Temat: Rozmowy o zaręczynach

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl, że to już najwyższy czas pomyśleć o ślubie. Jestem ze swoim S. już 4 lata a mieszkamy razem od lat 3. Pomijam fakt, że nasze rodziny pytają kiedy ślub czy dzieci ;-) Ja też chciałabym już dostać pierścionek i wybierać suknię ;-) Rozmawiamy o dzieciach, o zmianie mieszkania, razem wyjechaliśmy daleko od rodziny i mamy już wspólne plany na kilka dobrych lat a o ślubie cisza... Ja wiem, że jemu jest dobrze tak jak jest i może się nawet nie domyślać, że ja już marzę o białej sukni. Mnie też jest dobrze , inaczej nie chciałabym tego wszystkiego. Nie wiem tylko czy porozmawiać z nim o tym czy czekać i czekać... Nie chodzi o to, że boję się z nim porozmawiać, bo po tylu latach rozmawiamy o wszystkim swobodnie, ale zwyczajnie nie chcę naciskać i robić akcji w stylu "Kochanie, marzy mi się ślub. Oświadcz mi się, ale wiesz - romantycznie" :P

Czy Wy wspominałyście jakoś swoim mężczyznom, że jesteście gotowe? ;-) Pytam szczególnie te dziewczyny, które tak jak ja, mieszkały ze swoim partnerem wcześniej.
Ja tez jestem ze swoim juz 4lata i cisza:) jakos mi to nie przeszkadza, bo wiem ze te zarwczyny i tak nic nie zmienia, bo i tak slubu na razie nie bedzie:) a jesli chodzi o Twoja sytuacje to sie nie dopytuj, bo skoro na razie nie chce sie zareczac to nic na sile:) to tylko piersionek:)
ja też czekam :) jestesmy ze sobą 2 lata a mieszkamy razem ponad rok.... niby rozm. o wspolnym zyciu ale ja tak bardzo nie chcialabym aby to bylo wymuszone
No własnie ja też chcę, żeby było szczere i niewymuszone :) Z drugiej strony chciałabym już być 'żoną'. Ile poważniej to brzmiałoby, gdy załatwiam sprawy urzędowe niż 'chłopak', 'partner' czy o zgrozo 'konkubent' ;)
haaa ja czekałam na to od 9 lat i stało się...zaręczyliśmy się w Sylwestra :)
zasugerować delikatnie zawsze możesz.. ;p
Pasek wagi
My też 4,5 mieszkamy z moimi rodzicami puki co 2 lata...prawie 3 i jest puki co git. W sumie mógłby się zaręczyć ale ślubu też narazie nie bedzie:P
Pasek wagi
Ja mówiłam :P Mówiłam o tym, że marzy mi się już założenie rodziny, że czuję instynkt macierzyński... On mówił, że jeszcze nie czuje się gotowy... do zaręczyn, do ślubu, bo to duży krok - chociaż chyba czuł się bardziej, jakbyśmy zaraz po zaręczynach mieli brać ślub... a przecież na to też trochę czasu trzeba... No i poczekał kilka miesięcy po czym wręczył mi pierścionek ;) I poinformował, że jest już gotowy do ślubu... i nawet o dzieciach już mówi :-)
Pasek wagi
Ja nie rozmawiałam o zaręczynach bo do ślubu mi się nie spieszy. Ale mój luby oświadczył mi się po 5 miesiącach z hakiem, zaraz po tym zamieszkaliśmy razem, i mieszkamy do dziś (jesteśmy razem dwa lata), mój facet gada o ślubie ale ja go stopuję, bo jeszcze kupę rzeczy muszę zrobić przed ślubem, zgodziłam się jedynie żebyśmy zaczęli na wiosnę budować dom. 

Bracia mojego faceta są z dziewczynami po 4-5 lat i jeszcze żadnego kroku w kierunku zaręczyn nie zrobili i nie zapowiada się że zrobią. Każdy facet jest inny. A jak się zacznie na siłę o tym rozmawiać to się facet przestraszy i jeszcze dłużej się nie oświadczy. Zauważyłam że faceci za nim się oświadczą to lubią mieć odłożoną już chociaż 1/3 kasy na ślub i wesele. 
Ja mojemu powiedziałam, że chciałabym mieć takiego męża jak on :)
Podobno faceci nie potrafią odczytywać delikatnych aluzji, więc jeśli nie powiesz mu wprost to może się nie domyślić. A może on też chciałby się ożenić i też boi Cię o to zapytać. Albo boi się, że Ty nie chcesz brać ślubu i odmówisz (to jest zawsze stresująca sytuacja dla faceta, nawet jak jest w długim związku).
myślę, że powinnaś coś zasugerować tylko delikatnie, ale czekać, ponieważ facet musi do tej decyzji dojrzeć.
moja przyszła bratowa czekała 6 lat cierpliwie i doczekała się,
a ja z moim jestem już też szósty rok i cisza, choć zaczynam się domyślać, że coś kombinuje :)
każdy musi sam sobie w głowie to ułożyć i zdecydować,czy jest gotowy,bo małżeństwo, to nie żarty
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.