8 lutego 2013, 16:22
Wyobraźcie sobie taką sytuacje. Jesteście z chłopakiem już 5 lat. Od kilku miesięcy nawet razem mieszkacie. Nie jesteście papużkami spędzającymi każdą wolną chwilę razem więc zdarza Wam się chodzić na imprezy osobno. Któregoś pięknego dnia (np. dzisiaj) niechlubnymi metodami facebookowo - szpiegowskimi dowiadujecie się, że stało się coś, o czym Wy nigdy nie możecie się dowiedzieć. W głowie milion myśli, wyobrażenie najgorszego, ciekawość i pytacie. Chłopak najpierw kręci, mówi, że nic nie zrobił, po chwili łamie się i przyznaje -
tak całowałem się z inną dziewczyną. Nie chce zdradzić szczegółów - kiedy, gdzie, dlaczego. Mówi, że to była głupota, która nic nie znaczyła. Dodam jeszcze , że Wy macie czyste sumienie jeśli chodzi o zdrady. Co robicie, jak reagujecie? Ja już nic nie wiem
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
8 lutego 2013, 21:54
nie wybaczyłabym - nie potrafiłabym później się zamartwiać, gdyby znów poszedł na imprezę - zastanawiałabym się, czy znów nie zrobi mi świństwa - a taki związek jest bez sensu... Ale Mój został poinformowany o tym, że nigdy żadnej zdrady nie wybaczę...
9 lutego 2013, 09:28
wole o takich rzeczach nie wiedziec. jesli facet dalej jest jaki jest to po co robic raban na caly dom i zycie. facet i tak zdradzi jak bedzie chcial
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
9 lutego 2013, 10:15
dla mnie zdrada jest równoznaczna z końcem związku. a jak on tak kręci nie mówiąc, gdzie i z kim to już w ogóle.
9 lutego 2013, 12:30
Ja w takiej sytuacji chyba postarałabym się wyciągnąć od chłopaka jak to się stało, z kim itd. No i w zależności od okoliczności tego właśnie pocałunku, podjęłabym decyzję co dalej z tym związkiem.