- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
1 kwietnia 2013, 09:28
Cześć !
niby są Święta a u mnie dzis od rana kłótnia.. jak zawsze o to samo
moi rodzice nie wiem chyba nie akceptują mojego chłopaka i wiecznie robią mi kłótnie ze wszystkim co tylko się z nim wiąże. i tak np. dziś rano
mówą że jadą na obiad do babci i że ja jechać nie muszę, więc pytają jak chce zrobić z kościołem
odpowiedziałam że podwiozą mnie do kościoła a później wróce piechotą do mojego chłopaka .. na to mama się rozdarła że jestem głupia i się nie szanuję bo to on powienien już stać przed furtą i chcieć mnie oblać !
Proszę Was o obiektywną ocenę sytuacji bo juz wariuje.. popłakałam się przy kawie i .. ułyszałam no tak ty potrafisz tylko zniszczyć nam taki dzień nic wiecej i ryczec ;/ ehh .. odechciewa mi się wszytskiego
Blagam o pomoc !
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
1 kwietnia 2013, 09:31
tia, śniegu za oknem po kolana a chłopak biedny niech z wiadrem stoi pod bramą
nie przejmuj się tak, tylko na spokojnie zapytaj co mają do niego. bo ta kłótnia była o taką pierdołę, że na pewno jest w tym drugie dno.
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
1 kwietnia 2013, 09:37
chodzi o to ze oni uważają ze ja zanim latam :/
powiedziała mi ze nawet w świecie zwierząt samiec lata za samica :/
ja nie uważam zebym za nim latała
problem polega na tym ze jak za ich (rodziców)zaczynam słuchac to on zaczyna czuć ze mi nie zależy i ze nie robie niczego od siebie
a z kolei jak robie i sama chce raz na jakiś czas przyjechac do niego sama (a nie tylko on po mnie )to już rodzice robią problem
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
1 kwietnia 2013, 09:38
a dzisiaj śmingus dyngus czy prima aprilis bo nei rozumiem
edit: wstałam dopiero...jest poniedziałek hi hi już wszytsko wiem
Edytowany przez zorcia 1 kwietnia 2013, 09:43
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
1 kwietnia 2013, 09:38
i to i to
ale kłótnia była na poważnie :/
- Dołączył: 2012-02-21
- Miasto: Wodzisław Śląski
- Liczba postów: 2922
1 kwietnia 2013, 09:39
ja chyba z młotkiem kogoś pogonię jak przyjdzie mnie dzisiaj oblać! <brrrr>
a co sytuacji - no porozmawiać musisz. nie sądzę, żeby aż tak go nie lubili. może poprostu są zdania, że chłopak powinien po Ciebie już przyjść, taka oznaka dobrego wychowania czy cos ; )
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
1 kwietnia 2013, 09:40
sandrusiaaX napisał(a):
ja chyba z młotkiem kogoś pogonię jak przyjdzie mnie dzisiaj oblać! a co sytuacji - no porozmawiać musisz. nie sądzę, żeby aż tak go nie lubili. może poprostu są zdania, że chłopak powinien po Ciebie już przyjść, taka oznaka dobrego wychowania czy cos ; )
no tako to im chodzi
ale jemu zmarł tata 3 miesiące temu i nie chce zostawiac mamy samej w domu
w iec jezdzimy do niego
ale zawsze on po mnie przyjezdza a jak raz ja chce sama to już jest awantura
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
1 kwietnia 2013, 09:42
Lilka29 napisał(a):
powiedziała mi ze nawet w świecie zwierząt samiec lata za samica
to faktycznie świetne porównanie
jeśli bierzesz tego faceta na poważnie to rób swoje i nie słuchaj rodziców, kobieta facetowi tez musi pokazać, ze jej zależy, bo inaczej dobrze nie będzie. a rodzice jak tego nie rozumieją to nie przetłumaczysz.
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
1 kwietnia 2013, 09:43
dziewczyny
.. musze już iśc bo mnie gonią ... ale proszę Was przeczytajcie i doradźccie coś jak wróce to od razu tu wchodzę
Bo ten problem jest nie rozwiązany i ciągnie się ciągle zawsze te same kłotnie co jakiś czas .
a ja chce wiedzieć czy rzeczywiście jestem taka beznadziejna i błupią isstotą jak mówią moi rodzice ..
mówią ze tego jeszce pozałuje tego jak się teraz zachowuje jak za nim "latam"
normalnie serce mi pęka jestem miedziy młotem a kowadłem wszytskich ich kocham
nie chce nikogo ranic a ciągle się z nimi wszytskimi kłoce bo nie potrafię tego pogodzić :(