Temat: zostawił sobie telefon w domu nie wierzę ;/

Siemka laski ;-* nocowałam wczoraj u mojego chłopaka, rano poszłam do domu, za 2,3 godziny przyszedł do mnie posiedzieliśmy razem z 2,3 godz i poszedł do domu. Powiedział że napisze mi potem kiedy mogę przyjść do niego, bo nie wie co będzie robił to da mi znać. Mówiłam żeby nie poźno. Od 15 do tej pory cisza bo on sobie zostawił telefon w domu. Dzwonię do niego a tak odbiera jego siostra że on poszedł sobie na dwór ;/ no sory miał mi napisać kiedy mogę przyjść tak ? nie wiem już co robię nie tak. Piszę do niego chyba z 4 smsy od tej 15 nastej a ten sobie zostawił telefon i wyszedł na tyle godzin na dwór. Na moim miejscu pewnie każda z was by się wkurzyła. Ile można na dworze z kumplami siedzieć.
po prostu wiedzialam ze to bedzie twoj post! dziewczyno weź sie zajmij troche wlasnym zyciem, a nie caly czas tylko siedzisz na tym chlopaku i zyc mu nie dajesz.. No i te ciagle twoje  "problemy".
Pasek wagi
nadszedl ten czas... kup kajdanki i przykuj go w koncu do kaloryfera...
sorry, ale nie jesteś pępkiem świata, daj żyć facetowi 
Ogólnie jestem osobą naiwną, która leci z pomocą jak nienormalna. Ale przejrzałam wszystkie Twoje posty i to, co Zala podrzuciła. Ja nie wiem, czy Ty sobie z nas jaja robisz, czy potrzebujesz być w centrum uwagi, czy naprawdę masz aż tak psychopatyczne podejście do swojego związku, czy po prostu siedzisz, się nudzisz i wykorzystujesz pozorną anonimowość w Internecie. 
Po pierwsze: nie prowadzisz pamiętnika, jak większość Vitalijek. Nie wiem, jak pozostali, ale osobiście uważam, że taki pamiętnik, to wewnętrzne wsparcie, to możliwość napisania o tym, co robimy, by wspomóc pracę nad ciałem, to możliwość napisania tego, co się myśli, tego jak minął dzień, o porażkach i sukcesach i o tym, że nie dajemy rady oprzeć się słodyczom, ale za to jeździmy dużo na rolkach. Mi osobiście świadomość posiadania takiego pamiętnika przypomina, że w ogóle się wzięłam za to odchudzanie i faktycznie mam zamiar coś z tym zrobić. Ale to już kwestia indywidualna. 
Po drugie: Czy Ty w ogóle czytasz, co dziewczyny Ci tu piszą, czy siedzisz i się nabijasz? Bo szczerze pisząc, sprawiasz wrażenie osoby, do której albo nic nie dociera, albo specjalnie wymyśla kolejne durne tematy, żeby tylko mieć wpisy i śmiać się z reakcji. Setki razy było, żebyś dała temu "swojemu chłopakowi" odetchnąć. A Ty nic. Przypuszczalnie spędzasz z nim tyle czasu, że powinnaś nie wyrabiać ze swoimi zajęciami. Jak tylko znika Ci z oczu, wpadasz z desperacką paniką na forum, wypisujesz te wszystkie brednie, po czym płaczesz, że to takie ciężkie dla Ciebie. A jednocześnie, jak zauważyła cudnie Zala, z pełną radością i "świetnym" żartem piszesz o cudownych właściwościach spermy konia. Serio? Poważna jesteś? Tak Ci przykro? Dziewczyny nakrywają swoich chłopaków na jawnej zdradzie, kłócą się poważnie, zakańczają związki i zaczynają wszystko od nowa. A Ty? "Masz" faceta pomimo kilku kilogramów w górę. Twierdzisz, że z nim rozmawiasz, a ciągle jęczysz, że jest nie tak. Skoro się nie potraficie dogadać, to zostaw go w cholerę. Widocznie nie jest dla Ciebie, albo raczej Ty nie jesteś dla niego. 
Jeśli faktycznie masz takie problemy, bo nie wykluczam tego, to apeluję: DAJ MU, KURKA WODNA, ODDYCHAĆ! Rany, zdarza się, że z B. pogadam dopiero przed spaniem jakieś 5 minut, albo wcale. Gra sobie w WoW'a z kumplami i ja zamiast płakać, że woli grę od spędzenia czasu ze mną, to mu kibicuję i interesuję się tym, jak mu idzie! Na litość, gdzie Ty żyjesz?! Kup sobie gazetę, ĆWICZ, GOTUJ, SZUKAJ PRZEPISÓW, chyba to Twój cel, by spalić nadmiar tłuszczu?! Przecież to masa pracy! Ćwiczenia, po których trzeba się umyć, przygotowanie jadłospisu, samo obmyślenie planu działania! Kiedy Ty masz na to czas, skoro nie zajmuje Cię nic poza "chłopakiem"?! Odchudzasz się czy nie? I tu pytam poważnie.
Według mnie wymagasz leczenia i znajomych. Nie wiem, załóż bloga i pisz refleksje, opowiadania czy recenzje książek/filmów, poznaj ludzi z takiej samej "branży", lepsi znajomi z sieci niż żadni, skoro sobie w realnym świecie ich znaleźć nie możesz. Ponadto twierdzę, że jest ryzyko u Ciebie takiej cechy charakteru, która nazywa się: NĘKANIE. A to już jest karalne prawnie i zaufaj mi, ten rozdział naszego prawa mam w małym palcu z powodów osobistych. 

Jesteś ignorantką, do której nic nie dociera. I koniec kropka. 
Zacznij coś z tym robić, bo skończysz marnie. 
Kobieta bluszcz?
nie powinnas miec w ogole chlopaka dopoki sie nie wyleczysz...swoja droga ma chlopak zdrowie skoro jeszcze nerwowo wytrzymuje. zrobilby ci przysluge rzucajac cie to moze by ci sie oczy otworzyly
Pasek wagi

LeavesTea napisał(a):

Ogólnie jestem osobą naiwną, która leci z pomocą jak nienormalna. Ale przejrzałam wszystkie Twoje posty i to, co Zala podrzuciła. Ja nie wiem, czy Ty sobie z nas jaja robisz, czy potrzebujesz być w centrum uwagi, czy naprawdę masz aż tak psychopatyczne podejście do swojego związku, czy po prostu siedzisz, się nudzisz i wykorzystujesz pozorną anonimowość w Internecie. Po pierwsze: nie prowadzisz pamiętnika, jak większość Vitalijek. Nie wiem, jak pozostali, ale osobiście uważam, że taki pamiętnik, to wewnętrzne wsparcie, to możliwość napisania o tym, co robimy, by wspomóc pracę nad ciałem, to możliwość napisania tego, co się myśli, tego jak minął dzień, o porażkach i sukcesach i o tym, że nie dajemy rady oprzeć się słodyczom, ale za to jeździmy dużo na rolkach. Mi osobiście świadomość posiadania takiego pamiętnika przypomina, że w ogóle się wzięłam za to odchudzanie i faktycznie mam zamiar coś z tym zrobić. Ale to już kwestia indywidualna. Po drugie: Czy Ty w ogóle czytasz, co dziewczyny Ci tu piszą, czy siedzisz i się nabijasz? Bo szczerze pisząc, sprawiasz wrażenie osoby, do której albo nic nie dociera, albo specjalnie wymyśla kolejne durne tematy, żeby tylko mieć wpisy i śmiać się z reakcji. Setki razy było, żebyś dała temu "swojemu chłopakowi" odetchnąć. A Ty nic. Przypuszczalnie spędzasz z nim tyle czasu, że powinnaś nie wyrabiać ze swoimi zajęciami. Jak tylko znika Ci z oczu, wpadasz z desperacką paniką na forum, wypisujesz te wszystkie brednie, po czym płaczesz, że to takie ciężkie dla Ciebie. A jednocześnie, jak zauważyła cudnie Zala, z pełną radością i "świetnym" żartem piszesz o cudownych właściwościach spermy konia. Serio? Poważna jesteś? Tak Ci przykro? Dziewczyny nakrywają swoich chłopaków na jawnej zdradzie, kłócą się poważnie, zakańczają związki i zaczynają wszystko od nowa. A Ty? "Masz" faceta pomimo kilku kilogramów w górę. Twierdzisz, że z nim rozmawiasz, a ciągle jęczysz, że jest nie tak. Skoro się nie potraficie dogadać, to zostaw go w cholerę. Widocznie nie jest dla Ciebie, albo raczej Ty nie jesteś dla niego. Jeśli faktycznie masz takie problemy, bo nie wykluczam tego, to apeluję: DAJ MU, KURKA WODNA, ODDYCHAĆ! Rany, zdarza się, że z B. pogadam dopiero przed spaniem jakieś 5 minut, albo wcale. Gra sobie w WoW'a z kumplami i ja zamiast płakać, że woli grę od spędzenia czasu ze mną, to mu kibicuję i interesuję się tym, jak mu idzie! Na litość, gdzie Ty żyjesz?! Kup sobie gazetę, ĆWICZ, GOTUJ, SZUKAJ PRZEPISÓW, chyba to Twój cel, by spalić nadmiar tłuszczu?! Przecież to masa pracy! Ćwiczenia, po których trzeba się umyć, przygotowanie jadłospisu, samo obmyślenie planu działania! Kiedy Ty masz na to czas, skoro nie zajmuje Cię nic poza "chłopakiem"?! Odchudzasz się czy nie? I tu pytam poważnie.Według mnie wymagasz leczenia i znajomych. Nie wiem, załóż bloga i pisz refleksje, opowiadania czy recenzje książek/filmów, poznaj ludzi z takiej samej "branży", lepsi znajomi z sieci niż żadni, skoro sobie w realnym świecie ich znaleźć nie możesz. Ponadto twierdzę, że jest ryzyko u Ciebie takiej cechy charakteru, która nazywa się: NĘKANIE. A to już jest karalne prawnie i zaufaj mi, ten rozdział naszego prawa mam w małym palcu z powodów osobistych. Jesteś ignorantką, do której nic nie dociera. I koniec kropka. Zacznij coś z tym robić, bo skończysz marnie. 

Amen

Ciasteczko25 napisał(a):

myślę że.. twój nick idealnie do Ciebie pasuje..


Ile ty masz lat

???

ninimini napisał(a):

troche dziecinny problem ale zapamietaj jedno kazdy facet to swinia...moze byc sobie idealny na poczatku ale pozniej zawsze wydzie swinska natura wiec nie trac czasu na myslenie o jakims dupku bo zaden nie jest tego wart 

Chrum, chrum, Chrum.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.