Temat: naprawdę tego chcecie?

szczegółowo prześledziłam wątek
i tak się zastanawiam, czy to ja jestem dziwna, że mając 22,5 roku (23 w styczniu) zupełnie jestem anty stabilizacja rodzinna? 
mając 19 lat byłam bardzo zakochana szczerą miłością, potem mnie zostawiono, teraz jestem zakochana w karierze, rozkręcaniu firmy, nauce języków...
ale po przeczytaniu tego wątku poczułam się jak totalnie stara panna
czy tylko ja tak mam?
powiedzcie proszę, że nie :)
Pasek wagi
Mi może nie tyle się śpieszy co mimowolnie o tym myślę. Wszystkie koleżanki w związkach przynajmniej 2letnich a ja nadal nie mam nikogo... czasem chciałabym mieć już nawet męża i spokój. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie że nie mogę robić tego co chcę, ciągłe imprezy, poznawanie nowych ludzi, różne wyjazdy. Chłopak troche utrudnia takie beztroskie zycie.
Mam kuzynki w tym wikeu i muszępowiedzieć że również jestem zszokowana. 22letnie dziewczyny marzą o dzciach i burzą się że ich partnerzy się do tego nei spieszą. Ja nie rozumiem do czego się tak spieszyć? Nie lepiej lata młdości poświęcić an przyjemności, zdobywanie doświadczenia zawodowegoitp. One uparcei twierdza, że pierwsze dziecko koniecznie musi byc przed 25 rokiem życia, bo nie chcą być starymi rodzicami. Brak mi czasem słów...
ja mam 27 lat i też jestem wg pewnych standartów  starą panną xd ale mam na to wygwizdane ,wolę być wolną starą panną niż umeczoną przy dzieciaku często potem samotną matką
Pasek wagi
Gdy miałam 16-17 lat cały świat chyba wiedział, że dzieci nie chcę i nie będę mieć. I żadnego męża! :D Wtedy planowałam 2 kierunki studiów, pracę, podróże, zabawę, samorozwój i przede wszystkim niezależność. Dziś mam prawie 21 lat i nadal chcę się dorobić, skończyć dobre studia, podjąć pracę, ale ostatnio strasznie "nosi" mnie na dziecko, ślub- na założenie rodziny po prostu. Jak widać z wiekiem priorytety się zmieniają, nie ma też co sugerować się planami życiowymi innych :)
mam 23 lata i marzy mi sie dzidzia :) dla mnie zadnym problemem jest pogodzenie kariery z dzieckiem :) poczekam jeszcze troche i zaczne sie o nie starac :) bedzie to najpiekniejsze, najmadrzejsze i najlepsze dziecko na swiecie :) kiedys tez nie mialam instynktu macierzynskiego ale jakis czas temu sie u mnie pojawil :) chce miec 3 dzieci :) w malych odstepach czasu :) 

wiec jak widzicie nie kazdemu marzy sie kariera zawodowa :) kazdy jest inny :) i mam wiele kolezanek, ktore zapieraly sie jak to nie chca miec dzieci, jak to zawsze beda niezalezne.. potem los sprawil, ze wpadly a teraz sa najlepszymi mamami na swiecie :) 

pozdrawiam :) 
Rozwijam siebie, swoje umiejętności i swoją firmę mając męża i planując dziecko.Nie wiem czy jestem jakimś ewenementem, czy też mutantem, ale nie jest dla mnie problemem mieć i życie prywatne i zawodowe.. 
Mam 20 at i wzdrygam się na myśl o ślubie i dzieciach,jestem z chłopakiem 5 lat i on ma podobnie.
Bo co?Od razu po szkole pakować się w pieluchy i masę obowiązków.
Nie my chcemy sobie pożyć na luzie,podróżować,uczyć się języków,dorboić się czegoą.
Dziwią mnie koleżanki,które zaraz po szkole chcą brać ślub.

W planach mam na razie pieska,bo nigdy nie miałam warunków na to.
A dzieci i rodzina jakoś po 30,tak bym chciała:)
ja mam 21 i w ogóle mi się do stabilizacji nie śpieszy;-)

hutshi napisał(a):

ja mam 27 lat i też jestem wg pewnych standartów  starą panną xd ale mam na to wygwizdane ,wolę być wolną starą panną niż umeczoną przy dzieciaku często potem samotną matką

Ja mam 28
jestem w takiej samej sytyacji.dzieci w ogole nie planuje
A ja mam skończone 30 lat, więc według niektórych standardów - stara panna
Skończyłam bardzo trudne studia, kilka podyplomówek, mam dobrze płatną, świetną pracę, mieszkanie w dużym mieście. A do tego tzw. FWB czyli "friend with benefit" (przyjaciel do łóżka) - od kilku lat ten sam. Jestem zadowolona z takiego stanu jaki jest - mogę robić to, na co mam ochotę, iść gdzie i z kim chcę, wyjechać, gdzie mi się podoba. Nie muszę się martwić, czy dzieci obrobią lekcję i czy mąż ma uprane koszule.
Często spotykam się z negatywnymi opiniami nt. tego, że jeszcze nie mam męża, dzieci. Kompletnie mnie to nie obchodzi, wychodzę z założenia, że to moje życie, moje decyzje, moje wybory. Nie oceniam innych i tego wymagam również w stosunku do siebie. Zwyczajnie nie czuję potrzeby prokreacji
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.