Temat: brak życzeń od męża

jestem bardzo wrażliwą osobą, więc powiedzcie mi jeśli przesadzam, jestem  w związku małżeńskim od 3 lat a ogólnie z mężem od około 7lat. Dziś nie złożył mi jeszcze życzeń na dzień kobiet, (ostatnio na urodziny też złożył mi życzenia dopiero wieczorem - był wtedy na wyjeździe) nie ma go w Polsce i jest w podróży jednak dwa razy już rozmawialiśmy. Jest mi strasznie przykro że obcy ludzie składają mi życzenia a mąż zapomniał... 
rece opadaja, na te jeczydupiace zawodzenia. Czy Wy jestescie z jakiegos innego wymiaru? Chcesz kwiatek, to idz i go sobie kup,  a jak zwiazalas sie z facetem, dla ktorego takie 'swieta' nie maja znaczenia ( a kwiatow i kawy do lozka nie dostajesz nawet bez przymusowej okazji), to nie lkaj po katach i nie rozpaczaj. Wiedzialy galy co braly.
no i mamy dramat
Serio? Foch o brak życzeń na dzień kobiet?
Mój przed chwilą  stwierdził, że jak się spotkamy (dzisiaj się nie mogliśmy zobaczyć), to dostanę od niego goździka i paczkę rajstop ;p i co? mam strzelić focha, że podchodzi do tego "święta" jak do komedii? Przynajmniej się pośmialiśmy ;)
W sumie pierdoła, to nie jest takie ważne, bo nie wszyscy faceci przyjmują wagę do takich rzeczy, ale rozumiem cię, bo mi mimo wszystko byłoby przykro. Może weź mu przez telefon powiedz tak niby obojętnie, że dostałaś dzisiaj dużo życzeń itp a nie mów bezpośrednio, że ci ich nie złożył i zobacz reakcję. Wtedy w międzyczasie możesz powiedzieć, że jesteś sentymentalna i byłoby ci miło jakby pamiętał o takich rzeczach bez jakiś dużych wyrzutów sumienia, ale daj mu do zrozumienia, że ci przykro.

Titija napisał(a):

Mój przed chwilą  stwierdził, że jak się spotkamy (dzisiaj się nie mogliśmy zobaczyć), to dostanę od niego goździka i paczkę rajstop ;p i co? mam strzelić focha, że podchodzi do tego "święta" jak do komedii? Przynajmniej się pośmialiśmy ;)

Tu nie chodzi o to, żeby luby dawał nie wiadomo jakie prezenty czy bukiety kwiatów, ale jakieś najzwyklejsze życzenia, albo jakkolwiek zareagował. Twój luby to zrobił, a jej zachowuje się jakby nie było takiego dnia i nic się nie stało. Zwykłe słowa "wszystkiego najlepszego" by wystarczyły bez żadnych prezentów, a tak bez żadnego słowa jakby taki dzień nie istniał, mi by było przykro. Może ktoś ma inne odczucia, ale ja autorkę wątku rozumiem i nie dziwie się, że jest jej przykro.
Mój też mi nie złożył życzeń

przykra sprawa. partner przyszedl o 9 do domu, zapytalam czy znow kierowca pozno przyjechal a on nie i zaczal opowiadac jak sie zmagal ze smokami i zlymi czarami,  aby  dostac sie do bankomatu i kwiaciarni i mi wreczyl tulipanka. moj przyszly tesc tez mi zlozyl zyczenia i dostalam 2 tulipanka w tym samym kolorze (haha, jaki ojciec taki syn) i 2 rozyczki dostalam w lidlu, pan stal i kazdej pani wreczal dziwne ze nie zadzwonil moj tata ani nawet kolega ktory przylecial z angli a mamy kontakt tel i widzielismy sie raz


Pasek wagi
Łatwo napisać "nie martw się, to nic ważnego", ale znając mnie w łóżku byłaby karczemna awantura, a jutro nie dostałby obiadu :)
taka ze mnie okropna kobieta :)
mi też by było smutno na Twoim miejscu..:(
Ja jestem otwartą osobą. Mówię wprost i potrafię sobie chłopaka trochę do pionu postawić. Oczywiście wszystko "niby" w żarcie. Wiadomo jednak, że w żartach jest jakaś część prawdy ;) Na twoim miejscu sama złożyłabym mu życzenia... Może poczułby się trochę głupio...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.