2 września 2010, 22:32
Ciekawi mnie jakie macie podejście do tej sprawy? Czy Wasi mężczyzni mają jakieś przyjaciólki, z którymi spotykają się sam na sam?
Bo mam pewien "problem" z moim chłopakiem, ale głupio mi o tym mówić. Boję się wyjść na dziecinną ;/ A wiadomo.. zależy mi na nim...
Jak to jest w Waszych związkach, jakie macie do tego podejście?
- Dołączył: 2009-03-20
- Miasto: Czwarty Szałas Od Lewej
- Liczba postów: 2677
3 września 2010, 21:35
nie poprosiła bym chłopaka o towarzystwo na imprezie wiedząc że ma dziewczynę ... Nie wiem czy to ze mną jest coś nie tak ale było by mi głupio po prostu...
no ale skoro poprosiła a on się zgodził to niech idzie... to nic złego przecież...
Pewnie będziesz sobie włosy z głowy wyrywać :) ja też bym wyrywała :) ale nie można facetowi wszystkiego zabraniać na nasze nieszczęście :)
3 września 2010, 21:45
Moja Droga nie jesteś dziwna ;) Ja też bym tego nie zrobiła;/ ale cóz.... będziemy się martwić jak przyjdzie na to pora .. czyli czas 100dniówek i zobaczymy czy droga pani się odezwie ;]
Jesli tak to sama sobie z nia porozmawiam
Edytowany przez lalka1991 3 września 2010, 21:45
4 września 2010, 00:04
Z tą studniówką dziwna sprawa.
Powiem Ci jednak, że faceci czasem nie myślą o tym, co robią.
Mój zgodził się, żeby nocowała u Niego koleżanka z innego miasta . Oczywiście jak się dowiedziałam i wyraziłam swoje zdanie na ten temat, to szybko odwołał akcję ;-) Przyznał się, że po prostu nie popatrzył na to z mojego punktu widzenia. Sprawa się wyjaśniła i ot, po problemie.
- Dołączył: 2009-06-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 164
4 września 2010, 03:58
> Powiem tylko jedno nie wierzę w przyjaźń między
> kobietą a mężczyzną bo przeważnie przeradza się to
> w romans
swite slow:)
- Dołączył: 2009-06-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 164
4 września 2010, 03:59
> Powiem tylko jedno nie wierzę w przyjaźń między
> kobietą a mężczyzną bo przeważnie przeradza się to
> w romans
swiete slowa:)
- Dołączył: 2008-03-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1501
4 września 2010, 15:29
baffik
jestem w zwiazku od 14lat
nigdy niczego sobie nie zabranialismy i jakos do tej pory zadne nie zdradzalo ani nie wywinelo glupiego numeru
wiec chyba Twoja teoria nie do konca jest poprawna :)
- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1879
10 września 2010, 12:18
A ja pokażę wam swoje spojżenie na sprawę. Mam przyjaciela od dzieciństwa, byliśmy sąsiadami, chodziliśmy razem do szkoły, coś nas nawet łączyło choć nigdy oficjalnie. Mamy teraz po 24 lata, ja od 2 lat jestem po ślubie u niego różnie bywa z związkami. Cały czas jesteśmy przyjaciółmi, mój mąż nie ma nic przeciwko temu żebyśmy mogli się gdzieś spotkać sami. Za to dziewczyny mojego przyjaciela zawsze były o mnie zazdrosne, pomimo że miałam faceta, narzeczonego a teraz męża. Jedna nawet spowodowała że nie mieliśmy ze sobą jakiś czas kontaktu. Jeżeli chodzi o mojego męża, on ma dwie przyjaciółki, może parę lat temu byłam trochę zazdrosna ale myślę że to dlatego iż to był świeży związek i nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Myślę że wszystko jest kwestią zaufania do partnera.
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Zbory
- Liczba postów: 54
10 września 2010, 17:51
Mój mąż koleguje się z byłą żoną. Są po rozwodzie i mają synka. Jak z nim rozmawiałam to mówił że to dla dobra dziecka. Ja jej osobiście nie znam ale z tego co mi jego znajomi mówią, że ona to nie jest zbytnio sympatyczna,Ona troche mnie wkurza bo prawie codziennie dzwoni do mojego męża i prosi go o coś albo sie jemu żali, krótko mówiąc zawraca mu dupe swoimi problemami. Ostatnio sie dowiedziałam że ma faceta, to niech jemu się żali.... Mąż upiera się że to tylko koleżanka
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Zbory
- Liczba postów: 54
10 września 2010, 18:06
Ja raczej też nie wierzę w przyjazn między kobieta a mezczyzna, jakoś dziwne to jest dla mnie bo pamietam nasze początki to nie mieli za dobrego kontaktu, mąż dzwonił jak chciał się z synem zobaczyć a teraz jak sie dowiedziała że wzielismy slub to nagle jej się odmieniło, jakoś to dla mnie dziwne jest
- Dołączył: 2010-03-15
- Miasto: Oooo
- Liczba postów: 627
10 września 2010, 18:26
Moim zdaniem :
Przyjaciół ma się jednych,
a facetów czy lasek można miec ile się chce :]