Temat: I co teraz

Mam taki 

T

Najlepszym rozwiązaniem jest powiedzieć mu co czujesz. Jeśli nic nie zrobisz to na 99% będziesz żyła w świecie złudzeń że on kiedyś w końcu zrozumie i sam przyjdzie i będziecie żyli długo i szczęśliwie. Tak się nie stanie. Raczej. Musisz mu powiedzieć i wtedy są dwie opcje:

1. On da Ci szansę, bo raz że minęło już trochę czasu, dwa że nie ma jego ex, więc sytuacja i jego uczucia i on sam są zupełnie inne niż wtedy.
2. On powie że "Sorry ale nie. Zostańmy przyjaciółmi" po czym albo będziecie dalej się kontaktować albo on się odetnie całkowicie. Ale to też ma swoje plusy bo może taki kubeł zimnej wody sprawi, że wprawdzie będziesz jakiś czas cierpiała, ale w końcu zrozumiesz że czas iść naprzód. I ta opcja jest moim zdaniem tak samo dobra jak pierwsza.

Najgorsze jest takie zawieszenie jak teraz. Ty chcesz, on nie chce ale wciąż masz nadzieję że może kiedyś... I ta nadzieja sprawia, że cierpisz.
Doskonale wiem co czujesz, miałam dość podobną (a nawet gorszą) sytuację. I powiem tak. Widać, że mu na Tobie nie zależy w sposób, który byś chciała... Niestety, ale ani wierne czekanie, ani szczera i bezinteresowna miłość nie są w stanie wyczarować uczuć drugiej strony. Widzę dwa wyjścia. Albo zerwiesz kontakt, po prostu przestaniesz się do niego odzywać, i poczekasz czy będzie szukał kontaktu, czy będzie mu zależało na tej znajomości. Czy traktuje Cię rzeczywiście jak przyjaciółkę, bez której nie może się obyć, czy też jako zwykłą znajomą, z którą nie wiąże większych uczuć.
Albo też postawisz wszystko na jedną szalę... Powiesz mu że go kochasz. Wtedy to albo on zerwie kontakt, albo być może coś z tego wyniknie.

Ból minie, człowiek zakochuje się w swoim życiu statystycznie siedem razy. Ale zwykłe, luźne spotkania Ci nie pomogą, będą tylko pogarszać całą sprawę. Ani nie będziesz mogła pójść dalej, nie otrząśniesz się z uczuć, ani nie będziesz mieć jego uczuć. A on Cię będzie zabijał tego typu wiadomościami, dopóki faktycznie kogoś nie pozna... Bo myślę że już po tym, ta przyjaźń nie będzie mogła trwać dalej.

Także współczuję, ale zrób coś z tym. Nic Ci nie zagwarantuje tego, że jak mu się rzucisz na szyję, to on nagle zacznie czuć to samo. Na to nie ma przepisu.
A może to była tylko prowokacja z jego strony, żeby zobaczyć co mu odpiszesz, czy nadal jesteś nim zainteresowana jako kimś więcej niż tylko przyjacielem..?

Ja zawsze jestem za tym, żeby o uczuciach mówić głośno i od razu, bo później może być za późno.
Ja po 6 latach dowiedziałam się, że ktoś na kim mi kiedyś bardzo zależało - też mnie kochał skrycie.. On się bał mówić o uczuciach, ja się bałam.. I tak żyliśmy nieświadomie.
7 RAZY ?  Ja kocham pierwszy raz ... ciężko mi sie angażować bardzo......

Chciałabym żeby to

Byledomajameta napisał(a):

Mam taki dołek ryczę dziś pół dnia. Facet którego kocham (jest moim przyjacielem) jedzie na wyjazd w góry, życzyłam mu dobrej zabawy a on mi na to ,,dziękuje trzymaj kciuki za moją przyszłą żonę mam nadzieję że ja tam poznam '' tak strasznie mnie to zabolało  poczułam się jakby mi nóż wbił w serce .... Jest dla mnie naprawdę ważny kiedyś powiedział mi że z jego strony niemogę na nic liczyć ale to było dawno wtedy jeszcze bardzo tęsknił za swoją była i nie mógł sie pogodzić z tym że nie sa razem, teraz wyszedł na prosta i chcę kogoś poznać ja ciagle czekam i wierze ze będziemy razem, czekam już 2 lata .... .wreszcie sie otrząsnął po tym zwiazku wreszcie mogłabym spróbować a on mi z takim tekstem wyjechał tak bardzo boli... mam dość .... Dziewczyny poradzicie coś ? Proszę tylko nie rady typu żebym nie nie upokarzała że skoro nie chce to nie ... Nie potrafie go sobie odpuścić rzadko sie widujemy bo mieszka daleko a jakiś czas temu on unikał kontaktu bo bał sie tego co ja do niego czuje teraz zgodził się na spotkanie , boje sie że kogoś pozna i go strace a skoro chce kogoś poznać to pozna lada chwila jest cudownym facetem i to nie sprawiło by mu trudności ,2 lata czekałam na niego kocham go z całego serca to nie może skończyć sie niczym.Wiec prośba dajcie mi jakieś rady co do spotkania najchętniej rzuciłabym mu sie na szyje i wyznała miłość powiedziała jaki jest dla mnie ważny i od jak dawna jest ważny ..... może nie powinam tego robić moze powinno to być zwykłe luźne spotkanie jak myślicie ?Czekać na jego ruch ??


Byłam kiedyś w bardzo podobnej sytuacji. 2 lata zmarnowane na czekanie, aż on wykona jakiś ruch. Na szczęście pojawił się na horyzoncie mój obecny chłopak i o tamtym zapomniałam. Teraz jestem szczęścliwa a o mojej dawnej 'miłości bez wzajemności' już nawet nie wspominam. Wiem, że wydaje Ci się, ze ten jest najwspanialszy i innego nie pokochasz. Też tak myślałam.
Radzę Ci zerwać kontakt i przeczekać.
Pasek wagi
powiedz mu wprost co czujesz! teraz od Niego zależy co się wydarzy. przynajmniej nie będziesz żałować że nie spróbowałaś ;)
Ja myślę, że takie podchody są do niczego. Napisz mu co czujesz, odważ się. Będziesz miała jasność.
Po co żyć nadzieją, marnować czas, tyle o tym myśleć, zadręczać się?

Nie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.