Temat: Sama nie wiem ... myślicie że powinnam przeprosić mamę ??

Nie miałam fajnego dzieciństwa tzn. materialnie miałam wszystko ale moja mama była bardzo agresywna i używała względem mnie przemocy fizycznej i psychicznej. Mimo wielu sukcesów nigdy nie byłam dla niej dość dobra, inni radzili sobie lepiej itp. a to co czuję ja i to czego ja potrzebuję nigdy się nie liczyło - miałam tylko spełniac wymagania. 
Nie będę się rozpisywać ale w pewnym momencie zachorowałam na depresję. Mój psychiatra i psycholog doradzali mi odizolowanie  się od matki. Ja jakoś przetrwałam kilka następnych lat, wyszłam za mąż i wyprowadziłam się. 
Pomyślałam, że mam teraz nowe życie  ale matkę ma się tylko jedną więc o wszystkim zapomniałam i starałam się utrzymywać z nią  dobre relacje. Przez jakiś czas dobrze nam się układało, mama miała dużo problemow w związku z choroba swojej matki i teściowej więc ja jej dużo pomagałam i stałam się też jej przyjaciółką.

 Od pewnego czasu znowu czuję jakbym była małym bezbronnym wiecznie krytykowanym dzieckiem , które musi postępować wedle wskazówek i wymagań dorosłych. Pracuję oraz studiuję bardzo wymagający kierunek i w związku z sesją nie mam za dużo czasu aby co 2 dni sprzątać w domu.  Podczas ostatnich odwiedzin mimo, że nie było jakiegoś syfu nasłuchałam się jaka to jestem fleja jak u nas wygląda itd. Moja mama nawet uznała za stosowne pokazać mi jak należy posprzątać  a podczas mojej wizyty w WC  nawet wywaliła mi do kosza paprotkę bo uważala, że jest za sucha.Skwitowałam tylko, że to mój dom i moja sprawa bo nie chciałam się kłócić. 

Mama była przeciwna mojemu powrotowi na studia no bo jako kobieta powinnam zajmować się  domem i mężem na co nie mam teraz czasu. ale wydawało mi się , że ten temat jest zamknięty. Niestety podczas dzisiejszej rozmowy zapytała mnie czy zamierzam zrobić aplikację po studiach. Odpowiedziałam negatywnie ale uświadomiłam ją ze po tylu latach rozsądnego postępowania w końcu chce zrobić cos dla siebie i najprawdopodobniej po obronie będę czynić kroki w celu zmiany zawodu na taki który będzie zgodny z moimi zainteresowaniami. I zaczęło się, że w moim wieku to są ważniejsze sprawy a nie kariera (nie zamierzam robić kariery tylko robić to co mnie pasjonuje) i że powinnam zając się rodziną. Odpowiedziałam, że to jest moja rodzina i ja z mężem decydujemy jakie są nasze plany . Na co mama , że mój mąż to na pewno chce dziecko więc ja na to, że ona ma swoją rodzinę i powinna zając się relacjami ze swoim męzem (moim ojcem) a nie wtrącać się do mojej rodziny. ( od kilku miesięcy na zmianę odbieram tel od mojej mamy i taty o tym jak to im się nie układa  o tym jak mama pije itd)

Po tym mama stwierdziła że zupa jej kipi i się rozłączyła. Nie powinna się wtrącać ale jakoś tak mi głupio pewnie sprawiłam jej przykrość. Myślicie że powinnam jutro zadzwonić i ją przeprosić ??

joolianka napisał(a):

W życiu. Przeprosić powinna  Cię mama. Wszczepiła w Ciebie chroniczne poczucie winy i zabrania Ci ( agresywnie ) prawa do odrębności, do szczęścia. Bo sama jest nieszczęśliwa. Bo być może zaniechała podróży do własnego szczęścia, bo się poddała, bo odpuściła. I być może kole ją w oczy to, że masz plan na życie i pomysł.  Kochaj ją , ale idź swoją drogą  i nie pozwól się zniszczyć.

Dokladnie, nie potrafiłabym tego lepiej napisac ;)
wg mnie nie powinnaś dzwonić

joolianka napisał(a):

W życiu. Przeprosić powinna  Cię mama. Wszczepiła w Ciebie chroniczne poczucie winy i zabrania Ci ( agresywnie ) prawa do odrębności, do szczęścia. Bo sama jest nieszczęśliwa. Bo być może zaniechała podróży do własnego szczęścia, bo się poddała, bo odpuściła. I być może kole ją w oczy to, że masz plan na życie i pomysł.  Kochaj ją , ale idź swoją drogą  i nie pozwól się zniszczyć.

Ja mam to czego oczekuje od Ciebie mama. Duży dom który ciągle muszę sprzątać, męża i 2 córki. I wiesz co Ci powiem... ZAZDROSZCZĘ CI !!!!!  Masz perspektywę pracy która będzie Ci się podobać a ja mam syfiarzy po których ciągle sprzątam i brak pracy bo w moich stronach jest b. duże bezrobocie. Twoja mama powinna Cię dopingować w tym co robisz a nie zniechęcać. Nie powinnaś dawać się jej poniżać we własnym domu. Wszystko ma swoje granice.
Pasek wagi
Wiesz jakby Ci to powiedzieć? Masz swoje życie. Odizoluj się. Świata nie zbawisz matki nie zmienisz, a jej wpływ może się odbić na Twoim małżeństwie. Przestań być uległa. Ona poczuła że znów może Tobą porządzić. Nie masz powodu by czuć się winną, to jej zależy żebyś tak się czuła, żebyś znów przepraszała i czuła się winna. A powiedz sama przed sobą czy kiedykolwiek przeprosiła szczerze za te lata kiedy się nad Tobą znęcała? Nie wolno Ci przeprosić, bo pokarzesz jej że jesteś pod jej wpływem. Odwiesiła focha to niech sama sobie z tym radzi. Nie dzwoń!!!!

bianca2 napisał(a):

Ja mam to czego oczekuje od Ciebie mama. Duży dom który ciągle muszę sprzątać, męża i 2 córki. I wiesz co Ci powiem... ZAZDROSZCZĘ CI !!!!!  Masz perspektywę pracy która będzie Ci się podobać a ja mam syfiarzy po których ciągle sprzątam i brak pracy bo w moich stronach jest b. duże bezrobocie. Twoja mama powinna Cię dopingować w tym co robisz a nie zniechęcać. Nie powinnaś dawać się jej poniżać we własnym domu. Wszystko ma swoje granice.

Dziekuję podniosłaś mnie na duchu :) ale z 2 strony czasami zaczynam tak myśleć jak moja mama że mam juz 28 lat i zanim sie obejrzę a będzie na dziecko za późno i cały czas walczę między myślą o dziecku a zrealizowaniem marzeń które porzuciłam na wiele lat aby zdobyć "rozsądne" wykształcenie 
nie, nie ,nie! nie powinnaś przepraszać. twoja mam nie myśli o tym że robi ci przykrość non stop
Ale niby czym urazilas mame? No rany julek ... Jestes dorosla osoba i masz prawo do samodzielnego podejmowania decyzji, konsultujac je ewentualnie ze swoim partnerem zyciowym / mezem. Mama moze, i owszem wyrazic swoja opinie na dany temat, ale Ty poza wysluchaniem jej racji nic nie musisz. Ani stosowac sie do jej rad ani nawet poddawac ich rozwazaniom jesli uwazasz jej myslenie za bledne. Natomiast jesli mama Cie krytykuje i obraza, to jako dorosla osoba masz prawo grzecznie acz stanowczo zwrocic jej uwage a nawet wyprosic. Zwlaszcza ze mama nie swiecila, jak piszesz przykladem i nie jest krysztalowa osoba ktora nalezaloby nasladowac. Poza tym dobrze zrobiloby Ci nieco uniezaleznic sie od rodzicow. Sa dorosli i sami powinni chocby probowac uporac sie ze swoimi problemami zamiast zatruwac zycie swojemu dziecku. Argumenty jakich uzywasz sa jak najbardziej w porzadku i absolutnie nie czulabym sie winna. Akurat czas sesji jest dobrym okresem by grzecznie przeprosic i powiedziec wprost, ze masz swoje obowiazki i nie masz czasu i ochoty rozmyslac o ich sprawach, oraz poprosic by dali Ci choc chwile wytchnienia. W temacie podjecia decyzji kiedy planujecie z mezem miec dzieci takze nie powinna zabierac glosu bo to nie jej malzenstwo, ani dziecko, ani jej zycie ... az kipie ze zlosci! Ty masz przepraszac?!


Przepraszam ja, Ciebie, unioslam sie troche, ale jakbym o zonie swojego ojca czytala. Wiesz, szczerze mowiac to teraz sie wymadrzam, a sama  majac prawie 40 na karku dopiero od kilku lat potrafie sprzeciwic sie rodzicom (tzn ojcu i jego zonie) i to dlatego, ze nauczylam sie mowic "nie". Glosno i stanowczo, tonem nieznoszacym sprzeciwu, ale zawsze grzecznie. Asertywnosc moja droga i wiara w siebie sama Ci pomoze. Powodzenia!
Pasek wagi
Nie masz za co przepraszać - jak ktoś wpieprza Ci się z butami w życie nie radząc sobie z własnym to jedyne co powinien usłyszeć to: sp...aj.
Nie daj się wpędzić znowu w poczucie winy. Rób swoje, a jeśli nie przestanie zerwij kontakt. Ja wiem, że to twoja mama i w ogóle, ale NIKT nie ma prawa niszczyć Ci życia.
Nie przepraszaj , nie dzwoń bo nie Ty zawiniłaś takiej sytuacji. Matka wiecznie Cię poucza, jak masz sprzątać jak masz żyć jakie powinnaś mieć priorytety ale przecież to Twoje życie !!! i rób wszystko jak Ty chcesz nie zważając na jej opinie. Następnym razem jak zacznie się wymądrzać to stanowczo daj jej do zrozumienia że jesteś dorosła i sama za siebie decydujesz i nie potrzebujesz jej niepotrzebnych uwag , a jak będziesz potrzebowała porady to sama się zapytasz. Przetrzymaj Ją sama zadzwoni jak przemyśli swój błąd , jeśli zrobisz to pierwsza to tak jakbyś przyznała się do tego że wina leży po Twojej stronie i Mama znowu wygra.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.