26 lutego 2013, 19:29
Jakiś taki temat mnie naszedl, chyba pod wpływem mojego kolegi, który bardzo kochał swoja dziewczyne, ale ona go zostawiła, nie chciała z nim być. Odeszła, jak on zaczał napomykać o zareczynach, przestraszyła sie i stwierdziła ze to nie to, ze jednak go nie kocha. On wie, ze z nia nie bedzie, a mimo to ciagle o niej mysli. Minelo juz kilka miesiecy, a on nie chce slyszec o zadnej innej. Czasem sie tak zdarza w zyciu, ze kogos kochamy, ale z roznych przyczyn nie mozemy z tym kims byc. Jak sobie z tym radzicie ? A moze spotkaliscie nowa miłość i udało Wam sie zapomniec o tej starej?
26 lutego 2013, 19:34
tak, kocham kogoś od dwóch lat i nie mogę z nim być. nie będę pisać dlaczego. na pocieszenie wiem, że on czuje do mnie to samo.
Aktualnie spotykam sie z kimś innym, bo o tamtym i tak muszę zapomnieć.
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13334
26 lutego 2013, 19:35
Na moje szczęście nic takiego mnie nie spotkało. Byłam długo zauroczona w
koledze z klasy, dla którego byłam tylko kumpela ale to nie to samo.
- Dołączył: 2011-04-01
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 878
26 lutego 2013, 19:37
Rownież kocham ale z wzajemnoscia.:)
26 lutego 2013, 19:37
Kocham kogos, kto mieszka na drugim końcu Europy. Skonczylam stypendium i musialam wraca do domu, do Polski. Potwierdzam przyslowie, ze dopiero wtedy mozna zrozumiec jak ktos jest dla nas wazny, gdy nie mozna byc z ta osoba...
- Dołączył: 2012-10-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4
26 lutego 2013, 19:39
Cześć, cześć . Ah, tak znam to. Byłam bardzo zakochana, w chłopaku który... był synem nowej żony mojego ojca. Byliśmy razem w tajemnicy, ale postanowiliśmy to skończyć wraz z sądowym wyrokiem pełnej adopcji jego ze strony mojego ojca i mnie ze strony jego matki... przecież prawni był już moim bratem. Było bardzo ciężko... Parę miesięcy wyłączonych z życia. Ale teraz od ponad roku jestem w super udanym związku ! Nic dodać, nic ująć facet idealny na całe życie :)
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
26 lutego 2013, 20:05
było tak przez 3 lata, teraz z nim jestem:)
26 lutego 2013, 22:49
maharet17 napisał(a):
było tak przez 3 lata, teraz z nim jestem:)
Gratulacje ;) Robisz nam nadzieje!
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2239
26 lutego 2013, 22:52
Jedynie takie sytuacje miałam w gimnazjum:) "nie mogłam" z nim być, bo byłam nieśmiała.
27 lutego 2013, 09:23
nie mogłam sobie wybić kogoś z głowy przez kilka lat ! :| ale najlepsza recepta to jak przestajesz tą osobę w ogóle widywać wspomnienia stają się coraz bledsze itp.. a później pojawia się nowa miłość o wiele piękniejsza jeśli odwzajemniona i w ogóle się nie myśli o tamtej osobie bo to tylko ból.. no może czasem ale coraz rzadziej i rzadziej.. ;)