Temat: Świetny facet, a gorsza połowa?

Tak się zastanawiam czasami nad swoim związkiem, i im dłużej myślę, tym bardziej dociera do mnie to, że nie jestem w stanie uświadomić sobie żadnej wady u swojej połówki. Wszystko czego kiedykolwiek oczekiwałabym po partnerze - mam to w tym związku. Może to jakaś paranoja, ale czasami mam takie myśli, że nie zasługuję na Niego. Albo katastroficzne wizje, że to się rozleci, bo niemożliwe, aby mogło trwać naprawdę. Odzywają się we mnie jakieś dziwne wyrzuty sumienia, chociaż Go nie krzywdzę, staram się być dla Niego jak najlepsza, i chcę, żeby był ze mną szczęśliwy, bo szalenie Go kocham, a jednak mam głupie wrażenie, że "to nie fair", że akurat we mnie się zakochał. Świruję??
Pasek wagi
Jak to już powiedzieli moi przedmówcy- ciesz się z tego co masz i nei wymyślaj, gdyby nie chciał to by z Tobą nie był, więcej wiary w siebie! :)


Bywa też i tak, że co u innych widzimy jako wady to dla nas są to zalety  i odwrotnie.. Pewnie masz same zalety tylko o tym nie wiesz.

Lubelaska napisał(a):

Nie czaję o co Ci chodzi? A niby dlaczego nie jesteś wystarczająco dobra? Bo co?

 Od razu proszę nie sprowadzajcie tego do poziomu prac domowych, nie w tym przejawia się Jego urok.

Np. zauważyłam, że się ciutkę rozleniwiłam. Czasami np. leżymy/siedzimy na łóżku - On z brzegu, z kompem na kolanach, ja od ściany, i chce mi się herbaty, podnoszę się, żeby sobie zrobić, a On od razu: Kochanie, co Ci zrobić? Herbaty? I już wstaje żeby mi zrobić. Dla mnie żaden problem zwlec się z łóżka czy sięgnąć przez Niego po coś na stolik, ale jak 50 razy tak zrobił, to już zauważyłam, że coraz częściej liczę na to, że On to zrobi. Podobnie ze sprzątaniem. Męczy mnie to, bo nie chcę, żeby sam zmywał, sprzątał czy prał, nie czuję sięz tym dobrze, a jednak nie wiem jak mam zasygnalizować, żeby mnie nie rozpieszczał bo robię się wygodna? Nie chcę, żeby tak było.

Kiedy wychodzę do pracy to wstaję wczesniej (przed 7 już mnie nie ma), jem sniadanie, kawa, wstawiam do zlewu, bo czasem nie mam czasu żeby umyć. Jak śpi to nie budzę żeby powiedzieć "pozmywam po sobie jak wrócę", ale wracam - już pozmywane. I wtedy zaczynam się czuć jak jakiś brudas
Pasek wagi
to troche dziwne w sumie. moj maz tez jest dla mnie idealem - ma wszystkie cechy, ktore oczekiwalam ze maz/ojciec/kochanek bedzie miec . ale wady zdecydowanie dostrzegam . z tym,ze nie ma takiej wady, ktora przewyzszalaby jego zalety ;)
Pasek wagi

nainenz napisał(a):

daj mi do niego tel


A co Mu powiesz?
Pasek wagi

Zalatana napisał(a):

Lubelaska napisał(a):

Nie czaję o co Ci chodzi? A niby dlaczego nie jesteś wystarczająco dobra? Bo co?
 Od razu proszę nie sprowadzajcie tego do poziomu prac domowych, nie w tym przejawia się Jego urok. Np. zauważyłam, że się ciutkę rozleniwiłam. Czasami np. leżymy/siedzimy na łóżku - On z brzegu, z kompem na kolanach, ja od ściany, i chce mi się herbaty, podnoszę się, żeby sobie zrobić, a On od razu: Kochanie, co Ci zrobić? Herbaty? I już wstaje żeby mi zrobić. Dla mnie żaden problem zwlec się z łóżka czy sięgnąć przez Niego po coś na stolik, ale jak 50 razy tak zrobił, to już zauważyłam, że coraz częściej liczę na to, że On to zrobi. Podobnie ze sprzątaniem. Męczy mnie to, bo nie chcę, żeby sam zmywał, sprzątał czy prał, nie czuję sięz tym dobrze, a jednak nie wiem jak mam zasygnalizować, żeby mnie nie rozpieszczał bo robię się wygodna? Nie chcę, żeby tak było.Kiedy wychodzę do pracy to wstaję wczesniej (przed 7 już mnie nie ma), jem sniadanie, kawa, wstawiam do zlewu, bo czasem nie mam czasu żeby umyć. Jak śpi to nie budzę żeby powiedzieć "pozmywam po sobie jak wrócę", ale wracam - już pozmywane. I wtedy zaczynam się czuć jak jakiś brudas
mój tata też pomaga w ten sposób mojej mamie, np zmywa jak jej nie ma, czy odkurza wydaje mi się, że to całkiem normalne :)

veni.vidi.vici napisał(a):

mój tata też pomaga w ten sposób mojej mamie, np zmywa jak jej nie ma, czy odkurza wydaje mi się, że to całkiem normalne :)
ale mnie z tym źle, bo może On kiedyś pomyśli, że wszystko musi robić ?
Pasek wagi
jak ci z tam zle to sama rob ...tylko jak go oduczysz i za 3 lata nic robic nie bedzie to sama sobie winna jestes ..
Pasek wagi
Rób dla niego tyle ile on dla Ciebie =) I problem z głowy =)
Tyle to się chyba nie da 2 razy tę samą herbatę robilibyśmy sobie nawzajem
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.