- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 374
10 kwietnia 2013, 20:03
Witajcie. Otóż jestem z moim facetem prawie 2,5 roku. On ma 21 lat ja 18. Widujemy się codziennie - mieszkamy od siebie 3 min drogi. Nie mieszkamy razem lecz sypiamy u niego nie mal że co dzień. Widzieliśmy się dzisiaj rano jak wstaliśmy on poszedł do pracy ja do domu, od rana się nie odzywa. Czy ja mam coś z głową, że się tym przejmuję ? około 14 napisał jednego smsa, dziś chyba nie będę u niego nocowała bo wróci późno. Ostatnio gdy zapytałam czy coś się między nami zmieniło bo stał się chłodny, ja się tylko przytulałam, mówiłam ze kocham itp to mi powiedział że za bardzo wszystko przeżywam i się szybko przyzwyczajam gdy np on jednego dnia się tuli itp a drugiego już mniej. Czy ja go za bardzo zagłaskuję ? co powinnam robić w takim razie ? czy normalne jest że przejmuję się ze od godz 14 gdzie napisał jednego smsa jest cisza ? takie dni luzu od siebie są dobre ? mama mówi, że wiecznie mnie nie ma w domu, tylko on i on nie wiem już co o tym myśleć.
10 kwietnia 2013, 22:24
A to prezent żebyś zrozumiała - piosenka Edyty Barosiewicz
Są chwile
gdy wolałabym martwym widzieć Cię
Nie musiałabym
się Tobą dzielić nie nie
Gdybym mogła schowałabym
Twoje oczy w mojej kieszeni
żebyś nie mógł oglądać tych
które są dla nas zagrożeniem
Do pracy
nie mogę puścić Cię nie nie
Tam tyle kobiet
a każda w myślach gwałci Cię
Złotą klatkę sprawię Ci
będę karmić owocami
a do nogi przymocuję
złotą kulę z diamentami
10 kwietnia 2013, 22:26
no wredna baba Ty to juz wgl masz coś nie halo pod sufitem ! bluszcz to się chyba nazywa co ... musisz być mega zakompleksiona skoro on nie może nawet nigdzie wyjść sam... do tego jeszcze w naszym związku nie doszło abyśmy ograniczali swoje wyjścia niczym wypuszczanie psa na dwór. To już jest chore, długo koleś nie pociągnie.
Reszcie dziękuję bardzo za rady ;)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
10 kwietnia 2013, 22:41
Renesamee napisał(a):
A to prezent żebyś zrozumiała - piosenka Edyty BarosiewiczSą chwile gdy wolałabym martwym widzieć Cię Nie musiałabym się Tobą dzielić nie nie Gdybym mogła schowałabym Twoje oczy w mojej kieszeni żebyś nie mógł oglądać tych które są dla nas zagrożeniem Do pracy nie mogę puścić Cię nie nie Tam tyle kobiet a każda w myślach gwałci Cię Złotą klatkę sprawię Ci będę karmić owocami a do nogi przymocuję złotą kulę z diamentami
Fantastyczny tekst!
Szczególnie wers na temat pracy.
Żywcem wzięty z mojego (naszego) życia.
Gdybym była WrednąBabą powiedziałabym mojemu facetowi,żeby w trybie natychmiastowym zmienił pracę,bo inaczej w ciągu 24 godzin będę trupem.
Mój facet pracuje z 1 facetem i ok. 10 kobietami.
Z tego 3/4 sikają za nim nie kryjąc się z tym, padły nawet niemoralne propozycje...... Wiem o tym wszystkim,bo mi mówi.
Jestem zazdrosna, gdybym nie była, to musiało by świadczyć o tym,że już mi na nim nie zależy, ale bez przesady. Nie szaleję, nie robię akcji,bo ,co On winny? Również nie kryję swojego niezadowolenia i mówię,co mi na sercu leży.
Ale ufam Mu, ma swój rozum, ma zasady.
Patologiczna zazdrość nic by nie pomogła.
10 kwietnia 2013, 22:56
wydaje mi się że nie wypowiadacie się na temat który założyłam więc proszę nie podpinać się pod niego. Co do mojego faceta od 14 nadal cisza i pewnie dziś już tam zostanie.
- Dołączył: 2013-03-07
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 2695
10 kwietnia 2013, 22:59
Eukaliptusek1994 napisał(a):
wydaje mi się że nie wypowiadacie się na temat który założyłam więc proszę nie podpinać się pod niego. Co do mojego faceta od 14 nadal cisza i pewnie dziś już tam zostanie.
albo się nie przejmuj, albo napisz mu zwykłe KOCHAM CIE . wtedy pewnie odpisze :)
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
10 kwietnia 2013, 23:02
Jako mężatka z 5letnim stażem powiem wam,że po pewnym czasie częste smsy czy telefony zaczynają wybitnie wnerwiać.Mój M kilka razy dzwoni z pracy jak ma możliwość i wyskakuje mi z tekstem "co tam?"jak ja akurat przewijam córkę albo z jęzorem na brodzie wróciłam z zakupów i dopiero co weszłam do mieszkania...litości.Nie zawsze człowiek musi mieć ochotę i czas na pogaduszki,smsy itp.
Co do wychodzenia faceta z domu;kiedyś byliśmy jak papużki nierozłączki.Teraz lubię spędzać czas bez niego.Po prawie 6 latach związku po raz pierwszy poszłam na imprezę zakładową i super bawiłam się bez niego.Chce wyjść z kolegą?Proszę bardzo jeśli nie mam innych planów i nie jest mi potrzebny w domu.
Edytowany przez MamaMychy 10 kwietnia 2013, 23:03
- Dołączył: 2013-03-10
- Miasto: Reduty
- Liczba postów: 49
10 kwietnia 2013, 23:06
nie przejmuj się :) może po prostu jest zajęty. Na Twoim miejscu bym nie dorabiała do tego jakieś ideologii. Jestem z chłopakiem 6 lat, czasem nie napiszemy nic do siebie cały dzień i jest ok