- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 marca 2013, 10:07
19 marca 2013, 11:40
akurat kwestie Twojej rodziny jego rodziny to są drugorzędne .. jakbym mieszkała z Moim to też raczej nie chciałabym żeby sprowadzała się do nas jego siostra.. więc tu można trochę zrozumieć, ale najważniejsze że między wami nie ma czułości, pociągu ogólnie mówiąc już się nie kochacie :( możesz zrobić ostatni wysiłek żeby pozbierać ten związek -> namów go byście razem schudli to staniecie się atrakcyjniejsi dla siebie i to też na pewno pomoże .. zacznijcie więcej wychodzić razem rozbudzać płomień :P a jeśli masz pewność że to nic nie da to nie marnuj kolejnych lat w tym pseudo związku bo tak dalej być nie może
kwestie rodziny sa pierwszorzedne poniewaz jakos nie przeszkadzalo mu zeby jego powalony kolega z nami zamieszal. Zgodzilam sie na to, nawet znalazlam mu prace i chcialam mu pomoc chociaz goscia wogole nie znalam ale moj nalegal wiec sie zgodzilam. Kiedy powiedzialam ze moj brat chce przyjechac i musimy mu pomoc bo w Polsce sie zmarnuje to stanowczo poweidzial ze sie nie zgodzi na mieszkanie z moim bratem i wierzcie mi ze nie mial powodow. Moj brat to dobry czlowiek i w porownaniu do brata mojego D ktory jest dwa razy starszy to moj brat ma naprawde poukladane w glowie. Dla mnei rodzina jest najwazniejsza. MOj brat nei musialby z nami mieszkac juz zawsze ale chodzilo mi o to zeby mu pomoc na starcie, to co mialabym kazac mieszkac mu z obcymi ludzmi pomimo ze mamy terzy pokoje i jest dosc miejscsa dla kazdego... Rozumiem gdybysmy mieli jeden pokoj ale w tej sytuacji przegial i pokazal ze nie moge liczyc na jakiekolwiej wsparcie z jego strony....
19 marca 2013, 11:42
19 marca 2013, 11:57
19 marca 2013, 12:02
Y.... nie wiem na co czekasz, dziewczyno! Są w ogóle jakieś plusy tego związku???
Rozstańcie się i to jak najszybciej, szkoda czasu, skoro nic Was nie łączy.
19 marca 2013, 12:12
Y.... nie wiem na co czekasz, dziewczyno! Są w ogóle jakieś plusy tego związku???Rozstańcie się i to jak najszybciej, szkoda czasu, skoro nic Was nie łączy.
Zastanowilam sie chwile nad twoim pytaniem i powiem szczerze ze nie doszukalam sie plusow tego zwiazku......
19 marca 2013, 12:13
strasznie dziwnie skonstruowana umowa wynajmu..mie wiem czy nie against to law...ale nie jestem administratorem,wiec sie nie znam..sama takiej umowy nie podpisalabym w zyciu...mieszkac,albo placic za kare,albo znalezc lokatorow...no trudno tak macie...w takim razie "pomecz"sie jeszcze,traktuj go jak wspollokatora,a nie jak chlopaka i tyle.fifty fifty,ale na Boga NIE GOTUJ MU!NIE BIEGAJ NA KAZDE ZAWOLANIE I NIE ROB ZA MATERAC!bo sama mowisz,ze to nie ma sensu?!albo porozmaiajcie,albo zwijaj zagle,szkoda zycia!wiem ze nie ma obowiazku DD , z mojego konta sciagaja a on co miesiac mi przelewa polowe. Mozemy wypowiedziec umowe ale wtedy musimy pokryc koszty az do sierpnia albo znalesc kogos na to mieszkanie kto placilby za nas i landlord musialby zaakceptowac nowych lokatorow. Tak mamy depozyt, placilismy za 6 tygodni depozyt z gory i miesiac czynszu do przodu.zceduj dd na niego,albo placcie na konto bezposrednio a nie z Twojego konta,nie ma przymusu placic z dd,niech znajdzie kogos na pokoj i sie wyprowadz,albo wypowiedz mieszkan ie,w kazdj agencj badz u landlorda obowiazuje miesieczny okres wypowiedzenia(macie depozyt?),albo przemecz sie kilka miesiecy,przemysl i zadecydu(cie)..przeciez jestes nieszczesliwaTak kontract mnie trzyma na sile bo jestem na umowie i to z mojego konta jest direct debit ustawiony i nie stac mnie zeby placic za to mieszkanie ( razem placimy ? 950/miesiac samego czynszu + rachunki ) i jeszcze gdzies wynajmowac pokoj, pozatym nie mam zamiaru sponsorowac jego. Nie moge olac platnosci bo za to jest odpowiedzialnosc karna, jest umowa czarno na bialym i tyle. Umowa wygasa 1 sierpnia dopiero ale juz za 3 miesiace bedziemuy musieli podjac decyzje czy chcemy umowe przedluzac czy nie, jezeli nie to bedziemy sie oboje musieli wyprowadzic do 1 sieprnia i kazde moze isc w swoja strone wtedy.Ale co? Nie możesz się wyprowadzić? Kontrakt Cię trzyma na siłę? Pracujesz, masz odłożone pieniądze, dodaj ogłoszenie w necie, że szukasz pokoju do wynajecia czy wspollokatorki i po problemie. Graty odbierzesz kiedy bedziesz chciala zreszta ja bym olała jakiś stół czy kanapę i tak co kilka lat się niszczą i się wymienia, czasem można kupić ładne używane niezniszczone meble tanio (wiem, bo moja kumpela mieszka w Londynie) a w tym wynajmowanym mieszkaniu meble pewnie beda a jak nie to ekipe przeprowadzkową wzywasz. A te sprzety do ćwiczeń wystaw do sprzedaży, wpadnie kasa najwyzej kiedys sobie je odkupisz. Co się przejmujesz jakimś nudnym gburem, chcesz mieć z nim dzieci? Wy jesteście tylko współlokatorami z tym, że powinien Ci płacić za sprzątanie i gotowanie.Te 3 mies poswieczilabym na przygotowywanie się do przeprowadzki, czyli sprzedaż sprzetów i szukanie lokum.
wiesz co chyba masz racje, chyba mamy tam taka klauzure ze dwa miesiace wypowiedzenia mozemy dac my jak i landlord. Musze to sprawdzic wieczorem w domu jak bede.
19 marca 2013, 12:17
wiesz co chyba masz racje, chyba mamy tam taka klauzure ze dwa miesiace wypowiedzenia mozemy dac my jak i landlord. Musze to sprawdzic wieczorem w domu jak bede.strasznie dziwnie skonstruowana umowa wynajmu..mie wiem czy nie against to law...ale nie jestem administratorem,wiec sie nie znam..sama takiej umowy nie podpisalabym w zyciu...mieszkac,albo placic za kare,albo znalezc lokatorow...no trudno tak macie...w takim razie "pomecz"sie jeszcze,traktuj go jak wspollokatora,a nie jak chlopaka i tyle.fifty fifty,ale na Boga NIE GOTUJ MU!NIE BIEGAJ NA KAZDE ZAWOLANIE I NIE ROB ZA MATERAC!bo sama mowisz,ze to nie ma sensu?!albo porozmaiajcie,albo zwijaj zagle,szkoda zycia!wiem ze nie ma obowiazku DD , z mojego konta sciagaja a on co miesiac mi przelewa polowe. Mozemy wypowiedziec umowe ale wtedy musimy pokryc koszty az do sierpnia albo znalesc kogos na to mieszkanie kto placilby za nas i landlord musialby zaakceptowac nowych lokatorow. Tak mamy depozyt, placilismy za 6 tygodni depozyt z gory i miesiac czynszu do przodu.zceduj dd na niego,albo placcie na konto bezposrednio a nie z Twojego konta,nie ma przymusu placic z dd,niech znajdzie kogos na pokoj i sie wyprowadz,albo wypowiedz mieszkan ie,w kazdj agencj badz u landlorda obowiazuje miesieczny okres wypowiedzenia(macie depozyt?),albo przemecz sie kilka miesiecy,przemysl i zadecydu(cie)..przeciez jestes nieszczesliwaTak kontract mnie trzyma na sile bo jestem na umowie i to z mojego konta jest direct debit ustawiony i nie stac mnie zeby placic za to mieszkanie ( razem placimy ? 950/miesiac samego czynszu + rachunki ) i jeszcze gdzies wynajmowac pokoj, pozatym nie mam zamiaru sponsorowac jego. Nie moge olac platnosci bo za to jest odpowiedzialnosc karna, jest umowa czarno na bialym i tyle. Umowa wygasa 1 sierpnia dopiero ale juz za 3 miesiace bedziemuy musieli podjac decyzje czy chcemy umowe przedluzac czy nie, jezeli nie to bedziemy sie oboje musieli wyprowadzic do 1 sieprnia i kazde moze isc w swoja strone wtedy.Ale co? Nie możesz się wyprowadzić? Kontrakt Cię trzyma na siłę? Pracujesz, masz odłożone pieniądze, dodaj ogłoszenie w necie, że szukasz pokoju do wynajecia czy wspollokatorki i po problemie. Graty odbierzesz kiedy bedziesz chciala zreszta ja bym olała jakiś stół czy kanapę i tak co kilka lat się niszczą i się wymienia, czasem można kupić ładne używane niezniszczone meble tanio (wiem, bo moja kumpela mieszka w Londynie) a w tym wynajmowanym mieszkaniu meble pewnie beda a jak nie to ekipe przeprowadzkową wzywasz. A te sprzety do ćwiczeń wystaw do sprzedaży, wpadnie kasa najwyzej kiedys sobie je odkupisz. Co się przejmujesz jakimś nudnym gburem, chcesz mieć z nim dzieci? Wy jesteście tylko współlokatorami z tym, że powinien Ci płacić za sprzątanie i gotowanie.Te 3 mies poswieczilabym na przygotowywanie się do przeprowadzki, czyli sprzedaż sprzetów i szukanie lokum.
19 marca 2013, 12:23
19 marca 2013, 12:35