- Dołączył: 2013-05-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 156
11 maja 2013, 14:45
Edytowany przez ponizana... 2 czerwca 2014, 19:52
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3688
11 maja 2013, 14:49
Nikt Ci tu nie udzieli złotych rad...skorzystaj z profesjonalnej pomocy np. z ośrodka interwencji kryzysowej.
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
11 maja 2013, 14:53
Może jestem nie czuła... ale przebarwiasz ... ja nie mając 18 lat nigdy nie mogłam napic się piwa- bo mój tata zawsze uważał ze to przegięcie - i pochwalam go za to - miał rację . Też nie mogłam jeździć na noc- powiem wiecej - miałam 19 lat chciałam jechać z NARZECZONYM na 3 dni - musiałam się tyle naprosić i nabłagać że nie masz pojęcia,to że Tój tata nie przygrzeje sobie sam jedzenia to też nic dziwnego- mój tata akurat taki nie był i nie jest bo to on gotuje- ale często w domach koleżanek słyszałam ze męzczyzna nie umie nawet ziemniaków ugotować- wiec co w tym takiego ? A ze Ci mówią NIE PYSKUJ- mają rację - nie jesteś pełnoletnia a juz chciała byś jeździc do chłopaka - spać u niego i chodzić na piwo ?? Co się porobiło z tym swiatem ... może mało uważnie czytałam ale poza tekstem -ze tylko byś po lekarzach łaziła - (co pewnie też miało jakąś przyczynę) nie ma tu nic takiego ... po prostu chcą Cię dobrze wychować a Ty chcesz być za wszelką cenę dorosła
- Dołączył: 2013-05-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 156
11 maja 2013, 15:00
No okej dobra, tylko, że ja zawsze od małego nie mogłam nic. KAŻDA koleżanka z którą byłam na dworze się dziwiła ... Nadal jest to samo. A czy ja chcę to robić cały czas? Chcę chociaż trochę swobody. Kiedyś czytał mi gadu i sms. Rozmowy wszelakie historię w kompie. Czy to uważasz za normalne? Ciągłe sprawdzanie? :) Teraz to samo, wyjdę gdzieś to ten włącza komputer i sprawdza. I to normalne, tak?
- Dołączył: 2013-05-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 156
11 maja 2013, 15:03
Poza tym nawet rodzice mojego chłopaka uważają, że trzymają mnie trochę na łańcuchu. No bo o wszystko się kłócić? O wszystko denerwować?
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
11 maja 2013, 15:04
Tak uważam za normlane, miałam tak samo - i wychowali mnie moim zdaniem dobrze- planuje podobne zasady stosować wobec moich dzieci. Jak to mój tata mówi Ty nie jesteś WSZYSCY i nie ważne jak mają inni . Ja mam teraz 22 lata- wciaż pyta gdzie wychodze i o której wrócę - co prawda nie może juz za bardzo zabronic ale wciaz pyta, a mi korona z głowy nie spadnie jak odpowiem :) i Tobie również ... nie przebarwiaj i nie panikuj ...
- Dołączył: 2012-10-30
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1900
11 maja 2013, 15:04
moim zdaniem przesadzasz...
'przemoc psychiczna'?
nie wiem dlaczego wszystkim się wydaje, że rodzice powinni być idealni.
rodzice to ludzie, a jak wiemy każdy ma wady i zalety. każdy ma prawo do chwil słabości. Życie w rodzinie nie jest łatwe i przyjemne. To sztuka porozumiewania się z bliskimi. Umiejętność kompromisów i dyplomacji. Trzeba się chociaż postarać zrozumieć drugiego człowieka.
po tak dokładnej analizie zachowania u każdego można znaleźć pełno błędów. Wypisujesz, że Twój tata wkurzył się o brak obiadu. A może miał zły dzień lub był zmęczony i dlatego się zdenerwował?
myślisz, że Ty jesteś idealną córką?
to normalne, że rodzice będą Ci zabraniać pewnych rzeczy. Pomyśl.. może się o Ciebie martwią? ciekawe czy narzekałabyć gdyby wogóle się Tobą nie interesowali.
nie ma idealnych rodzin, więc moim zdaniem za dużo od nich wymagasz... ale to tylko moja opinia.
ps: mam już 18 lat ale nie wyobrażam sobie podejść do mamy i powiedzieć, że idę na piwo. Nawet na swoje 18 urodziny piłam w tajemnicy. Pewnie ktoś skomentuje, że to nienormalne, ale ja wiem dlaczego moja mama się martwi o mnie i stosunek do %, dlatego rozumiem jej zachowanie.
- Dołączył: 2013-03-25
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 719
11 maja 2013, 15:05
monika20monika napisał(a):
Może jestem nie czuła... ale przebarwiasz ... ja nie mając 18 lat nigdy nie mogłam napic się piwa- bo mój tata zawsze uważał ze to przegięcie - i pochwalam go za to - miał rację . Też nie mogłam jeździć na noc- powiem wiecej - miałam 19 lat chciałam jechać z NARZECZONYM na 3 dni - musiałam się tyle naprosić i nabłagać że nie masz pojęcia,to że Tój tata nie przygrzeje sobie sam jedzenia to też nic dziwnego- mój tata akurat taki nie był i nie jest bo to on gotuje- ale często w domach koleżanek słyszałam ze męzczyzna nie umie nawet ziemniaków ugotować- wiec co w tym takiego ? A ze Ci mówią NIE PYSKUJ- mają rację - nie jesteś pełnoletnia a juz chciała byś jeździc do chłopaka - spać u niego i chodzić na piwo ?? Co się porobiło z tym swiatem ... może mało uważnie czytałam ale poza tekstem -ze tylko byś po lekarzach łaziła - (co pewnie też miało jakąś przyczynę) nie ma tu nic takiego ... po prostu chcą Cię dobrze wychować a Ty chcesz być za wszelką cenę dorosła
Szkoda, że wyciągnęłaś tylko te dwie kwestie, a dziwnym trafem nie doczytałaś o tym, jak rodzice powoli wyniszczają dziecko od maleńkości. Nie przeczę, że masz rację, ale do trzymania wspomnianych przez Ciebie zasad jest też potrzebny szacunek ze strony rodziców i miłość przede wszystkim. Tutaj tego nie ma. Oszczędź następnym razem takich komentarzy :)
Ponizana, musisz poszukać pomocy u specjalisty, sama nie dasz sobie z tym rady. Psycholog szkolny ma obowiązek tajemnicy lekarskiej, więc jeśli nie będziesz sobie życzyć by informował Twoich rodziców, nie zrobi tego. Na pewno zaproponuje Ci dobre rozwiązanie, wskaże Ci ośrodki pomocy czy interwencji. To Twój pierwszy punkt zaczepienia - idź do niego. Nic nie masz do stracenia, a naprawdę wiele do zyskania.
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
11 maja 2013, 15:05
ponizana... napisał(a):
Poza tym nawet rodzice mojego chłopaka uważają, że trzymają mnie trochę na łańcuchu. No bo o wszystko się kłócić? O wszystko denerwować?
a ja CI powiem że odpowiedni facet doceni to że byłaś tak wychowana :) Mój na przykład mówi ze właśnie dobrze że mój tata w ten sposób mnie wychował - ja aktualnie nie pije alkoholu bo najzwyczajniej w świecie nie lubię ( piję w sylwestra i przy takich okazjach jedynie czyli z 2 razy w roku) nie przeklinam nie pale nie mam dziecka .... a pierwsze moje balety w życiu były w moją 18stkę :)
- Dołączył: 2013-05-11
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 156
11 maja 2013, 15:07
Nie wiesz, jak jest ciągle w moim domu. Jakbyś codziennie się kłóciła i ryczała przy nich bo kłócisz się o byle gówno to byś zmieniła zdanie. Nie byłaś poniżana za małego w szkole - tak podejrzewam, okej jesteś teraz dorosła. Robisz co chcesz, można powiedzieć. A ja do miasta wyjść nie mogę. Nie chcę robić z siebie jakiejś alkoholiczki czy imprezowiczki, bo nie chodzę na imprezy, alkoholu w ustach też nie miałam. Więc nie mów mi, że przebarwiam... Zobaczymy jak Twoje dzieci będą reagowały jak ich uderzysz i będą płakały w międzyczasie krzycząc, że robisz źle. ;)