- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
7 kwietnia 2013, 19:42
wiem .. że to głupie pisać tutaj .. już się kiedyś tu żaliłam .. ale znowu powtórka z rozrywki :(
byłabym wdzięczna jeśli ktoś przeczytałby to do końca
przedstawię Wam sytuacje i proszę napiszcie co o tym myślicie/ sadzicie
czy naprawdę jestem taką idiotką jak uważa moja mama ....
mój facet pojechał w delegacje 5 dniową. dziś w nocy wraca. dzwonił do mnie i pytał się czy jutro przed wyjazdem na uczelnie wpadnę do niego na 10 minut zobaczyć się ...
powiedziałam że nie przyjadę rano ale możemy się zobaczyć o 18 jak skończę .. (powiedziałam tak nie dlatego że nie chciałam jechać, tylko dlatego że wiedziałam jak zareagują na to moi rodzice - i nie pomyliłam się)
niestety .. on powiedział mi "co to za problem żebyś przyjechała na chwilę, żebym mógł się przywitać z tobą, zobaczyć cię, pocałować"
pokłóciliśmy się- on uważa że go nie szanuję :(
podjęłam decyzję pojadę tam rano ..
i na to mama się wściekła i powiedziała, że on "kopnie mnie w dupę"
i to on "powinien o 5 rano stać przed furtką żeby się ze mną zobaczyć"
jestem w rozsypce .... czy to naprawdę coś złego ?
aż tak Bardzo Złego ???
proszę o szczerą odpowiedź
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 88
7 kwietnia 2013, 21:52
A mnie się wydaje, że problem jest większy niż tylko ta pierdoła i wykłócanie się o 10 min... i może twoi rodzice przesadzają w tym momencie, ale może widzą codziennie jak facet cię traktuje i gdyby był to ktoś inny to nie byłoby problemu... miłość jest ślepa co widzę po przykładzie paru osób, którym oczy się otworzyły jak byli już żonaci i dzieciaci i nic się w partnerach ich nie zmieniło a dramat był ;) więc ja bym się nad całokształtem zastanowiła :)
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
7 kwietnia 2013, 21:52
to facet powinien za Tobą biegać nie Ty za nim...
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Będzin
- Liczba postów: 349
7 kwietnia 2013, 22:06
a po co powiedzialas rodzica ze chcesz isc do niego rano? nie moglas poprostu isc? musisz im wszystko mowic? nie rozumiem tego:/
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
7 kwietnia 2013, 22:12
no mama racje ma. facet powienien stac a nie TY
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
7 kwietnia 2013, 22:33
To, że on dzwoni do Ciebie i mówi "przyjdź do mnie, bo się stęskniłem i chciałbym się z Tobą zobaczyć" jest ok, ale to, że obraża się na Ciebie, kiedy mu odmawiasz w porządku nie jest. Powinien uszanować Twoją decyzję, a Ty powinnaś być twarda w swoich postanowieniach, a nie zmieniać zdanie, dlatego, że on "foszki" strzela. Nie rób tego, czego oczekują od Ciebie Twoi rodzice, czy Twój chłopak. Postępuj tak jak Ty chcesz, a nie oni, bo póki co wszyscy podejmują decyzje tylko nie Ty.
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
7 kwietnia 2013, 22:39
sama wiesz najlepiej co zrobisz
mnbvcxzlkjhgfdsapoiuytrewq
7 kwietnia 2013, 22:44
Twój facet przegina i mama ma rację skoro książe jeszcze napisał, że go nie szanujesz to już w ogóle świadczy o nim. Druga sprawa to fakt, że masz 23 lata i nie możesz zostać u typa na noc... wtf?
Ale może to dlatego, że księcia nie lubią...
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 257
7 kwietnia 2013, 22:48
Boże dziewczyno... Masz 23 lata i słuchasz zdania rodziców i nie robisz tego co Ty uważasz za dobre?
Ok, facet powinien po Ciebie przyjechać jeśli to on chce się spotkać, zabiegać o Ciebie... Ale sama pomyśl czy on tego nie robi? Miej swój rozum bo jak na razie to widzę, że słuchasz zdania tylko swoich rodziców. Oni układają Ci życie? jesteś pod ich totalnym kloszem i szczerze mówiąc na miejscu tego chłopaka kopnęłabym Cie w dupę... nie za to, że nie przyjedziesz na 10 minut ale za to, że Twój związek planują rodzice , a nie Ty.... Jeśli Ty tego chcesz to jedź!
Ja się już przekonałam żeby nie słuchać nikogo ale robić co ja uważam za dobre i słuszne... każdy związek jest inny i nikt nie może Ci powiedzieć jakby zrobił.
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 257
7 kwietnia 2013, 22:54
I jeszcze jedno, mówisz, że nikt Cie nie rozumie bo nie był w takiej sytuacji. Rodzice kierują swoim dzieckiem jeśli wiedzą, że mogą i mogą go "urabiać" i "tresować".
Byłam w takiej sytuacji i powiedziałam dość! Moja mama nie pozwalała mi chodzić do koleżanek w ferie, spotykać się z moim facetem do 20, ciągle dzwoniła, pisała, a jak się spóźniłam robiła takie awantury, że szok. Raz zerwałam z moim facetem, a potem chciałam jeszcze raz z nim być (pominę to, że był to błąd lat nastych) ale poszła za mną odprowadzić moją przyjaciółkę bo myślala, że chce się spotkać z moim eks. A teraz? Teraz nie ma prawa wtrącać się z w mój związek. Nie śpimy z moim u niego codziennie ale gdy chce to po prostu idę. I musiała się z tym pogodzić, a mam 22 lata... więc troszkę mniej od Ciebie.
Marnujesz sobie życie dziewczyno, Ty nie Twoi rodzice... bo sobie na to pozwalasz:)