Temat: On nie chce, żebym chudła.

Tak jak w temacie- mąż uparcie twierdzi, że mi wystarczy.
W lato mówił, że jest idealnie- waga, 55 kg.
Teraz twierdzi, że było za chudo i próbuje mnie "dokarmiać", żeby "było chociażby 65 kg.."
W tym momencie ważę 59 i chcę schudnąć do 55, wtedy czułam się najlepiej, ale on tego nie rozumie..
Przeszkadzają mi wałki tłuszczu na brzuchu. czy obwód ramion.. 

Edit: Wzrost : 162 cm.
Byłyście kiedyś w podobnej sytuacji ? Co zrobiłyście?
Jestem w takiej sytuacji.

Ważę 52 i czuję, że jeszcze mogłabym zgubić 1-2 kg, ale czuję się mimo wszystko doskonale z taką wagą. Mam 157 wzrostu, nie wyglądam jak kościotrup.

A jednak mój marudzi mi cały czas, że mogłabym dobić do 55/56, że było lepiej, bla bla bla...
A mi nie było lepiej. Czułam się źle. Teraz mam dużo ubrań do swojego rozmiaru i nie wyobrażam sobie przybrać 3-4 kg.

Nic nie robię. Mówię mu, że ważę więcej niż w rzeczywistości.
mój chłopak też bardzo oponował , żebym zaczęła znowu walczyć z wagą. jak się poznaliśmy ważyłam koło 58 ale miałam dość wycwiczone ciało , płaski brzuch...podskoczyłąm do 60 on twierdził ze mu się podobam taka i czułam to ale - tak jak ty sama ze sobą było mi zle. wytłumaczyłam mu, ze to dla mnie , zebym była szczęsliwsza  ( a jak ja będę to i on będzie) i teraz mnie wspiera.
Ja jestem w takiej sytuacji. Mój M. uważa, że najlepiej mi z wagą 58kg przy moim wzroście 166cm, ale to nie prawda.
Ja najlepiej czuję się z 53kg :)
Pasek wagi
odchudzaj sie dla siebie a nie dla  meza... on zawsze bedzie twerdzil ze jest okej...

edit: mi moj chlopak mowil ze jest dobrze jak wazylam 66kg... potem jak schudlam do 59 mowil ze teraz to mam seksi cialko... tacy sa faceci:P (niestety tej wagi ktora jest teraz nie doczekal nasz zwiazek ale zeby nie bylo, nie rozpadl sie przez to:P)

fajnie macie, dziewczyny...

serio? Twoj facet woli grube? przeziez 65 przy 162 to zdecydowanie za duzo...
najwazniejsze zebys dobrze czula sie we wlasnej skorze..dlatego nie sluchaj meza;))
Tak moj maz tez  uwaza ze najlepiej mimo mojego 152 cm wzrostu wygladam w rozmiarze 36-38 (50-55 kg) a przeciez dla tak malej osoby to jest dosc duzo

Zawsze kiedy uwaza ze jestem za chuda napycha mnie  albo zabiera na pizze itp ale ja wtedy twardo i kategorycznie odmawiam nigdzie nieide i nie jem tego co on ugotuje chocby mial sie obrazic.

Nie raz sie poklocimy ale trudno 


no coś Ty, 55 przy TWoim wzroście będzie extra! rób to dla siebie! a nie dla niego.. Kto wie (tfu tfu, oby nie) czy całe życie bedziecie razem, i czy kiedyś nie bedziesz miała do siebie pretensji, że nie zrobiłaś nic dla siebie tylko tak jak on chce...
Poza tym nie rozumiem dylematu.. chcesz sie ze sobą męczyc i jemu sprawić "przyjemnośc", czy Ty chcesz byc szczęśliwa?? dla mnie odp jest jasna. Chudnij zdrowo do 55:) powodzenia:)
no ale jeśli Ty mdlejesz w kościele to ja mu się nie dziwie !!! ej Laska, nie masz 13 lat, to weź jedz jak człowiek, a nie głoduj i nie niszcz sobie zdrowia!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.