Temat: rozłąka, dylemat

Na wstępie chciałabym zaznaczyć, ze zależy mi w pewnym stopniu na anonimowości.

Z chęcią poznam Wasz punkt widzenia, który chociaż trochę pozwoli mi rozwiązać jeden dosyć spory dla mnie problem.
Jestem z moim mężczyzną od ponad 2 lat, znamy się sporo więcej. Utrzymujemy związek na odległość ( ok 250km, spotkania co ~2 tyg), ale sprawa tyczy się wakacji, które moglibyśmy spędzić teoretycznie razem. Mam do rozważenia 2 opcje:
1. Dostałam propozycję pracy wakacyjnej w miejscu oddalonym od chłopaka ok 10h jazdy autem. Co oznacza, że przez te 2 miesiące możliwe że spotkamy się tylko z raz na góra tydzień, ponieważ on planuje zostać w swoim mieście i tam znalezienie pracy.
2. Przeniesienie się do niego na wakacje, znalezienie pracy, zamieszanie w mieszkaniu studenckim (6 osobowym) i opłacaniu ok 500zł + utrzymanie. Ale... spędzimy 2 miesiące razem.

Jeśli tęsknicie przeprowadź się do Jego miasta na te 2 miesiące

W tym drugim mieście (oddalonym o 10 km) też przecież musisz się utrzymać.

smoothmoves napisał(a):

W tym drugim mieście (oddalonym o 10 km) też przecież musisz się utrzymać.

oddalonym ok 10h jazdy samochodem ;) fakt, utrzymać się muszę, ale nie wchodzi żadna kwestia opłacania mieszkania, co oznacza, że pól tysiąca zostaje w kieszeni.
jesli jest tego wart to jedz do niego i mieszkaj z nim ... zwiazek na odleglosc jest malo satysfakcjonujacy

celujwyzej napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

W tym drugim mieście (oddalonym o 10 km) też przecież musisz się utrzymać.
oddalonym ok 10h jazdy samochodem ;) fakt, utrzymać się muszę, ale nie wchodzi żadna kwestia opłacania mieszkania, co oznacza, że pól tysiąca zostaje w kieszeni.
Ooo... Źle przeczytałam. W takim razie tym bardziej utrzymuję, że lepiej pojechać do miasta chłopaka.

smoothmoves napisał(a):

celujwyzej napisał(a):

smoothmoves napisał(a):

W tym drugim mieście (oddalonym o 10 km) też przecież musisz się utrzymać.
oddalonym ok 10h jazdy samochodem ;) fakt, utrzymać się muszę, ale nie wchodzi żadna kwestia opłacania mieszkania, co oznacza, że pól tysiąca zostaje w kieszeni.
Ooo... Źle przeczytałam. W takim razie tym bardziej utrzymuję, że lepiej pojechać do miasta chłopaka.

chciałabym żeby to było 10km ;) nie byłby problemu
ja bym wybrala opcje nr 2 
Pasek wagi
Gdybym wybrała wersję nr 2 i nie znalazła pracy, będę pluła sobie w brodę, że zmarnowałam taką szansę... A trzeba zdobyć pieniądze na utrzymanie i opłacenie.
dlaczego akurat Ty masz zmieniać swoje plany dla NIEGO?
Może odwrotnie? pomóż mu znaleźć prace koło siebie
Pasek wagi

ticko napisał(a):

dlaczego akurat Ty masz zmieniać swoje plany dla NIEGO?Może odwrotnie? pomóż mu znaleźć prace koło siebie

Bardzo chętnie, ale nie mam takiej możliwości.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.