- Dołączył: 2011-02-24
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 625
19 marca 2013, 22:19
jak to jest w waszych związkach, małżeństwach z otwieraniem poczty swojej drugiej połówki? Robicie to? chodzi mi o "poważną korespondencję" np. listy z banków, parabanków, zakaldów pracy itp.
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
19 marca 2013, 22:26
Nie otwieram nic co nie ma w adresie mojego imienia i nazwiska
19 marca 2013, 22:27
Otwieramy. NIe mamy przed sobą tajemnic.
- Dołączył: 2011-03-30
- Miasto: Inverness
- Liczba postów: 1611
19 marca 2013, 22:29
Otwieramy swoje listy nawzajem, smsy tez czasem zdarza sie nam przeczytac, mamy wspolne konto nawet hasla do wszystkiego takie same.
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
19 marca 2013, 22:33
Nie otwieram, chyba że mnie poprosi (np. przyszło pismo, on wyjechał, a chce wiedzieć co tam jest). Ja bardzo szanuję tajemnicę korespondencji
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2897
19 marca 2013, 22:36
wydaje mi się że listy z banku,sprawy finansowe to akurat wspólne sprawy i sekretów być nie powinno ,
co innego np odczytanie maila od kumpla gdzie są sprawy osobiste
Edytowany przez kamm911 19 marca 2013, 22:36
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
19 marca 2013, 22:36
Magnolia1986 napisał(a):
Otwieramy. NIe mamy przed sobą tajemnic.
tak bank czy praca to strasznie tajemniczo pisza.....tez sadze ,ze nie mamy tajemnic, ale poczty nie otwieram,tak mam....
19 marca 2013, 22:39
Nigdy nie otwieram niczego co nie jest zaadresowane do mnie chyba, że na wyraźną prośbę odbiorcy przesyłki (np żeby sprawdzić paczkę przy kurierze czy wszystko jak należy).
I zatłukłabym gdyby ktoś mi grzebał w mojej poczcie/telefonie/torbie/biurku. A nie mam zupełnie nic do ukrycia. To jest kwestia prywatności.
Na szczęście trafiłam na człowieka o podobnych zasadach. Nawet jak go proszę żeby przyniósł mi coś z torebki to przynosi całą torbę i odnosi na miejsce jak już skończę.
Znamy swoje hasła (haha coraz częściej mamy takie same) - i w razie potrzeby możemy się poprosić o przysługę. Ale tylko i wyłącznie na wyraźną prośbę.
Nigdy nie musiałam mu o tym mówić, jakoś było to dla niego oczywiste. W jakiś luźnych rozmowach wyszło, że myślimy bardzo podobnie ;)
Ana899 napisał(a):
Nie otwieram, chyba że mnie poprosi (np. przyszło pismo, on wyjechał, a chce wiedzieć co tam jest). Ja bardzo szanuję tajemnicę korespondencji
Ale głupio przeczytałam
nie otwieram, chyba że mnie ponosi (np przyszło pismo, on wyjechał, a chcę wiedzieć co tam jest)I się potem zastanawiałam o co chodzi z tym szacunkiem do korespondencji
Dopiero za drugim razem wyszło mi dobrze ;)
Edytowany przez Cookie89 19 marca 2013, 22:41
19 marca 2013, 22:39
Otwieramy. NIe mamy przed sobą tajemnic.
- Dołączył: 2009-07-26
- Miasto:
- Liczba postów: 7790
19 marca 2013, 22:39
Nie otwieram poczty mojego faceta bez jego wiedzy.