Temat: problem rodzice-facet znowu :/

wiem .. że to głupie pisać tutaj .. już się kiedyś tu żaliłam .. ale znowu powtórka z rozrywki :(
byłabym wdzięczna jeśli ktoś przeczytałby to do końca

przedstawię Wam sytuacje  i proszę napiszcie co o tym myślicie/ sadzicie  
czy naprawdę jestem taką idiotką jak uważa moja mama ....

mój facet pojechał w delegacje 5 dniową. dziś w nocy wraca. dzwonił do mnie i pytał się czy jutro przed wyjazdem na uczelnie wpadnę do niego na 10 minut zobaczyć się ... 

powiedziałam że nie przyjadę rano ale możemy się zobaczyć o 18 jak skończę .. (powiedziałam tak nie dlatego że nie chciałam jechać, tylko dlatego że wiedziałam jak zareagują na to moi rodzice - i nie pomyliłam się) 
niestety .. on powiedział mi "co to za problem żebyś przyjechała na chwilę, żebym mógł się przywitać z tobą, zobaczyć cię, pocałować" 
pokłóciliśmy się- on uważa że go nie szanuję :( 

podjęłam decyzję pojadę tam rano .. 
i na to mama się wściekła i powiedziała, że on "kopnie mnie w dupę"
i to on "powinien o 5 rano stać przed furtką żeby się ze mną zobaczyć"

jestem w rozsypce .... czy to naprawdę coś złego ?
aż tak Bardzo Złego ??? 
proszę o szczerą odpowiedź

Lukasz1988 napisał(a):

Hmmmmmm no wiesz....ja bym podjechał po ciebie żeby się zobaczyć i przy okazji odwiózł do szkoły...czy tam odprowadził piechotą...a potem dalej szedł do domu spać.

Lilka29 napisał(a):

Lukasz1988 napisał(a):

albo idz do niego dzisiaj i śpij u niego  i tak będzie najrozsądniej, nie będzie to głupie 10 minut i będzie sens sie do niego udać 
taa .. i czujesz to ... co ja miałabym w domu ... jakbym tak powiedziała to rodzice by dosłownie wyszli z siebie :D choć masz racje tak było by najlepiej to byłby taki kompromis :D

masz 23 lata dziewczyno... spróbuj się uniezależnić od zdania rodziców, to Twój związek... :O
moim zdaniem mama ma rację-facet powinien za Tobą latać a nie Ty za nim.oni leją na takie dziewczyny,którym wszystko można narzucić a zabiegają o takie które trudno ogarnąć-moim zdaniem mama ma rację-w końcu gościu kopnie Cię w d.. bo za bardzo sie zgadzasz na wszystko:)pozdrawiam

fokaloka napisał(a):

Dziewczyno, rób co uważasz. Mówisz, że chcesz zobaczyć się z nim rano? Jedź do niego na te 10 minut i umówcie się też na 18 po Twoich zajęciach i spędzicie więcej czasu razem. Rozumiem, że musieliście się stęsknić za sobą. Rób co chcesz, nie słuchaj rodziców, bo to Twoje życie, a nie życie Twoich rodziców czy ludzi z V. Jesteś w takim wieku, że to normalne, że masz faceta i rodzice Twoi powinni to zaakceptować, a nie buntować Cię przeciw niemu tekstami "to on powinien stać przed domem o 5 rano, a Ty nie jedź do niego". Weź życie w swoje ręce.

Dokładnie, rodzice po prostu żyją swoimi czasami w których chłopak powinien stać pod domem 24/7... ale co z tego, skoro mi to nie odpowiada np.? Miałabym na siłę odstawiać szopki i kazać mu pierw jechać do siebie po pracy, przebierać się z roboczych spodni w normalne i jechać po mnie tylko po to, żeby wrócić z powrotem do niego? Takie rzeczy są wskazane oczywiście w pierwszej fazie związku, ale w moim przypadku po 4 latach byłoby uciążliwe jak cholera. 
jak chcesz to jedz a mama moim zdaniem nie ma racji nie daj sie zwariować:)

Lukasz1988 napisał(a):

Hmmmmmm no wiesz....ja bym podjechał po ciebie żeby się zobaczyć i przy okazji odwiózł do szkoły...czy tam odprowadził piechotą...a potem dalej szedł do domu spać.




ludzie są różni , ja do mojego też zazwyczaj musiałam przyjeżdżać czy przechodzić , bo wiecznie zmęczony po pracy .
Nie słuchaj rad innych ludzi , KOCHANA CO TY Czujesz JEST WAŻNE !
Pasek wagi

Lilka29 napisał(a):

minutka3 napisał(a):

Po tym co piszesz dałabym Ci z 16 lat, a nie 23.. Ma-sa-kra. 
dzie - ki  najwyraźniej nigdy nie byłaś w podobnej sytuacji

Nie byłam i nie będę, bo jestem dorosła i mam prawo, a nawet obowiązek samodzielnie decydować o swoim życiu. Ty też. 

Lukasz1988 napisał(a):

Hmmmmmm no wiesz....ja bym podjechał po ciebie żeby się zobaczyć i przy okazji odwiózł do szkoły...czy tam odprowadził piechotą...a potem dalej szedł do domu spać.


ja tak robie  czasem glupio sie czuje, ale on mi tyle razy wynagrodzil to ze h ho ;) wedlug mnie zwiazek wymaga poświecen raz on da cos od siebie raz ty i wszystko gra i buczy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.