Temat: BRZYDKI, cudowny chłopak :)

Cześć dziewczyny ;) na czacie poznałam faceta, jest 5 lat starszy, studiuje prawo, wspaniale nam się pisze. Jest mały szkopuł, jest brzydki. Najzwyczajniej w świecie. Nie wiem co powinnam zrobić. Chłopak jest wrażliwy i uczuciowy, nie chciałabym go zranić spotykając się z nim, a później mówiąc, że jednak nic z tego...Z drugiej strony nie chcę stracić faceta tak wartościowego. Nie mam pojęcia co począć...
jak ma to cOS, to nie ma znaczenia jego wyglad :D 
Mnie osobiście pociąga osobowość. Na maksa... Ale fakt, mężczyzna nie powinien odrzucać.
jak będzie to facet dla Ciebie to będzie ci sie podobał nie bedziesz się nawet zastanawiać poprostu bedzie to coś....
ja jak poznalam swojego to odrazu zaiskrzylo chociaż był o 180 stopni inny od mojego "ideału"

agaciora88 napisał(a):

Skoro wygląd ma dla Ciebie większe znaczenie niż osobowość i wnętrze człowieka to daj sobie z nim spokój, wycofaj się zanim będzie za późno... zanim go zranisz.
Zgadzam się 
Pasek wagi

livebox napisał(a):

Musi być chemia. Wygląd? Cóż...Jedni powiedzą, że jesteś piękna, inni że brzydka...
To prawda, MUSI być chemia. Jak jest chemia, to nawet brzydal w oczach innych dla Ciebie będzie przystojny. Ale z drugiej strony jeśli naprawdę Cię odrzuca, to nie ma co się zmuszać, wiem, co masz na myśli. Przede wszystkim spotkaj się z nim, po rozmowie na pewno poczujesz TO albo nie. Kwestia jednej randki :) 
Pasek wagi
Bardzo bym chciała, żeby mój chłopak był brzydszy ode mnie... Jest niestety łdniejszy i źle się z tym czuję
a ty jesteś piękna? 
przeszłam to samo;) 12 lat temu poznałam fajnego chłopaka. bardzo mądrego, wrażliwego, innego niż wszyscy....Był taki odpowiedzialny i tak strasznie o mnie dbał...Był starszy o 4 lata...ale niestety też nie był zbyt piękny, do tego chudziutki...;) I dałam mu szansę, chociaż na początku ciągło mnie do innego chłopaka (ten był b.przystojny, ale taki "wieśniaczek"). Dziś powiem Ci, że dobrze wybrałam. Jesteśmy po ślubie już 4 lata. Mamy śliczną córeczkę, ma 2 latka. Jest piękna;) A co zmieniło się po latach? powiem Ci. Ja spasłam się jak świnia, przestałam o siebie dbać, za to mąż...odwrotnie! Wszystko się zmieniło! Nadal jest szczupły, ale bardzo zadbany! Fajnie ubranym pachnący, uczesany, dp tego świetnie zarabia! i niczego się nie boi;) Dlatego też wyjechaliśmy z kraju, wiem, że z nim zawsze sobie poradzimy! Więc Kochana! wszystko się zmienia! Uroda przemija, a to co w sercu zostaje;) Powodzenia !
mogłabym napisać to samo co wyżej
mysle ze najpierw sie z nim spotkaj, nie kupuje sie kota w worku i nie deklaruje dozgonnej milosci jeszcze przed spotkaniem, co innego z kims pisac a co innego spotkac sie na zywo, porozmawiac, zlapac kontakt, miec podobne poczucie humoru, lpoczuc od kogos ladny zapach zmyslowych perfum itd badz odwrotnie ktos idelany na czacie na zywo  moze smierdziec potem na kilometr, miec cos miedzy zebami, moze miec skarpety do sandalow, rubasznie i nerwowo rechotac co chwile, ciagle gadac o seksie na pierwszym spotkaniu, nie umiec zlozyc sensownego zdania, przeklinac co drugie slowo itd itd itd takie rzeczy ktorych przez mointor nie da sie zobaczyc potrafia na prawde skutecznie zniechcecic. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.