Temat: zwiazek na odleglosc

Witam Was forumowicze,

tak wiec zaczne od poczatku... Moj obecny chlopak, partner czy jak go chcecie nazwac, mieszka i pracuje w Hiszpanii. Jestem z nim ponownie w zwiazku. W tej chwili jestesmy razem okolo 9 miesiecy razem. Widujemy sie roznie, czasem 2-3 razy w miesiacu ale zwykle raz na 2 miesiace. Moj chlopak przyjezdza wtedy na okolo 12h i jest to noc. Wiem, ze nie jest tak, ze jestem mu zupelnie obojetna, jednak ja potrzebuje bliskosci drugiej osoby. W chwili obecnej zaczynamy sie klocic, bo ja juz nie wytrzymuje stresu zwiazanego ze stresem. Poza tym mam wrazenie, ze wiele rzeczy jest wazniejszych niz ja, min. mama, praca, dziecko (bo ma dziecko, ktore moze widywac w tym samym czasie co mnie).

Nie chodzi o to zebyscie kochani forumowicze mieszali jego z blotem, ze jest egoistyczny i samolubny (bo to wiem sama), ale moje pytanie brzmi: czy taki zwiazek ma rzeczywiscie przyszlosc? Za tydzien koncze 25 lat i nie chce za kilka nastepnych lat stwierdzic, ze bajka ktora stworzyl dla mnie ksiaze na bialym rumaku byla strata najlepszych lat mojego zycia... CZY ten zwiazek jest rzeczywiscie taki bez sensu?

Z gory dziekuje wam za wszystkie opinie

PS problemem jest ze kazdy taki stres z moim chlopakiem tyje bo nie uwarzam na to co jem, jest to moja odskocznia i poprostu jem wszystko co mam w zasiegu reki, a schudla sporo i nie chce tego teraz zaprzepascic tylko dlatego ze zyje w bajce i boje sie z niej uwolnic...

Dziewczyny dzieki wielkie dalyscie wlasnie mi najlepsza rade jaka otrzymalam w zyciu, i nie jest to rada na zasadzie szkoda czasu i zostaw go bo nie ma sensu. Wlasnie znalazlam prace w Hiszpanii, postawie go przed faktem dokonanym ze sie przeprowadzam, jesli nie wyrazi najmnejszego zainteresowania badz bedzie probowal mnie odwodzic od tego pomyslu, wtedy wiem co mam zrobic i zrobie to bez wachania. Dzieki za motywacje, glownie Agataq dla Ciebie :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.