Temat: potrzebuje pomocy !!!

Cześć ! 
 
niby są Święta a u mnie dzis od rana kłótnia.. jak zawsze o to samo 
 
moi rodzice nie wiem chyba nie akceptują mojego chłopaka i wiecznie robią mi kłótnie ze wszystkim co tylko się z nim wiąże. i tak np. dziś rano 
mówą że jadą na obiad do babci i że ja jechać nie muszę, więc pytają jak chce zrobić z kościołem 
odpowiedziałam że podwiozą mnie do kościoła a później wróce piechotą do mojego chłopaka .. na to mama się rozdarła że jestem głupia i się nie szanuję bo to on powienien już stać przed furtą i chcieć mnie oblać ! 

Proszę Was o obiektywną ocenę sytuacji bo juz wariuje.. popłakałam się przy kawie i .. ułyszałam no tak ty potrafisz tylko zniszczyć nam taki dzień nic wiecej i ryczec ;/ ehh .. odechciewa mi się wszytskiego  
Blagam o pomoc !
tia, śniegu za oknem po kolana a chłopak biedny niech z wiadrem stoi pod bramą
nie przejmuj się tak, tylko na spokojnie zapytaj co mają do niego. bo ta kłótnia była o taką pierdołę, że na pewno jest w tym drugie dno.
chodzi o to ze oni uważają ze ja zanim latam :/ 
 powiedziała mi ze nawet w świecie zwierząt samiec lata za samica :/

ja nie uważam zebym za nim latała 

  problem polega na tym ze jak za ich (rodziców)zaczynam słuchac to on zaczyna czuć ze mi nie zależy i ze nie robie niczego od siebie 
 a z kolei jak robie i sama chce raz na jakiś czas przyjechac do niego sama (a nie tylko on po mnie )to już rodzice robią problem 
i takie bledne koło :(

a dzisiaj śmingus dyngus czy prima aprilis bo nei rozumiem

edit: wstałam dopiero...jest poniedziałek hi hi już wszytsko wiem
i to i to 
 ale kłótnia była na poważnie :/
ja chyba z młotkiem kogoś pogonię jak przyjdzie mnie dzisiaj oblać! <brrrr>
a co sytuacji - no porozmawiać musisz. nie sądzę, żeby aż tak go nie lubili. może poprostu są zdania, że chłopak powinien po Ciebie już przyjść, taka oznaka dobrego wychowania czy cos ; )

sandrusiaaX napisał(a):

ja chyba z młotkiem kogoś pogonię jak przyjdzie mnie dzisiaj oblać! a co sytuacji - no porozmawiać musisz. nie sądzę, żeby aż tak go nie lubili. może poprostu są zdania, że chłopak powinien po Ciebie już przyjść, taka oznaka dobrego wychowania czy cos ; )
no tako to im chodzi 
 ale jemu zmarł tata 3 miesiące temu i nie chce zostawiac mamy samej w domu 
w iec jezdzimy do niego 
 ale zawsze on po mnie przyjezdza a jak raz ja chce sama to już jest awantura 

Lilka29 napisał(a):

powiedziała mi ze nawet w świecie zwierząt samiec lata za samica 

to faktycznie świetne porównanie
jeśli bierzesz tego faceta na poważnie to rób swoje i nie słuchaj rodziców, kobieta facetowi tez musi pokazać, ze jej zależy, bo inaczej dobrze nie będzie. a rodzice jak tego nie rozumieją to nie przetłumaczysz.
dziewczyny 
 .. musze już iśc bo mnie gonią ... ale proszę Was przeczytajcie i doradźccie coś jak wróce to od razu tu wchodzę 
 Bo ten problem jest nie rozwiązany i ciągnie się ciągle zawsze te same kłotnie co jakiś czas .
 a ja chce wiedzieć czy rzeczywiście jestem taka beznadziejna i błupią isstotą jak mówią moi rodzice ..
 mówią ze tego jeszce pozałuje  tego jak się teraz zachowuje jak za nim "latam" 
 normalnie serce mi pęka jestem miedziy młotem a kowadłem wszytskich ich kocham 
 nie chce nikogo ranic a ciągle się z nimi wszytskimi kłoce bo nie potrafię tego pogodzić :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.