Temat: I co nadal ja przesadzam ?

Dziewczyny głupieję już czemu faceci muszą być tacy trudni ;/ tak jak wczoraj pisałam w wątku mój K poszedł sobie na piwko do kumpli na ogródek, wczoraj wypisywałam on nie odpisał ani na 1 smsa, nawet jak wrócił do domu, chodź nawet nie wiem czy wrócił bo nic nie dał znać. Dzisiaj dzwonię do niego i piszę a tu poczta głosowa nie odzywa się od wczoraj od 17 nastej. Popadam już w paranoję i sama czuję się jak psycholka. Iść do niego zobaczyć co jest grane ?

Cookie89 napisał(a):

Eukaliptusek1994 napisał(a):

teraz odpisał i pyta czy przyjśc do mnie i co robię.
Napisz, że jesteś zajęta ;] Że się musisz uczyć, cokolwiek.
właśnie, juz się nie musisz denerwować- żyje. teraz możesz się spokojnie uczyć, masz przecież sporo nauki :P
Pasek wagi
Przeczytałam temat i od razu wiedziałam kto znowu roztrząsa swoje "problemy z chłopakiem" na forum o odchudzaniu. W czym Ci vitalia pomoże? Pogadaj z nim , a nie piszesz już o swoim związku jakby cała vitalia miała wiedzieć o co chodzi. Ośmieszasz się tylko. 
Jak będziesz się tak zachowywać, to nie zdziwię się jak nie długo zostaniesz singielką ..

Kingyo napisał(a):

Mimo wszystko to trochę nieodpowiedzialne jeżeli jedna osoba się martwi , a druga bezceremonialnie wyłącza telefon. Od wysłania 1 smsa z wiadomością, że się żyje i idzie się spać nie uschłyby ręce.


Ale też nie można do chłopaka wypisywać nie wiadomo ile. No bez przesady, on też ma prawo wyjść z kumplami i nie wisieć na telefonie. Po prostu trzeba między sobą ustalić, że gdy wraca, daje znać i nic się nie dzieje :)
Po pierwsze to zostaw tego faceta, bo jest jakimś totalnie nie dojrzałym gnojkiem. 
A po drugie to zostaw go, bo naprawdę masz problem ze sobą. Uważam, że nie powinnaś być teraz w związku. Za bardzo go potrzebujesz. Pokochaj siebie dziewczyno. Musisz mieć trochę więcej szacunku dos iebie, bo każdy będzie CIę tak traktował jak ten idiota.
pewnie spi na kacu. ja bym sie nie odezwala. wcale. powinnas sie obrazic;D
śmieję się jak głupia, zobaczyłam temat wątku i sobie myślę "Eukaliptusek? Nieee", a tu proszę 

potraktowałaś zbyt dosłownie tę piosenkę: http://www.youtube.com/watch?v=OMOGaugKpzs

miłej niedzieli!:)
Pasek wagi
Nie wiem, czy dokładnie rozumiecie sytuację. Ona wydzwania do niego, bo nie ma żadnej informacji, co się u niego dzieje. Gdyby raczył ruszyć ręką i odebrać JEDEN telefon oraz odpisać na JEDNEGO smsa, to dziewczyna byłaby spokojniejsza. Poza tym co wy z tym 'gdyby do mnie ktoś wydzwaniał sto razy dziennie, to też miałabym go dość'??? To nie jest ktoś, to jest jej mężczyzna, który powinien mieć do niej trochę szacunku i dać znać, zareagować na jej sygnał/pytanie. O ile nasi partnerzy nie są psychopatami/stalkerami, to kilka smsów czy telefonów na dzień to jest przyjemność. Ewentualnie jak nie mamy czasu rozmawiać, to mówimy wprost: 'wybacz, będę zajety/a, zadzwonie później, jak skończe'. Normalny człowiek zrozumie i da spokój. No ale jak się kogoś doprowadza do szału ignorowaniem, to jest ciężko.
Pasek wagi

LeiaOrgana7 napisał(a):

Nie wiem, czy dokładnie rozumiecie sytuację. Ona wydzwania do niego, bo nie ma żadnej informacji, co się u niego dzieje. Gdyby raczył ruszyć ręką i odebrać JEDEN telefon oraz odpisać na JEDNEGO smsa, to dziewczyna byłaby spokojniejsza. Poza tym co wy z tym 'gdyby do mnie ktoś wydzwaniał sto razy dziennie, to też miałabym go dość'??? To nie jest ktoś, to jest jej mężczyzna, który powinien mieć do niej trochę szacunku i dać znać, zareagować na jej sygnał/pytanie. O ile nasi partnerzy nie są psychopatami/stalkerami, to kilka smsów czy telefonów na dzień to jest przyjemność. Ewentualnie jak nie mamy czasu rozmawiać, to mówimy wprost: 'wybacz, będę zajety/a, zadzwonie później, jak skończe'. Normalny człowiek zrozumie i da spokój. No ale jak się kogoś doprowadza do szału ignorowaniem, to jest ciężko.

Mam dziwne wrażenie, że nie zapoznałaś się z innymi tematami autorki pod tym nickiem oraz innym. Tak, ona jest stalkerem i nie ma życia poza tym chłopakiem. 

LeiaOrgana7 napisał(a):

Nie wiem, czy dokładnie rozumiecie sytuację. Ona wydzwania do niego, bo nie ma żadnej informacji, co się u niego dzieje. Gdyby raczył ruszyć ręką i odebrać JEDEN telefon oraz odpisać na JEDNEGO smsa, to dziewczyna byłaby spokojniejsza. Poza tym co wy z tym 'gdyby do mnie ktoś wydzwaniał sto razy dziennie, to też miałabym go dość'??? To nie jest ktoś, to jest jej mężczyzna, który powinien mieć do niej trochę szacunku i dać znać, zareagować na jej sygnał/pytanie. O ile nasi partnerzy nie są psychopatami/stalkerami, to kilka smsów czy telefonów na dzień to jest przyjemność. Ewentualnie jak nie mamy czasu rozmawiać, to mówimy wprost: 'wybacz, będę zajety/a, zadzwonie później, jak skończe'. Normalny człowiek zrozumie i da spokój. No ale jak się kogoś doprowadza do szału ignorowaniem, to jest ciężko.

też nie wiem, czy dokładnie rozumiesz tę sytuację, ja akurat czytam historie Eukaliptuska94 (vel DramatycznaJa) od dawna i uważam tę relację za wyjątkowo nienormalną. dziewczyna osacza swojego faceta, wydzwania, pisze, ma do niego non stop o coś pretensje, nie ma własnego życia ani pasji. 

moim zdaniem to jest toksyczne podejście i z nim nigdy nie znajdzie się tak naprawdę szczęścia i nie będzie się w stanie zdrowo współfunkcjonować. 

do Autorki: wyłącz telefon na całą niedzielę. idź na spacer, czytaj, biegaj, spędź czas z rodziną. POŻYJ chwilę bez niego. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.