- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 marca 2013, 18:48
Chodzi mi o ich usposobienie, tj. czy są poważnymi i odpowiedzialnymi, książkowymi kandydatami na mężów, czy raczej spontanicznymi chłopakami, którzy na każdym kroku użekają was swoim nieskrępowanym zachowaniem ??
Pytanie nie jest zadane bez powodu, gdyż mam rozterkę życiową
Do tej pory spotykałam się z facetami, przy których mogłam się czuć w 101% swobodnie i nie o to chodzi, że byli dziecinni, ale za przykład stateczności nie mogłabym ich postawić (w dzień praca a w nocy impreza, ogólnie wszystko na luzie). Teraz natomiast spotykam się z facetem, co prawda w moim wieku (25 lat), ale nad wyraz odpowiedzialnym, poważnym, statecznym finansowo, który zachowuje się na conajmniej 30 lat.
I w tym momencie biję się z myślami, bo niby wszystko ok, naprawdę fajny z niego facet, ale nie potrafię się przy nim swobodnie czuć, jakbym się bała, że potraktuje mnie jak niepoważną małolatę i chcąc nie chcąc trochę udaje przy nim a to jest gorzej niż bez sensu... Kolejny problem to moi znajomi, którzy są wspaniałymi ludźmi, ale uwielbiają imprezy do tego koneicznie z % a on wręcz gardzi studentami, których ulubioną rozrywką są imprezy i drinki.
Jestem nim zauroczona, ale przy nim nie jestem sobą! w głębi duszy wiem, że to bez sensu, ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że byłoby mi z nim "lepiej" życiowo niż z kolejnym amatorem dobrej zabawy...
Z ciekwości chciałam zapytać jak to u Was wygląda...
4 marca 2013, 18:53
4 marca 2013, 18:54
4 marca 2013, 18:56
4 marca 2013, 18:56
4 marca 2013, 18:57
Hm mój jest odpowiedzialny, pracowity, inteligentny, zaradny (i te wszystkie inne mężowe cechy) ale ma w sobie też spontaniczność, szalone pomysły, które realizujemy. Ja jestem podobna i jakoś sobie żyjemy 5 rok razem ;) Ale nie ma sensu być z kimś przy kim nie jesteś sobą. Spróbuj się otworzyć bo tak nie będziesz szczęśliwa i stworzysz iluzję związku.
Edytowany przez evelka1991 4 marca 2013, 18:57
4 marca 2013, 18:58
4 marca 2013, 19:08
4 marca 2013, 19:15
4 marca 2013, 19:57
moj mezczyzna jest odpowiedzialny i pracowity ale na meza i ojca jest za wczesnie chociaz ma 27 lat. mozna z nim pogadac o wszystkim, ma anielska cierpliwosc bo duzo rzeczy wybacza ale jak sie go mocno zdenerwowuje to jego slowa bola jak policzek. w czasie dyskusji wtedy lubi duzo rzeczy nad intrpretowac i uogolniac z gory zaklada ze cos takiego czy owego zrobie wiec mam to juz w 4 literkach co mowi krzyczac. nie jest romantykiem wiec kwiaty, kolacje itp to jest rzadkosc no i ma skleroze i nawet dzien matki zapisuje sobie w kalendarzu aby cos mamie podarowac. jesli chce cos dostac to musze mu to powiedziec. jest tez lasuchem i lubi slodycze przede wszystkim, nie umie gotowac oprocz ziemniakow i kotleta. jest uparty tak jak ja, jest oszczedny a moze troche sknerowaty, jest moim przeciwienstem
co do imprez to w gronie znajomych w barze i troche potanczymy, rzadko kiedy dyskoteka.jak chce sie upic to mowi ze idzie wypic wiecej do znajomego, tam przy stole wodeczka sie poleje, takze bezpieczniej jak w barze. a tak to kolega przychodzil i pili browary przed komputerem. w ciagu tygodnia to czasem jakiegos browarka gulnie
jest przeciwienstem mojego bylego, ktory pil kilka razy w tygodniu ze znajomymi, niedotrzymywal slowa co do spotkan bo z kolegami pobalowal i pojechal w sina dal. mial tendencje ze pakowal sie po pijaku w pociag i ukrywal w kiblu aby kondutkor go nie namierzal, raz tak pojechal do krk tj 200 km od nas?. bral l4 aby kaca podleczyc znajomy lekarz mu wystawial. obiecywal ze posiedzimy w domu a zaraz sie umowil z x czy y na browara
ale znajomi tacy sami nie odpowiedzialni. tez im robota sie nie palila i tez byla posiadowka na lawce miedzy blokami z tanimi szczynami
Edytowany przez wrednababa56 4 marca 2013, 20:05