- Dołączył: 2012-11-03
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1147
13 lutego 2013, 19:23
Słuchajcie, może robię z igły widły, ale chodzi o to, że na każdym spotkaniu dostaję od chłopaka róże. Kilka razy zdarzyło się, że była jedna, ale częściej był bukiecik z kilku, ostatnio nawet z 19 róż. Tak szczerze to nawet przestałam się z nich cieszyć, bo wiem, że na każdym kolejnym spotkaniu i tak będą... Tak jakby trochę straciły na znaczeniu, bo nawet nie czuję żadnego zaskoczenia jak dostaję kwiaty... Poza tym jakoś mi tak głupio bo on wydaje na nie sporo pieniędzy, skoro dwa razy w tygodniu kupuje bukiet róż... Ostatnio dostałam najpierw 19, potem 7. Teraz Walentynki, pewnie znowu dostanę kwiatki. No ok, są fajne, ale jednak coś mnie krępuje... Nie wiem czy mnie rozumiecie. Czy może wyolbrzymiam? Powinnam mu powiedzieć coś na ten temat? Jakoś tak delikatnie, aby go nie urazić? Czy raczej zostawić w spokoju, niech robi jak uważa?
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
13 lutego 2013, 19:24
................ em ja bym się cieszyła
13 lutego 2013, 19:25
Ja nie dostaje kwiatow, baaaardzo rzadko jak cos... ;/
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2239
13 lutego 2013, 19:25
Mówi Ci tym że Cię kocha, tak, robisz z igły widły.
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13308
13 lutego 2013, 19:26
A to jest początek czy zaawansowany związek? Jak początek to się ciesz, bo później może być coraz mniej bukietów.
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
13 lutego 2013, 19:27
kiedyś jeszcze zatęsknisz za kwiatami..
ale Cię rozumiem..
- Dołączył: 2012-11-03
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1147
13 lutego 2013, 19:29
XXkilo napisał(a):
A to jest początek czy zaawansowany związek? Jak początek to się ciesz, bo później może być coraz mniej bukietów.
Jesteśmy ze sobą 9 miesięcy, na początku widywaliśmy się rzadko, teraz jednak widzimy się dwa razy w tygodniu i ciągle dostaję kwiatki. I to nie jednego. Hmm jednego dostałam bodajże 3 razy. Teraz jest zazwyczaj +7. Nie dostałam tylko raz, na gwiazdkę, kiedy dał mi dosyć drogi prezent. Dziwnie się z tym czuję, bo ja nawet za bardzo kasy nie mam i nie wiem jak się zrewanżować. Jakoś tak czuję że go wykorzystuję,że wydaje na mnie za dużo kasy. Myślę, że powinien sobie coś za to kupić.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 6837
13 lutego 2013, 19:30
Super:) stara sie chlopak:) ale moze mu delikatnie powiedz co czujesz
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2239
13 lutego 2013, 19:32
Schonheit napisał(a):
XXkilo napisał(a):
A to jest początek czy zaawansowany związek? Jak początek to się ciesz, bo później może być coraz mniej bukietów.
Jesteśmy ze sobą 9 miesięcy, na początku widywaliśmy się rzadko, teraz jednak widzimy się dwa razy w tygodniu i ciągle dostaję kwiatki. I to nie jednego. Hmm jednego dostałam bodajże 3 razy. Teraz jest zazwyczaj +7. Nie dostałam tylko raz, na gwiazdkę, kiedy dał mi dosyć drogi prezent. Dziwnie się z tym czuję, bo ja nawet za bardzo kasy nie mam i nie wiem jak się zrewanżować. Jakoś tak czuję że go wykorzystuję,że wydaje na mnie za dużo kasy. Myślę, że powinien sobie coś za to kupić.
Ja raz z tego samego powodu powiedziałam chłopakowi żeby nie kupował mi kwiatów i już nigdy mi nie kupuje od tego czasu. Głupia byłam, bo poczuł że jego starania mi latają koło
Więc doceń to co masz a nie wymyślaj, niech sam oceni zasobność swojego portfela.
- Dołączył: 2012-03-07
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 4779
13 lutego 2013, 19:34
Schonheit napisał(a):
XXkilo napisał(a):
A to jest początek czy zaawansowany związek? Jak początek to się ciesz, bo później może być coraz mniej bukietów.
Jesteśmy ze sobą 9 miesięcy, na początku widywaliśmy się rzadko, teraz jednak widzimy się dwa razy w tygodniu i ciągle dostaję kwiatki. I to nie jednego. Hmm jednego dostałam bodajże 3 razy. Teraz jest zazwyczaj +7. Nie dostałam tylko raz, na gwiazdkę, kiedy dał mi dosyć drogi prezent. Dziwnie się z tym czuję, bo ja nawet za bardzo kasy nie mam i nie wiem jak się zrewanżować. Jakoś tak czuję że go wykorzystuję,że wydaje na mnie za dużo kasy. Myślę, że powinien sobie coś za to kupić.
Powiedz mu to co tu napisałaś...:) i ja Cię rozumiem... takie dostawanie kwiatów za każdym razem traci swój urok i przestaje cieszyć...