4 marca 2013, 19:22
mój dobry znajomy ,ale nie jakis super przyjaciel często mi pisze , mówi że sie zabije ,ze nie widzi sensu zycia ,rok temu dziewczyna go zostawiła i nie chce go znać (ma 26 lat)itp...najczesciej pisze to po pijaku ,wiec sie nie przejmuję wtedy,a moze powinnam bo ludzie po % są zdolni do roznych chorych akcji,ale ostatnio pisze mi to i na trzeźwo. Ja raczej jestem tego zdania że jak ktoś mówi o tym głosno to tego nie zrobi,zazwyczaj zabijają sie niepozorni,cisi w tym temacie ludzi.Co powinnam zrobić?
- olać to bo on tylko chce na siebie uwagę zwrocić?
-napisac do kogos z jego rodziny(brata ,którego nie znam) zeby mieli na niego oko że mi takie rzeczy wypisuje?
Do psychologa radziłam mu sie udac to sie zdenerował pisząc "sama idz" ...
Smsy po % ostatnio były "jutro będa zwłoki" " jutro napisze ci moja matka" - mam ochote na niego nakrzyczec zeby przestal ,bo mnie to męczy,ale się boję ze moze rzeczywiscie to zrobi z żalu ze "niogo to nie obchodzi"...mam dość.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4437
4 marca 2013, 22:55
ja ostatnio jestem ostrozna w znajomosci z ludzmi z takimi tendencjami bo mnie juz kilka osob wykonczylo emocjonalnie, szczególnie jak ty sie robisz ;'jedyna' osoba ktora wie.
4 marca 2013, 22:58
Nie olewaj! Mojej bratowej kolega cały czas mówił że się powiesi bo bez swojej A żyć nie potrafi... Wszyscy to zlekceważyli. Powiesił się za oknem gdy wszyscy spali!
Inny znajomy mówił że się zabije (też po zerwaniu). Wjechał z całym impetem w drzewo...
Nie lekceważ. Pomóż mu ŻYĆ. Musi iść do psychologa.
- Dołączył: 2012-10-18
- Miasto: Buenos Aires
- Liczba postów: 284
4 marca 2013, 23:12
dziewczyno uwierz mi nie chcesz tego olać.. moja koleżanka olała, bo słabo znała tego faceta, który jej to powiedział, on poszedł i się zabił.. do teraz ma wyrzuty sumienia, bo wie, że to nie do końca jej wina, ale mogła pomóc. pomóż mu! on tego potrzebuje. może spróbuj z nim pogadać o czymś innym? odciągnij jego uwage, ale jak już będziecie pisać o samobójstwie to spróbuj, żeby zrozumiał, że jest inna droga i że wiele osób by za nim tęskniło. wesprzyj go mimo, że Cie to męczy
4 marca 2013, 23:44
chcesz na niego nakrzyczeć? to nakrzycz. on wyraża swoje emocje, ty też masz do tego prawo. natomiast żadne z was nie ma prawa obarczać drugiej osoby swoimi problemami i emocjami, a on właśnie to robi. to już nie jest zwykłe zwierzanie, a dręczenie. wymaga od ciebie załatwienia sprawy za niego, a nie pomocy - jakbyś miała za niego żyć. gdy doradzasz mu rozsądnie - obrusza się. postąpiłaś słusznie, każąc mu iść do psychologa, sama nim nie jesteś, nie jesteś też źródłem problemów, z którymi musi się uporać, więc to nie ty powinnaś być adresatem jego żali.
powiedz mu, że powinien albo sam się ogarnąć, albo, jeśli nie potrafi, bez marudzenia przyjąć realną, racjonalną pomoc.
5 marca 2013, 08:33
wiecie co to jest ŚWIR! wyłaczył tel ,oczywiscie prosiłam żeby mi w nocy sms napisał jak bedzie szedł spać, bo poszedł sam chlać, rano wstaje sms nie ma , pisze mu ,pytam po co mi to robi ,ze się przejęłam ,że napisalam dop jego brata a ten? "dziekuję, teraz sie bede musiał tłumaczyć, ale mi narobiłaś " i wiecie co? mogł sie zabić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam dosc typa!!!!!!!!!!!!!!!!! to ja nie olałam sprawy ,wzielam na powaznie a ten sobie zabawy urządza moim kosztem,jeszcze gorzkie zale ze brata powiadomiłam.!
- Dołączył: 2010-07-15
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 307
5 marca 2013, 09:32
Ja bym tego nie zostawiła. Zgadzam się, że jest to wołanie o pomoc. Faceci z reguły są mniej odporni psychicznie niż kobiety. Zgrywają twardzieli, a jak rzuci ich dziewczyna na której im zależało to zaczynają topić smutki w alkoholu i mają myśli samobójcze. Znam kilku, którzy mają albo mieli różnie zawirowania sercowe i nigdy to dla nich nie przeszło bez echa. Kobieta wiadomo, miesiąc, dwa poryczy w poduszkę, a później jej przejdzie, a z facetami jest inaczej. Pogadaj z nim szczerze, niech wie, że ma w Tobie przyjaciela i jednak komuś na nim zależy.
- Dołączył: 2010-07-15
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 307
5 marca 2013, 09:34
vitaliowalady napisał(a):
wiecie co to jest ŚWIR! wyłaczył tel ,oczywiscie prosiłam żeby mi w nocy sms napisał jak bedzie szedł spać, bo poszedł sam chlać, rano wstaje sms nie ma , pisze mu ,pytam po co mi to robi ,ze się przejęłam ,że napisalam dop jego brata a ten? "dziekuję, teraz sie bede musiał tłumaczyć, ale mi narobiłaś " i wiecie co? mogł sie zabić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam dosc typa!!!!!!!!!!!!!!!!! to ja nie olałam sprawy ,wzielam na powaznie a ten sobie zabawy urządza moim kosztem,jeszcze gorzkie zale ze brata powiadomiłam.!
Świr bo faceci normalni nie są, ale co zrobisz. Nawet nie mów, że mógł się zabić bo gdyby to zrobił to raczej by Ci nie ulżyło.
5 marca 2013, 10:35
elfee napisał(a):
vitaliowalady napisał(a):
wiecie co to jest ŚWIR! wyłaczył tel ,oczywiscie prosiłam żeby mi w nocy sms napisał jak bedzie szedł spać, bo poszedł sam chlać, rano wstaje sms nie ma , pisze mu ,pytam po co mi to robi ,ze się przejęłam ,że napisalam dop jego brata a ten? "dziekuję, teraz sie bede musiał tłumaczyć, ale mi narobiłaś " i wiecie co? mogł sie zabić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam dosc typa!!!!!!!!!!!!!!!!! to ja nie olałam sprawy ,wzielam na powaznie a ten sobie zabawy urządza moim kosztem,jeszcze gorzkie zale ze brata powiadomiłam.!
Świr bo faceci normalni nie są, ale co zrobisz. Nawet nie mów, że mógł się zabić bo gdyby to zrobił to raczej by Ci nie ulżyło.
pisałam to w nerwach, ale teraz jestem pewna,to była gra, ot takie uzalanie sie zeby ktos pogłaskał i powiedzial bedzie dobrze,no ale ile mozna? ile mozna tłumaczyc ,rozmawiać, litowac się , być dobrą, juz do takiego stopnia go pocieszalam że tą cała akcje z wieszaniem sie wymyslił,zeby jeszcze bardziej go głaskać, ja mam swoje problemy ,swoje zycie i mam go tak naprawdę gdzieś, po dzisiejszym ranku gdzie zrobił mu awanturę(meksyk!) że jak ja mogłam powiadomić jego brata że "ale mu narobiłam" ...STOP. moja cierpliwosc sie skonczyła. Człwoiek chce dobrze ,a ten...jeszcze pretensja ze bedzie sie teraz musiał przed rodziną tłumaczyć PRZEZE MNIE ://
- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Rzeka
- Liczba postów: 5316
5 marca 2013, 11:31
w takim razie teraz już wiemy , ze to" wampir energetyczny ", manipulant i lawirant a nie zagubiony i potrzebujący pomocy przyszły samobójca. Gdyby był chory na prawdę nie zareagował by tak jak napisałaś.. w pewien sposób by mu ulżyło , że rodzina juz wie i mu pomoże.Dobrze zrobiłaś mówiąc bratu, bo takich rzeczy się nie zostawia.W tym przypadku dobrze, że okazało się jak się okazało..
Zrezygnowałabym z takiej znajomości.. skoro On śmie mieć do Ciebie pretensje ( bo głupio mu tłumaczyć się przed bratem bo jest zdrowy, tylko Cię wykorzystywał). Ja tak to widzę.