- Dołączył: 2013-02-23
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1131
10 marca 2013, 15:41
Krótko: moja mama jak ma wolne to gotuje obiady i zawsze niemiłosiernie się na mnie drze żebym coś zjadła. Jem o innych porach niż reszta rodziny i w ogóle co innego, bo moja mama gotuje strasznie tłusto(tradycyjna śląska kuchnia). Nie ma opcji żebym wybrała sobie na talerz jakieś mniej kaloryczne rzeczy, bo ona normalnie mi sama WRZUCA na talerz jedzenie... Traktuje mnie jak małe dziecko... Nie wiem co mam robić. Dzisiaj mi się cudem udało uniknąć obiadu ale nie mogę tak robić codziennie bo pomyśli, że nic nie jem. A jem, tylko po swojemu i o stałych porach..
10 marca 2013, 15:43
ile masz lat? Dlatego ciesze sie ze nie mieszkam z mama ;)
Nie wiem wyjasnij jej ze sama sobie gotujesz itp... u mnie ja tez sama sobie szykuje posilki o moich porach,rodzna widzi ze jem i nic nie mowi na to..
10 marca 2013, 15:45
Ja postawiłam sprawę z mamą jasno i dogadałam się, że albo gotuje dietetycznie i bez tłuszczu, albo zostawia mi na wierzchu np. kawałek surowego kurczaka i ja przyrządzam go po swojemu. No i tak sobie od prawie roku żyjemy bez kłótni ;)
- Dołączył: 2013-02-23
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1131
10 marca 2013, 15:45
Tłumacze ale ona sądzi, ze powinnam "normalnie" jeść, ona po prostu nie rozumie dlaczego sie odchudzam( a potem mi dokucza że mam odstający brzuch....) w październiku skończę 18 więc chyba mam prawo decydować za siebie przynajmniej w kwestii jedzenia?
10 marca 2013, 15:48
Normalnie nie znaczy tłusto i po Śląsku ;d Wiem jak to jest, bo sama jestem ze Śląska ;) Normalnie znaczy zdrowo ;) Więc spróbuj jej to wytłumaczyć, źe to nie dieta odchudzająca, tylko zdrowy tryb życia ;)
10 marca 2013, 15:51
Skoro rozmowy nic nie daja to zanim twoja mama zacznie gotowac obiad dla rodziny ty zrob sobie swoj dietetyczny, zjedz przy niej a jak ona bedzie gotwac to powiedz, ze przeciez przed chwila jadlas i nie zmiescisz.
- Dołączył: 2013-02-23
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1131
10 marca 2013, 15:51
Moja mama na taki układ nie pójdzie ale dzięki za rady ;)
10 marca 2013, 15:52
Próbuj, jak walczyłam długo, ale wygrałam ;)
- Dołączył: 2011-12-03
- Miasto:
- Liczba postów: 8
10 marca 2013, 16:10
Zamiast narzekać,ciesz się ,ze w ogóle ktoś Ci robi obiady.
- Dołączył: 2013-01-02
- Miasto: Glasgow
- Liczba postów: 8064
10 marca 2013, 16:12
Amilika napisał(a):
Zamiast narzekać,ciesz się ,ze w ogóle ktoś Ci robi obiady.
Polska logika.
Wpychają Ci żarcie do gardła, nieważne, że sama sobie radzisz i zjadłaś wcześniej 20 porcji, że już wymiotujesz, bądź wdzięczna matce i padaj przed nią na kolana i łokcie, bo wkłada Ci jedzenie do gardła.