26 maja 2013, 15:51
Piszę z nowego konta bo temat jest trudny dla mnie. Bardzo proszę o radę co powinnam zrobić.
Moja 13 letnia córka wróciła wczoraj do domu pijana i pocięta żyletką (nie żyły). Chciała pokazać chłopakowi że jest gotowa się zabić jeśli jej nie zechce i cięła się pod jego oknem. Przybiegł nam o tym powiedzieć jej kolega, mąż pobiegł po córkę jednak nie chciała iść i musieli ją nieść we dwóch a ona ich gryzła i wydzierała się. Mąż zadzwonił na policję jednak tam stwierdzili że to sprawa dla pogotowia, tam z kolei usłyszeliśmy że możemy przyjechać to przepiszą jej środki uspokajające. Nie pojechaliśmy tylko pilnowaliśmy jej w nocy bo znowu się cięła, tym razem twierdząc że z mojej winy. Rano wstała poszła do kościoła i przyjęła Komunię Św. a na tłumaczenia że popełniła świętokradztwo odpowiada: "no już, dobra, no" i przewraca oczami. Będę wdzięczna za niepisanie komentarzy w stylu co kościól ma do tego bo dla mnie jako osoby wierzącej to ważna sprawa takie świętokradztwo.
Co robić? Powiadomić szkołę i podać nazwiska innych czy może przemilczeć, przeczekać? A może macie inne pomysły? Chciałabym żeby córka dostała nauczkę a jednocześnie boję się o nią. Nie wiem co robić.
- Dołączył: 2013-05-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 139
26 maja 2013, 16:00
zrozpaczona2013 napisał(a):
Tak martwię się o córkę bo nie ma już żadnych swiętości skoro po takim czymś przyjęła komunię. Psycholog będzie na pewno, ale zastanawiam się czy powiadomić o tym szkołę i innych rodziców, bo ja bym chciała wiedzieć.
Co chciałabyś wiedzieć?
Ośmieszysz córkę na forum szkoły, taki osiągniesz efekt.
26 maja 2013, 16:01
Kontakt miałyśmy jak dotąd dobry, znam jej znajomych, przychodzą tu i często śpią u nas. Jestem w szoku że ona takie coś zrobiła bo jeszcze niedawno była oburzona że jej koleżanka piła piwo
26 maja 2013, 16:02
Jest wedlug mnie w najgłupszym wieku , przynajmniej w moim życiu był to najbardziej "buntowniczy " okres, na rózne pomysly głupie się wpadało , wiadomo "1 miłość" i te sprawy ,wydaje mi się że z czasem na pewno przejdą jej te głupie pomysły jeśli ma troche oleju w głowie . Ale myśle że póki co warto może z nią porozmawiać ,a jeśli to nic nie da to faktycznie moze wizyta u psychologa pomoże. :) Myśle ze podawanie nazwisk chłopakow nie ma sensu bo zrobili jej oni jakas krzywdę poza tymi "odrzuconymi uczuciami " ?
26 maja 2013, 16:02
Okey, już wiem że nie powinnam iść do szkoły, a czy porozmawiać z rodzicami pozostałych dzieci?
- Dołączył: 2012-01-01
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 592
26 maja 2013, 16:03
Rodzice dzieci raczej nie powinny wtrącać się w sprawy rodzinne Twojej rodziny, ale myślę, że powinnaś poinformować wychowawcę
26 maja 2013, 16:04
Nie ; o jakby moja mama tak zrobiła to dopiero bym wpadła w doła , pomoz jej a pogrążaj , nei wiesz jakie są dzieci?(nastolatki)? Nie miałaby życia .
- Dołączył: 2013-05-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 139
26 maja 2013, 16:05
Jeśli chcesz znaleźć potwierdzenie, że nie tylko Twoja córka ma takie pomysły, to porozmawiaj. Choć uważam, że od razu możesz to przyjąć za pewnik. Ja nie widzę sensu rozmawiania z innymi rodzicami.
26 maja 2013, 16:05
Chodzi o to że było tam parę dziewczyn i kilku chłopaków, wszyscy jak się okazuje pili wódkę, wszyscy mają od 12-14lat i potem dwie dziewczyny(w tym moja córka) Się zaczęły ciąć z miłości do swoich "chłopaków". Czy powinnam zgłosić fakt picia rodzicom?
- Dołączył: 2010-10-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1415
26 maja 2013, 16:06
zrozpaczona2013 napisał(a):
Kontakt miałyśmy jak dotąd dobry, znam jej znajomych, przychodzą tu i często śpią u nas. Jestem w szoku że ona takie coś zrobiła bo jeszcze niedawno była oburzona że jej koleżanka piła piwo
Chyba jesteś trochę naiwna... albo dobry kontakt wcale nie był dobrym kontaktem.
To wygodne, udawać takie oburzenie, tylko po to żeby wzbudzić zaufanie mamy.
Ja bym na miejscu twojej córki, nie chciała, żebyś rozmawiała z rodzicami pozostałych dzieci. Więc jak nie chcesz pogorszyć relacji ze swoją córką, to może tego nie rób.
26 maja 2013, 16:06
Ta pocięta koleżanka była mnie prosić żebym nie wspominała jej mamie o tym