Temat: chłopak a wiara.

Jak poprosic/nakłonić chłopaka zeby zaczal chodzic do kosciola? lub poszedl do spowiedzi? jest wierzący ale tego nie praktykuje, mówiąc, że ksiedzu nie mozna tak do końca wierzyc...
Pasek wagi
Nie zmuszaj go, to nic nie da. Wiara jest sprawą indywidualną.
wierzący - katolik? pierwsze raz słyszę żeby w biblii było napisane coś o chodzeniu do kościoła.
to jego sprawa, po co go nakłaniać? może nie czuje potrzeby?
ja nie jestem wierząca i nie zniosłabym gdyby ktokolwiek próbował nakłonić mnie do czegokolwiek związanego z inną wiarą.
I ma rację chłopak :) Nie zmuszaj go do niczego, bo to tylko przyniesie odwrotny skutek.
Pasek wagi
ale ja jestem wierzaca i jesli chcielibysmy sie pobrac, nie wyobrazam sobie nie wziasc slubu koscielnego...dreczy mnie to strasznie, nie wiem czy potrzebnie...
Pasek wagi

gabriela90 napisał(a):

ale ja jestem wierzaca i jesli chcielibysmy sie pobrac, nie wyobrazam sobie nie wziasc slubu koscielnego...dreczy mnie to strasznie, nie wiem czy potrzebnie...
jasne, lepiej zmusić faceta do ślubu jeśli nie wierzy/nie akceptuje tego, bo przecież wszystko zawsze musi być tak jak sobie umyśli kobieta.
Chcesz to chodź do kościoła ale nikogo do tego zmusić nie można. 
Każdy ma prawo do swojej wiary/niewiary chodzenia do kościoła do meczetu czy do synagogi albo do nie odwiedzania żadnej świątyni i trzeba to szanować.

A ślub kościelny możecie wziąć, on nie musi być wierzącym. Wystarczy, że pozwoli wychować dzieci w wierze katolickiej. 

Cookie89 napisał(a):

Chcesz to chodź do kościoła ale nikogo do tego zmusić nie można. Każdy ma prawo do swojej wiary/niewiary chodzenia do kościoła do meczetu czy do synagogi albo do nie odwiedzania żadnej świątyni i trzeba to szanować.A ślub kościelny możecie wziąć, on nie musi być wierzącym. Wystarczy, że pozwoli wychować dzieci w wierze katolickiej. 

Victorious napisał(a):

gabriela90 napisał(a):

ale ja jestem wierzaca i jesli chcielibysmy sie pobrac, nie wyobrazam sobie nie wziasc slubu koscielnego...dreczy mnie to strasznie, nie wiem czy potrzebnie...
jasne, lepiej zmusić faceta do ślubu jeśli nie wierzy/nie akceptuje tego, bo przecież wszystko zawsze musi być tak jak sobie umyśli kobieta.
tak oczywiscie, kobiety wszystko lepiej wiedza Twoim zdaniem widze, a dlaczego ja nie moge miec wlasnego zdania? po prostu chcialabym wizasc slub koscielny i tyle. Nie mam zamiaru go zmuszac, tak samo on moze zmienic swoje podejscie do kosciola ( bo jakos wczesniej chodzil, ma bierzmowanie itp) i tak samo ja moge zaakceptowac jego zdanie, to dziala w obie strony.
Pasek wagi

gabriela90 napisał(a):

Victorious napisał(a):

gabriela90 napisał(a):

ale ja jestem wierzaca i jesli chcielibysmy sie pobrac, nie wyobrazam sobie nie wziasc slubu koscielnego...dreczy mnie to strasznie, nie wiem czy potrzebnie...
jasne, lepiej zmusić faceta do ślubu jeśli nie wierzy/nie akceptuje tego, bo przecież wszystko zawsze musi być tak jak sobie umyśli kobieta.
tak oczywiscie, kobiety wszystko lepiej wiedza Twoim zdaniem widze, a dlaczego ja nie moge miec wlasnego zdania? po prostu chcialabym wizasc slub koscielny i tyle. Nie mam zamiaru go zmuszac, tak samo on moze zmienic swoje podejscie do kosciola ( bo jakos wczesniej chodzil, ma bierzmowanie itp) i tak samo ja moge zaakceptowac jego zdanie, to dziala w obie strony.
więc już Ci koleżanka wyżej napisała, że może wziąć z Tobą ślub jako niewierzący/niepraktykujący. nie czuje potrzeby więc nie chodzi - po co go nakłaniać? czy on Cię nakłania do nie chodzenia?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.