- Dołączył: 2013-03-31
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 374
10 kwietnia 2013, 20:03
Witajcie. Otóż jestem z moim facetem prawie 2,5 roku. On ma 21 lat ja 18. Widujemy się codziennie - mieszkamy od siebie 3 min drogi. Nie mieszkamy razem lecz sypiamy u niego nie mal że co dzień. Widzieliśmy się dzisiaj rano jak wstaliśmy on poszedł do pracy ja do domu, od rana się nie odzywa. Czy ja mam coś z głową, że się tym przejmuję ? około 14 napisał jednego smsa, dziś chyba nie będę u niego nocowała bo wróci późno. Ostatnio gdy zapytałam czy coś się między nami zmieniło bo stał się chłodny, ja się tylko przytulałam, mówiłam ze kocham itp to mi powiedział że za bardzo wszystko przeżywam i się szybko przyzwyczajam gdy np on jednego dnia się tuli itp a drugiego już mniej. Czy ja go za bardzo zagłaskuję ? co powinnam robić w takim razie ? czy normalne jest że przejmuję się ze od godz 14 gdzie napisał jednego smsa jest cisza ? takie dni luzu od siebie są dobre ? mama mówi, że wiecznie mnie nie ma w domu, tylko on i on nie wiem już co o tym myśleć.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
10 kwietnia 2013, 20:37
Desperacka napisał(a):
Weź daj mu też żyć bo go ta monotonia zanudzi..
ale chyba wie na co sie pisze, ze dziewczyna nie jest tylko na noc i papa.
10 kwietnia 2013, 20:37
mam podobnie, tylko że odwrotnie. To ja słyne ze odpisuje po 2 h. Dla mnie pisanie co 5 min jest dziecinada. Rozmawiamy o tym, mówie ze jestem zajeta i jakos wydłuzamy czas nie pisania ;p
- Dołączył: 2013-02-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 411
10 kwietnia 2013, 20:42
wrednababa56 napisał(a):
Desperacka napisał(a):
Weź daj mu też żyć bo go ta monotonia zanudzi..
ale chyba wie na co sie pisze, ze dziewczyna nie jest tylko na noc i papa.
No tak ale ona chyba wie, że on pracuje i sama się zgodziła na taki układ on jej siłą do siebie nie ciągnie ciągle na noc, bez przesady.
Edytowany przez Desperacka 10 kwietnia 2013, 20:44
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
10 kwietnia 2013, 20:43
"
jak wstaliśmy on poszedł do pracy ja do domu, od rana się nie odzywa. Czy ja mam coś z głową, że się tym przejmuję ? około 14 napisał jednego smsa" - masz odpowiedź w swoim zdaniu - chłopak był w pracy, więc normalne, że może nie mieć czasu na głupie smski... Edytowany przez akitaa 10 kwietnia 2013, 20:44
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 257
10 kwietnia 2013, 20:55
Nie przesadzasz:) i nie masz nic z głową, po prostu bardzo Ci zależy:)
Ja mam tak samo... jak mój chłopak nie napisze do mnie tyle smsów co zawsze lub jest troszkę bardziej oziębły zaraz myślę sobie, że jest coś nie tak.... Staram się z tym walczyć. Wiesz jak?:) Zajmuje się swoimi sprawami, sprzątam, uczę się, spotykam z przyjaciółką ale przede wszystkim... mówię sobie, że on pracuje, ma zawrót głowy tam (wiem , że tak ma bo razem pracujemy), a ja się zamartwiam. Na prawdę nie ma czasu napisać i może pisze w każdej wolnej chwili;) jak siedzi się w domu łatwo mówić kurde nie pisze, a jak jest się w pracy samemu dopiero zauważa się, że czasem na prawdę nie ma jak napisać nawet tego jednego "głupiego" smsa:)
10 kwietnia 2013, 20:55
Ja też widuję się z chłopakiem codziennie bo to tylko 1 min drogi, ale czasami mam ochotę pobyć sama i też robię się trochę chłodniejsza i nerwowa. Sugeruję, że może powinnaś mu trochę zluzować z tym Waszym codziennym widywaniem i sypianiem. Niech trochę chłopak zatęskni :D
Poza tym kiedyś na poczatku związku też pisaliśmy do siebie cały czas smsy lub dzwonilismy co 5 min. Ale po 2,5 roku to się może trochę znudzić co ?
Ja osobiście jestem z moim 4 lata i piszemy ze sobą średnio 4-5 smsów dziennie, głównie po to żeby się dowiedzieć czy dotarliśmy bezpiecznie do pracy i czy się będziemy widzieć.
Edytowany przez aerobiczna 10 kwietnia 2013, 20:57
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
10 kwietnia 2013, 21:00
Desperacka napisał(a):
wrednababa56 napisał(a):
Desperacka napisał(a):
Weź daj mu też żyć bo go ta monotonia zanudzi..
ale chyba wie na co sie pisze, ze dziewczyna nie jest tylko na noc i papa.
No tak ale ona chyba wie, że on pracuje i sama się zgodziła na taki układ on jej siłą do siebie nie ciągnie ciągle na noc, bez przesady.
uklad to nie jest, sa para. ona nie zarabia cialem tylko jest jego dziewczyna. niektorzy ludzie pracuja np od 8 do 17, potem robia zakupy wiec to normalnie ze nie moga sie w dzien widziec, a jedynie wieczorem i na noc. sa ludzie co pracuja 14-22 wiec ona przychodzi na noc a przed poludniem sie zwija. zawsze zostaje opcja spotkan np weekendowych jesli ktos ma je wolne. tylko nie kazdy chce czekac, bo to bez sensu miec zwiazek tylko na wekend. a jesli gosciu np ma wlasna firme to juz w ogole wolnego nie ma bo musi pilnowac interesu,a to nie znaczy ze nie mozna chodzic na randki
problem sie rozwiaze jak zamieszkaja razem. jak nie mieszkalam z facetem to sie zaslanial popoludniu tym ze nie chce isc na spotkanie bo jest zmeczony, jak mieszkamy razem to nie moze powiedziec zebym wyszla z domu bo chce odespac.
- Dołączył: 2013-03-07
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 2695
10 kwietnia 2013, 21:08
jak was niektóre dziewczyny czytam....to nie chcę nigdy się żenić.... masakra jakaś.....
- Dołączył: 2012-07-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 83
10 kwietnia 2013, 21:14
taa a ja nie dostalam zadnej wiadomosci od mojego od wczoraj ,a praktycznie od poniedzialku,bo wczoraj to jakiegos pseudo zabawnego smsa mi wyslal i wsio i coz jakos zyje:) spokojnie,nie panikuj ,miej tez swoje zycie,a nie tlyko wasze:) bedzie dobrze