- Dołączył: 2012-04-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 47
15 kwietnia 2013, 11:30
Wczoraj zdarzyła się pewna dziwna sytuacja. Zacznę od tego, że jestem z chłopakiem ponad 2 lata, świetnie się dogadujemy, jest między nami dobrze. Jest raczej typem spokojnego człowieka w obcym towarzystwie, wśród swoich jest duszą towarzystw.
Do rzeczy byliśmy wczoraj w pizzerni, dosiadł się do nas jakiś pijany gość po 30 zapytał się czy jesteśmy w sobie zakochani ja odparłam, że tak jakieś pierdoły gadał. Po chwili zwrócił się do mojego chłopaka tak: "masz pięknę kobietę, bzykałam ją wczoraj i wiesz co zajebiście ssie" czekałam na reakcje mojego chłopaka z 30 s ale on powiedział coś w stylu aha, ok coś takiego we mnie się zagotowało i powiedziałam temu gościowi pare rzeczy. Poszedł sobie, my wyszliśmy z tej pizzeri a on zaptał się cz jestem zła, ja powiedziałam, że bardziej rozczarowana, reszte wieczoru nie wracalismy do tego i raczej odzywalismy sie poł słówkami. Czuję się okropnie, jakbym straciła poczuje bezpieczeństwa przy nim, ilekroć pomyślę o tej sytuacji chce mi się płakać. Musiałam się komuś wygadać, co o tym myślicie?
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
15 kwietnia 2013, 11:58
Moim zdaniem twoj facet zachowal sie odpowiedzialnie.
Z piesciami wyskakuja ludzie ktorzy nie panuja nad swoja agresja np. karczki z silowni, dresy spod bloku, kibice itd...
Jesli twoj facet tez do tego typu osob nalezy no to faktycznie nie popisal sie ale jesli jest inteligentynm facetem to zminimalizowal straty.
Czasem tylko spokoj moze nas uratowac.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
15 kwietnia 2013, 11:59
changeforthebetter napisał(a):
Ale nie macał jej! To jest pijak, jeżeli wszcząłby z nim kłótnie on byłby usatysfakcjonowany i nie odpuścił dalej wygadując kolejne brednie, a siła nigdy nie jest rozwiązaniem. Takie osoby się ignoruję, a na ich słowa nie zwraca uwagi. Oni po prostu szukają zaczepki i tyle.
ale jakiś następny może zacząć i co wtedy? też się go będzie tłumaczyło, ze nie wiedział co powiedzieć, co zrobić? też się go wytłumaczy tym, ze to tylko dotyk i dziewczyny nie ubyło, a nie ma co wszczynać kłótni?
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1056
15 kwietnia 2013, 12:00
Ale bredzicie, oczywiście powinien rzucić się na pijaka z pięściami, wybić mu zęby wówczas księżniczka dałaby mu swoją białą chusteczkę na znak podzięki i ze słowami "dziękuję szlachetny rycerzu" ucałowałaby go w policzek. To chyba normalne, że z pijakami nie wdaje się w awantury? bo i po co? tak Cię uraziło, że jakiś pijak coś powiedział? powiedział, no i? po następnych 2 minutach pewnie nawet nie pamiętał, że was widział. Moim zdaniem, chłopak zachował się normalnie, zignorował słowa jakiegoś pijaka przez co uchronił i Ciebie i siebie i nawet jego przed niepotrzebną szarpaniną w lokalu publicznym. Owszem mógł go wyprosić od stolika, nie zrobił tego, ale bez przesady. Szukanie problemów na siłę.
- Dołączył: 2012-04-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 47
15 kwietnia 2013, 12:00
zastanawiam się czy zareagowałby gdyby ten mnie chciał np dotknąć choćby w ręke, twarz... mam niesttety zdanie jak większość z Was po prostu zachował się jak cipa..
- Dołączył: 2012-08-16
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 4857
15 kwietnia 2013, 12:01
No tak ale z drugiej strony nie można pozwolić na to aby ktoś Ci pluł w twarz a Ty będziesz udawać że ciepły deszcz leci .. może gdyby pijaczek dostał w dziób to by się nauczył żeby się nie wychylać, niestety takie sytuacje powodują to, że takie osiłki czują się coraz pewniej bo wiedzą że ludzie się ich boją ..
15 kwietnia 2013, 12:03
beatrx napisał(a):
changeforthebetter napisał(a):
Ale nie macał jej! To jest pijak, jeżeli wszcząłby z nim kłótnie on byłby usatysfakcjonowany i nie odpuścił dalej wygadując kolejne brednie, a siła nigdy nie jest rozwiązaniem. Takie osoby się ignoruję, a na ich słowa nie zwraca uwagi. Oni po prostu szukają zaczepki i tyle.
ale jakiś następny może zacząć i co wtedy? też się go będzie tłumaczyło, ze nie wiedział co powiedzieć, co zrobić? też się go wytłumaczy tym, ze to tylko dotyk i dziewczyny nie ubyło, a nie ma co wszczynać kłótni?
Takie gdybanie. To, że nie reaguje na żałosne zaczepki słowne mające prowadzić do zwykłej bójki z pijakiem nie znaczy, że nie stanie w jej obronie kiedy coś się naprawdę stanie.
Ah ta kobieca logika ;]
15 kwietnia 2013, 12:04
Ja nawet wole nie myslec co bylo by gdyby ktos powiedzial tak mojemu chlopakowi, zabil by chyba.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
15 kwietnia 2013, 12:04
saga0107 napisał(a):
zastanawiam się czy zareagowałby gdyby ten mnie chciał np dotknąć choćby w ręke, twarz... mam niesttety zdanie jak większość z Was po prostu zachował się jak cipa..
jak dla mnie nie. tutaj reakcja nie wymagała użycia siły czy czegokolwiek, wystarczyłoby żeby powiedział cokolwiek, a nie siedział jak pałka bez słowa. a jakby pijak zaczął Cię obłapiać no to niestety, ale konfrontacja fizyczna byłaby nieunikniona.
- Dołączył: 2012-01-18
- Miasto:
- Liczba postów: 555
15 kwietnia 2013, 12:05
jejku ale z Ciebie ksiezniczka!
obudz sie dziewczyno!!!!
To bylo najmadrzejsze rozwiazanie z jego strony!! wiem ze Tobie jest przykro ze uslyszalams cos takiego z jego slow i powinien Ci pozniej wytumaczyc dlaczego tak postapil itp ale wiedzialas ze to co mowi jest nie prawda! wiedzialas ze jest pijany! wiedzialas ze mowi to specjalnie zeby Was sklocic
a co by bylo jakby mial noz??!! Twoj chlopak stanal by w Twojej obronie i co pozniej by bylo jakby mial noz?
szkoda ze ....mogliscie wstac i odejsc albo przesiasc sie do innego stolika a chlopak mogl mu delikatnie powiedziec ze nie zyczt sobie takich slow ale z drugiej strony Twoj chlopak go poprostu olal!!!! aha i koniec rozmowy! wiedzial ze to nieprawda ze jest pijany a z pijakiem sie nie gada a jak sie gada to tylko p[rzytakuje
wiec nie panikuj,zapomnij i nie udawaj ksizeniczki!!!
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
15 kwietnia 2013, 12:05
Cookie89 napisał(a):
Takie gdybanie. To, że nie reaguje na żałosne zaczepki słowne mające prowadzić do zwykłej bójki z pijakiem nie znaczy, że nie stanie w jej obronie kiedy coś się naprawdę stanie. Ah ta kobieca logika ;]
nikt nie powiedział, ze to miało prowadzić do bójki. wystarczyło żeby powiedział cokolwiek, chociażby zwykłe "zamknij się" i zabrał stamtąd swoją dziewczynę, a nie siedział jak ciotka bez słowa.