- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
27 marca 2013, 15:10
Edytowany przez naturminianum 17 lipca 2015, 13:59
27 marca 2013, 15:11
W taki sposób jak Ty to opisujesz to nigdy. Czasami jak już mąż bardzo mi dopiecze to sobie myślę, po co mi to było, ten cały ślub.. Ale na szczęście szybko mi przechodzi :)
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
27 marca 2013, 15:12
Nigdy nie jest za pozno... a malzenstwo to nie wyrok dozywocia, zawsze cos mozna zmienic... tylko trzeba chciec!
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
27 marca 2013, 15:15
tak.Dlatego sie rozwiodlam
- Dołączył: 2013-02-19
- Miasto: Stalowa Wola
- Liczba postów: 1969
27 marca 2013, 15:16
żałowałam nie raz ale dlatego, że mąż pokazywał diabelski charakterek, o którym nie miałam pojęcia przed ślubem, a może byłam tak zakochana, że przymykałam wtedy oko na pewne zachowania czy odzywki.Kocham go i dlatego pracuje nad tym jego charakterkiem i w pewnym kwestiach widzę poprawę.
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
27 marca 2013, 15:17
Edytowany przez naturminianum 17 lipca 2015, 14:00
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
27 marca 2013, 15:21
nigdy przenigdy nie żałowałam i mam nadzieję że to się nie zmieni :)
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
27 marca 2013, 15:30
nie zaluje, jestem szczesliwa i oby to trwalo :)