2 marca 2013, 10:15
ciekawi mnie czy tylko ja mam takie miekkie serce i za szybko wybaczam błędy partnera . Zauważyłam że kiedyś miał więcej szacunku, byłam za dobra sie trochę rozpuscił, zaczął robić rzeczy któe mi się nie podobają. Byly rozmowy dużo rozmów,dystans, ale ja góra 2 dni i chce wrócić juz do tych pięknych chwil z przed kłotni i uchodzi mu w sumie na sucho. Przez co historie się powtarzają i znowu mnie rani.
Jak nauczyć sie mieć twardą dupę? "Mezczyźni kochają zołzy" przeczytane i to sie w modelu mojego zwiazku nie sprawdza co tam jest ukazane....jakieś inne rady?
Chodzi mi o to ze on potrafi sie nie odzywać gdy ja chodze z tel i zerkam co chwila czy napisał, on moze nie przyjechać na spotkanie gdzie ja musze sie bić z samą sobą by go nie prosić "przyjedz"...
Jak zacząć być niedostępną dla faceta , bo gdy wie że ma mnie na każde zawołanie olewa...
mam 22 lata ,on 27... jesteśmy zaręczni....ale przeżywamy kryzys w związku.
3 marca 2013, 14:42
dzięki dziewczyny za rady..