- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3048
19 marca 2013, 10:10
przede wszystkim to musicie porozmawiać! poważnie!
- Dołączył: 2013-03-05
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 46
19 marca 2013, 10:12
Tak powiedzial, plakalam wtedy 3 godziny w nocy i nie moglam zasnac a na nastepny dzien przepraszal i mowil ze nie pozwolilby mi odejsc ale slowa bardzo mnie zranily ....
19 marca 2013, 10:14
sama sobie odpowiedziałaś na pytanie tym postem... szukaj mieszkania ... wyprowadz się .. ale nie zrywaj kontaktu może wasza miłość odżyje
Edytowany przez jagoa 19 marca 2013, 10:15
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 983
19 marca 2013, 10:14
Podejmij poważne kroki. Jeśli nie chce rozmawiać - postaw mu ultimatum, albo terapia dla par, albo odchodzisz. Zobaczysz w ten sposób, czy mu jednak może zależy.
Ja zakończyłam związek po prawie 8 lat, nie ze względu na siebie, ale na niego... On teraz ma nową dupencję, świetnie się z nią bawi. Ja z każdym dniem coraz bardziej cierpię, ale trzyma mnie przy życiu myśl, że chociaż jedno z nas jest szczęśliwe.
- Dołączył: 2013-02-19
- Miasto: Stalowa Wola
- Liczba postów: 1969
19 marca 2013, 10:15
Dziewczyno pomyśl czy chcesz tak żyć do końca życia? Póki masz jeszcze możliwość ( nie ma ślubu, dzieci) to naprawdę możesz sobie ułożyć życie. Nikt nie mówi, że jak jesteście 6 lat to już musicie być razem. ja bym na Twoim miejscu szukała pokoju gdzieś do wynajęcia , spakowała się i odeszła. Piszesz , że jesteś samotna w tym związku, to może być gorzej? zamieszkasz sama to nic się na gorsze nie zmieni, a nawet na lepsze, bo nie będziesz musiała się przejmować tym co mu gotować , żeby w końcu docenił i był zadowolony (akurat tu mam podobnie z moim mężęm, któremu też wiecznie coś nie pasuje, to nie smakuje, tamto nie dobre, ale sam tyłka nie ruszy by coś zrobić, u mnie to wina teściowej która zawsze go we wszystkim wyreczła i skakała nad nim mało sie nie zesra ła, a ja tak nie chcę). Zacznij żyć swoim życiem , cieszyć się, bawić póki możesz. Jesteś młoda i pomyśl o przyszłości.
- Dołączył: 2013-01-24
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 275
19 marca 2013, 10:15
Jeżeli czujesz, że wszystko się wypaliło to chyba nie ma sensu niczego ciągnąć na siłę. Uwierz mi - czasami lepiej pobyć trochę samemu niż męczyć się przez następne lata. Przede wszystkim musicie poważnie porozmawiać bo po Twojej wypowiedzi mam takie wrażenie, że On potrzebuje opiekunki i "mamusi " a nie kobiety. A życie jest krótkie. Jak mawia mój znajomy " tego kwiatu to pół światu " więc na pewno jeszcze kogoś poznasz i będziesz szczęśliwa. Powodzenia !
- Dołączył: 2013-03-05
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 46
19 marca 2013, 10:17
jagoa napisał(a):
sama sobie odpowiedziałaś na pytanie tym postem... szukaj mieszkania ... wyprowadz się .. ale nie zrywaj kontaktu może wasza miłość odżyje
Problem w tym ze mamy jeszcze kontrakt n akilka miesiecy na mieszkanie ktore wynajmujemy i nie stac mnie zeby placic dwa czynsze wiec sila rzeczy musimy mieszkac narazie razem. Za 3 miesiace bedziemy musieli sei okreslic czy chcemy przedluzac kontrakt czy nie..... wiec mam chwile zeby sie zastanowic co robic a w Londynie mieszkania nie sa tanie i nie stac mnie zebym sma oplacila osobne mieszkanie wiec bede musiala szukac pokoju i tu nastepny problem co zrobie z moimi gratami, ( komputer, TV bieznia, minisilownia, cross trainer, i ine rzeczy ktore oczywiscie nei zmieszacza sie do jednego pokoju a tanie nie byly...... ) mam mu to wszystko zostawic
19 marca 2013, 10:18
Wydaje mi się, że oboje męczycie się w tym związku. Nie jest łatwo zakończyć coś co trwało 6 lat ale jeśli nie czujesz się szczęśliwa to chyba wyboru nie masz. Z tego co piszesz to widać, że rozmowy z nim nic nie dają i jest mu zupełnie obojętne czy będziesz z nim każdego dnia czy tylko odwiedzać w weekendy. Jesteś młoda z pewnością poznasz kogoś z kim będziesz szczęśliwie układać sobie życie. Jesli teraz Wasz związek wygląda jak wyglada to co będzie za jakiś czas?
Kobieta w związku powinna czuć się kochana, szczęsliwa każdego dnia, że ma wspaniałego faceta. Może musisz coś zmienić w swoim życiu. Zakończyć związek ( jeśli można to jeszcze nazwać związkiem), schudnąć a miłość z czasem sama przyjdzie i pamiętaj, że czasem warto budować coś na nowo :)