- Dołączył: 2010-03-21
- Miasto: Barbados
- Liczba postów: 507
8 marca 2013, 13:11
Przez rok czasu spotykałam się z chłopakiem, poznaliśmy się w necie, od początku spodobaliśmy się sobie. Niby przez ten czas było ok, dogadywaliśmy się, super spędzaliśmy czas, była namiętność, seks. On poznał moich rodziców, ja poznałam jego, spędzaliśmy czas ze swoimi znajomymi.
Ale parę razy przeprowadziliśmy rozmowy, że on nie czuje miłości, że nie wie czy to jest "to", rozstaliśmy się w okolicach października, ale po paru dniach znów do siebie wróciliśmy i nadal trwała pozorna sielanka.
Teraz w styczniu znów temat wyszedł, między innymi dlatego, że pokłóciłam się z jego rodzicami (ale to nie powód rozstania). Znów się rozstaliśmy, bo on powiedział, że skoro do teraz się nie zakochał, to pewnie już się nie zakocha.
Niby wszystko jasne, tylko, że on teraz do mnie pisze, że chce się spotkać, że za mną tęskni, że się do mnie przyzwyczaił, ale między nami nic się nie zmieniło. Pytam się jak to możliwe, że on tęskni, ale nic nie czuje, on że tak jest, nie potrafi tego wytłumaczyć.
Dziewczyny powiedzcie mi co ja mam teraz zrobić, on wie, że ja go kocham i z mojej strony to była bardzo poważna relacja. Czy jest jeszcze jakaś szansa? Co powinnam zrobić? Uciąć znajomość, spotykać się z nim? Z jednej strony bardzo chce z nim być, ale z drugiej nie chce, by uczucie było tylko jednostronne.
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto:
- Liczba postów: 28811
8 marca 2013, 13:38
Oj nie ma na horyzoncie nikogo innego to zabija sobie czas Tobą
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
8 marca 2013, 13:48
Nie ma nikogo innego i dlatego ciagnie go do Ciebie. Wydaje mi się, że nie macie szans, przynajmniej ja bym nie chciała być z kimś kto mnie nie kocha.
8 marca 2013, 13:52
Jeśli takie coś Ci pasuje to bądź z nim mimo, że Cię nie kocha, ale skoro on sam twierdzi, że Cię nie pokocha to po co masz łudzić się i za jakieś czas obudzić się z ręką w nocniku ??
Miałam podobny przypadek. Spotykałam się z chłopakiem w sumie głównie dla seksu, ale też spędzaliśmy razem czas wspólnie. Ja się w nim zakochałam, ale on twierdził że nic nie czuje więc niech tak zostanie. Tak spotykaliśmy się prawie rok, ale ja w końcu spotkałam swojego teraźniejszego M. i zauważyła, że związek może być przyjemny i bez żadnych kłótni. On kocha mnie, ja kocham Go :)
W każdym razie jestem już z moim M. 4 lata, a tamten od seksu często do mnie pisze aby się z nim spotkała bo tęskni. Kiedyś nawet napisał, że PRAWIE się we mnie zakochał. Ale co mi po takim prawie ?
Uciekaj od tamtego, ale postaw mu ultimatum! albo kocha albo nic.
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 263
8 marca 2013, 14:38
YYyyy...bez urazy, ale jemu chyba chodzi tylko o seks. Nie obrażam tu nikogo, tylko tak to wygląda z mojej perspektywy: wiązać to się nie chce, ale ruch*ć każdy by chciał
Olej gnoja, stać Cię na kogoś lepszego! Kto będzie i od "kochania" i od "kochania SIĘ", a nie tylko to drugie.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
8 marca 2013, 15:28
skoro Cię nie kocha to wykreśl go ze swojego życia, bo trafi na dziewczynę, którą pokocha a Ty zostaniesz sama ze złamanym sercem.
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto:
- Liczba postów: 217
8 marca 2013, 15:37
Dziwny koleś. Skoro mówi, że nie kocha, to go olej...
8 marca 2013, 15:50
penis go swędzi i musi gdzieś zamoczyć, ty jesteś pod ręką to napisał do ciebie.
ja bym się w to nie pakowała.
8 marca 2013, 18:56
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
penis go swędzi i musi gdzieś zamoczyć, ty jesteś pod ręką to napisał do ciebie.ja bym się w to nie pakowała.
I to jest ta Twoja "szczerość"? Jak to sama określasz. Jesteś po prostu zwykłą chamówą której wypowiedzi nic nie wnoszą i nikomu nie pomagają.
Autorko, wydaje mi się że chłopak bardzo się do Ciebie przywiązał, spędzaliście dużo czasu, dużo pięknych chwil.. Pewnie za tym tęskni. Tak jak już napisały dziewczyny, być może boi się miłości, albo po prostu nie jest pewny tego co czuje i może jednak się zakocha.. Wiesz on może twierdzić że się nie zakocha ale serca nie da się przewidzieć :)
- Dołączył: 2012-11-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 266
9 marca 2013, 19:10
byłam w podobnej sytuacji, z tym, że mój partner wyznał brak miłości po około 5 miesiącach, ale dla mnie było to jednoznaczne - koniec związku. Beczałam jak głupia, ale każdy zasługuje na miłość a nie wiem jak Ty, ale ja nie czułam się kochana. Był troskliwy, widzieliśmy się kiedy tylko mogliśmy (chociaż dojeżdżał do mnie 50km), ale miłość to nie była.
Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że tak jak dziewczyny radzą nie łudź się, że sie nagle zakocha, ale znajomość jeśli potrafisz to utrzymaj.
9 marca 2013, 22:04
w moim facecie zakochałam się po 7 miesiącach bycia w związku, niemal rok od poznania - i jednoczesnego mocnego zauroczenia. mimo wszystko nie rzucałam ukochanemu tekstami że go nie kocham i nie pokocham - nawet wtedy gdy on mi zaczął regularnie wyznawać uczucia i czułam się tym przytłumiona. facet ma nie po kolei w głowie jeżeli mówił ci to co opisałaś - z samego poczucia empatii i kultury mógłby sobie tego oszczędzić.