- Dołączył: 2008-07-24
- Miasto: Gdzieś Na Odludziu
- Liczba postów: 38
16 lutego 2013, 12:41
Dziewczyny pomóżcie bo nie wiem co robić??Chodzi o męża.Jesteśmy 7 lat po ślubie i mamy 3 letniego synka.Ostatnio nie bardzo nam sie układa tzn. często sie kłócimy. A to tylko dlatego że ja już się czuje bardzo zmęczona. Mieszkamy w Uk pracujemy w systemie 4 na4 po 12 godzin w fabryce (więc kiedy ja pracuje on ma wolne i ma odwrót bo nie mamy z kim dziecka zostawić). I kiedy ja pracuje on nie robi nic dosłownie nic tylko siedzi na fb i ogólnie na kompie. Nie potrafi nic ani ugotować ani posprzątać już nie wspomne o prasowaniu. Nie przeszkadzało mi to kiedy nie było dziecka i kiedy ja nie miałam stałej pracy ( ja jestem na kontrakcie rok on 4 lata).Teraz jużnie daje rady.Jestem wykończona po swojej zmianie i do tego dochodzi to że w dni wolne musze ogarnąć cały do ugotować zkupy itp itd. Wiem że ma do mnie pretensje bo ostatnio rzadko sie kochamy. Tylko jak. Kiedy ja pracuje kłade sie spać ok.22 bo jestem padnięta o on siedzi do późna w salonie. I on tego nie rozumie.Bo przecież nie będe siedziała i czekała aż on wreszcie sie położy ja musze wstać o 4:30. Aż tu nagle wczoraj:(((((( Zawsze kiedy sie kłóciliśmy albo w żartach zapewniał mnie że nigdy przenigdy mnie nie zdradzi ani nic z tych rzeczy więc sie nie martwiłam. Wczoraj wieczorem znowu ostra wymiana zdań. A poprosiłam go tylko żeby wytarł ławe w salonie bo mały jakieś ciastka wysypał i poszłam sie kąpać.Kiedy zeszłam oczywiście nic nie zrobił siedział na fb więc mu ładnie podziękowałam.Nie krzyczałam tylko tak normalnie ze zawsze moge na niego liczyć.Wkurzył sie że znów sie czepiam zamknął kompa i zaczą ścierac. Później ja otworzyłam kompa bo czekałam na wiadomość od koleżanki na fb. Pech chciał że sie nie wylogował ze swojego a ja naprawde nie zwróciłam uwagi że to jego profilbo napewno bym go nie kontrolowała bo po co przecież nie zapweniał ze nie mam sie o co martwić.Widze że mam wiadomość więć otwieram a tam wiadomość od jakiejś dziewczyny. Więc zaczełam czytać. Noc wcześniej czyli w walentynki siedział znią i pisał do późna w nocy i sie żalił jak mu sie to w życiu nie układa że sie kłócimy i wogółe. Serce zaczęło mi łomotac ręce trząść.To jakaś koleżanka z pracy>Weszłam na jej profil. Ładna wysoka szczupła blondynka.Ma dwoje dzieci ale z mężemtez sie nie dogaduje bo jemu też pisała. I kochane co teraz co mam robić.Rano znów przed pracą był na fb i znów sie nie wylogował a ja rano juz z ciekawości zajrzałam i już tej wiadomości nie był musiał ją usunąć. Męczy mnie to od wczoraj okropnie!!!!!W głowie mam już czarne scenariusze naszego życia.Co mam mu powiedziećczy nic sie nie oddzywać. Gorsze będzie miał pretensje że go sprawdzam. Ale ja nawet nie znam hasła do jego konta bo zmienia co chwile po prostu sie nie wylogował.Pomóżcie kobietki Prosze
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1150
16 lutego 2013, 16:35
Wiecie co a mi się wydaje że jednak trochę jest tu wina autorki. Mąż zwyczajnie przyzwyczaił się do tego że żona zrobi wszystko sama a on może sobie siedzieć i nic nie robić, więc jest to dla niego nie zrozumiałe dlaczego tak nagle coś ma się zmienić i on ma sprzątać. Takich rzeczy trzeba faceta uczyć od początku związku a nie nagle ni z tego ni z owego wyskakiwać że ma coś zrobić. A co do autorki to ja bym się po prostu zbuntowała i nie sprzątała nic.Może coś do niego dotrze. Ugotuj zupę na kilka dni może mu zbrzydnie że musi jeść parę dni pod rząd to samo i wpadnie na to żeby może coś ugotować. Szczerze to Ci współczuje bo ja bym takiego faceta wywaliła za drzwi.
- Dołączył: 2006-11-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 316
16 lutego 2013, 16:53
to może skoro rozmowa w realu nie zdaje egzaminu, to napisz mu na fb prywatną wiadomość i w miarę możliwości bez złych emocji wylej swoje żale, brak pomocy z jego strony i poinformuj o swoim zmęczeniu i przepracowaniu. może w ten sposób coś dotrze, bo w realu często nerwy ponoszą, faceci mają swoje durne przerywniki, albo w ogóle nie słuchają i biedna kobita nawet połowy swoich żalów nie zdąży wyartykułować.
16 lutego 2013, 16:56
Aintza napisał(a):
Kengo napisał(a):
jeszcze byłabym na tyle bezczelna, jakby udało mi się dorwać znowu do jego konta, to bym napisała, że mąż nie wywiązuje się z obowiązków, cały dzień siedzi w necie zamiast zająć się dzieckiem, że przez to wszystko spada na moją głowę. A że w jego oczach jestem tą złą? On sam jest daleki od ideału :P
hahaha swietny pomysl!
Nie to raczej pogorszylo by sytulacje.
Jesli sama bedziesz wszystko robila i czula sie w jakis sposob wykozystana to nie uda wam sie.Musicie usiasc i spokojnie porozmawiac.Ustalic plan jak zyc dalej .Nie wiem czy ma sens mowic mu co przeczytalas bedzie z tego gwarantowana awantura.
Musicie znalezc inna droge aby sie porozumiec.Z calego serca zycze tobie abys poradzila sobie z tym problemem jakos.
- Dołączył: 2008-02-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 911
16 lutego 2013, 16:56
OrdemEprogresso napisał(a):
"poprostu mu podziękowałam, że mogę na niego liczyć" - no tak przecież każdy zawsze dziękuje jak osoba od której się coś wymagało tego nie zrobiła..... komunikacja u was widać nie istnieje. Zamiast pogadać to lepiej zarzucić jakąś ironiczną uwagą. Jasne, czemu nie.... a potem się dziwić, że ktoś się zwierza komuś innemu, że w związku ma źle. Paranoja. Wszystko na własne życzenie. A według mnie on sobie szykuje grunt pod romans z tamtą panią ;-) Ah no i tak... dziecko powinno być uczone sprzątać po sobie... ale to już tak na marginesie bo wiadomo jak jest.
A skąd wiesz ile dziecko ma lat? Myślisz, że roczne dziecko, które rozsypie ciastka na stole pójdzie po ścierkę i to posprząta? Tymbardzie, że rozsypało je prawdopodobnie, dlatego że tatuś siedzący w salonie wolał siedzieć przy kompie zamiast się nim zająć. Autorka nie jest sama sobie winna bo po pierwsze normalny mężczyzna (ja takich znam, może w Twoim otoczeniu inaczej to wygląda) widząc, że kobieta zapie*dala od rana do nocy to zrobi ten obiad czy chociaż zgrubsza ogarnie. Ona sama mieszka w tym domu? Sama jest rodzicem? Bez przesady ale korona z głowy paniczowi nie spadnie jak zetrze stół. No i jeszcze jedno skoro problem trwa i trwa to na bank autorka próbowała rozmawiać ale skoro nie dociera to takie ironiczne stwierdzenie bardziej potrafi dotknąć. Jeżeli mąż żali się innej to raczej on nie potrafi porozmawiać z żoną i ustalić jakiś zasad.
Moim zdaniem autorko powinnaś z nim usiąść pogadać poraz ostatni na spokojnie. Przedstawic mu jakieś sensowne argumenty i rozpisać jakiś grafik dzięki, któremu weźmie się za pomoc w sprzątaniu jak ma wolne dni. Ja sobie nie wyobrażam, że mając dziecko ty cały dzień w pracy a on cały czas przed kompem i nic w domu nie zrobione.
- Dołączył: 2013-01-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 126
16 lutego 2013, 17:07
Komunikacja! Czemu nie powiesz mu czego oczekujesz i co Ci przeszkadza bez sarkazmu i podtekstów? Nie ważne czy facet czy baba, kiedy zwracamy komuś uwagę z ukąsem to naturalną reakcją jest obrona, a nie potulne wykonanie prośby. Trzeba pogadać i nie oczekiwać, że drugie się czegoś domyśli, bo On nie czyta w Twoich myślach
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
16 lutego 2013, 17:15
Ładnie Cię mąż okłamuje, nie daj sobie, miałam podobną sytauację, także koleżanka z pracy z tym, że pisali do siebie smsy -mnóstwo smsów -też je kasował, jak się już rozsypało, to mówił, że to dla mnie kasował żebym się nie denerwowała. Utnij to póki nie jest za późno, postaw ultimatum, to jest Twój mąż... ja bym pogdała z tą laską (tak też zrobiłam) króko i rzeczowo, choć widzę, że Twoja rywalka to kobieta po przejściach, może zdrada wkradła się w jej związek i nie ma problemu z rozbijaniem czyjejś rodziny. Porozmawiaj z mężem, że Ci przykro, że Cię rani. Co do sprzątania w domu on się poprostu przyzwyczaił, ze Ty cały dom ogarniasz, tak mu wygodniej.
16 lutego 2013, 17:49
Na Twoim miejscu powiedziałabym mu że wiem o wszystkim i zobaczyła jak zareaguje . Czy będzie przepraszać , tłumaczyć się a Ty musisz być w tedy bardzo spokojna (chociaż wiem że to trudne) i postawić ultimatum albo Ty albo Ona ....
16 lutego 2013, 18:11
Skoro trudno wam się rozmawia,a wymiana myśli powinna być podstawą w małżeństwie.Proponuję abyś wylała swoje
pretensje w liście do męża.Unikaj sformułowań bo ty zawsze,albo ty nigdy.
List nie powinien być za długi,aby mu się nie znudziło czytać.Poproś o pomoc bo jak jesteś zjechana jak koń po
ciężkiej orce to nie masz sił na seks.Zapewnij tez o swojej miłości.Nie wiem czy powinnaś wspominać o swoim przypadkowym
odkryciu.Trudno to wyczuć.
- Dołączył: 2008-07-24
- Miasto: Gdzieś Na Odludziu
- Liczba postów: 38
16 lutego 2013, 18:52
Ale ja juz tyle razy z nim rozmawiałam i na spokojnie i w nerwach i nic to nie daje!!!Z jednej strony mam dosyć a z drugiej nie wyobrażam sobie życia bez niego.Znam go od zawsze był i jest moją pierwszą miłością poznałam go gdy miałam 16 lat. Nie wiem nie wiem mętlik w głowie!!!!!!!