmawiać żeby rozejrzał się za czymś innym no ale jak nie znajdzie innej pracy to też beznadzieja, żeby tylko tyłek na kanapie grzał.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
31 maja 2013, 09:26
Moim zdaniem Twoj facet jest dorosły i jakby miał Ciebie zdradzic to i tak ma milion okazji i powinien miec swoj rozum.Ja bym jedynie mu powiedziala na Twoim miejscu co o tym sądze, ze mam pewne obawy itd ale to do niego nalezy decyzja gdzie chce pracowac i co chce robic.Zaufanie jest podstawą zwiazku a Ty widac swojemu facetowi nie ufasz.Swoja drogą kolega niezle przegina i nie wiem jak to jest mozliwe, ze urzadza takie imprezy w ,,pracy".Ja moze jestem inna albo juz stara,ale ja mam na tyle zaufanie do wlasnego faceta, ze nie zabraniam mu niczego praktycznie...a on i tak z tego nie korzysta. bo tak to jest, ze jak kobieta hitseryzuje i okazuje nadmierna zazdrosc to facet tylko ucieka a trzeba znac swoja wartosc. Ja Ciebie zdradzi to nie jest wart Twojej uwagi.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Dom
- Liczba postów: 403
31 maja 2013, 09:27
Cookie89 napisał(a):
Ja bym nalegała na szukanie innej pracy nie ze względu na te laski ale na ambicje. Możesz z nim porozmawiać żeby rozejrzał się za czymś innym no ale jak nie znajdzie innej pracy to też beznadzieja, żeby tylko tyłek na kanapie grzał.
ja juz bym wolała żeby nie pracował niż zadawał sie z tym typem i tyloma laskami... Ja mam stypendium, pracę, on pisze artykuły na taką stronę z czego ma około 600 zł na miesiąc, ja 2500 zł, dajemy sobie rade, nie musi brać byle czego.
Problem polega na tym, że on CHCE tam pracowac, mowi ze fajny klimat, że z kumplem, że ciekawie moze byc.. -.-'