- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 lutego 2013, 10:56
Edytowany przez Gabsonowa 6 lutego 2013, 10:57
7 lutego 2013, 11:35
7 lutego 2013, 11:41
Czyli lepiej sprawić sobie maleństwo mimo wszystko?Moim zdaniem ludzie,którzy szacują siła na zamiary są bardzo rozsądni.Miłością dziecka się nie wykarmi.Właśnie bardzo dobrze,że ludzie potrafią zdać sobie sprawę,że nie mają warunków finansowych na posiadanie dziecka - weź pod uwagę sytuację,kiedy dziecko idzie do przedszkola,szkoły - to są ogromne wydatki!A gdy rodzice są mniej majętni to muszą dokonywać wyboru : jedzenie albo książki,nakarmią dziecko ale nie będzie miało się z czego uczyć w szkole lub odwrotnie.Uważasz,że to dobre dla dziecka?Tak,pewnie tak uważasz - nie ważne,że niedożywione wazne że jest na świecie...masz chory pogląd!A utrzymanie domowego zwierzątka (moja mama ma kota i psa i wydaje na nie łącznie maksymalnie 200 zł miesięcznie) to nawet nie porównanie do wydatków jakie są ponoszone na dziecko.Ja osobiście mam cgomika i wydaję na niego 30 zł miesięcznie - taką kwotę masz na pojedynczą eskapadę z dzieckiem do bawialni i na lody więc nie wygaduj bzdur!Moja mama pochodzi z rodziny wielodzietnej - miała czworo rodzeństwa.Moi dziadkowie kochali dzieci jak widać,mieli ich aż piątkę - ale niestety nie potrafili zapewnić im bytu materialnego.Mama często opowiadała mi,że jako dziecko chodziła tak głodna że nie mogła skupić się na lekcji a wujek (jej młodszy brat) kiedys zemdlał z głodu - trzech starszych braci uciekło przed biedą z domu.Wszyscy chodzili w podartych ciuchach cerowanych wielokrotnie.Mama za pierwsze zarobione pieniądze kupiła bardzo dużo jedzenia sobie i młodszemu bratu - i co?Fajnie?To przykład ludzi,którzy mieli dzieci choć nie było ich na nie stać - moja mama do dziś ma łzy w oczach opowiadając o swoim dzieciństwie,o biedzie...Więc lepiej jest powiedzieć sobie "nie stać mnie" aniżeli krzywdzić dzieci - bo to krzywda kiedy nie można dać jeść czy zapewnić podstawowych rzeczy dziecku - osobie,która jest od nas całkowicie zależna i tylko od nas!Dorośnij mayuko!Przykre jest to, ze czasami ludzie twierdza, ze nie maja dzieci , bo ich nie stać, ale pieski, kotki i inne puppies to i owszem...to jest dopiero przykre.
7 lutego 2013, 11:47
Prosze Cie, nie pouczaj mnie, bo ja wiem ile dziecko kosztuje, a Ty nie masz zielonego pojecia.Twoje przyklady natomiast sa bardzo skrajne i dotycza zupelnie innej rzeczywistosc.I nie wmawiaj mi droga Pani, ze ktos, kogo stac na utrzymanie psa za 200 zl miesiecznie, klepie biede i nie starcza mu do wyplaty. A rade o dorastaniu skieruj do siebie, bo z nas 2 to Ty masz z tym problem.Czyli lepiej sprawić sobie maleństwo mimo wszystko?Moim zdaniem ludzie,którzy szacują siła na zamiary są bardzo rozsądni.Miłością dziecka się nie wykarmi.Właśnie bardzo dobrze,że ludzie potrafią zdać sobie sprawę,że nie mają warunków finansowych na posiadanie dziecka - weź pod uwagę sytuację,kiedy dziecko idzie do przedszkola,szkoły - to są ogromne wydatki!A gdy rodzice są mniej majętni to muszą dokonywać wyboru : jedzenie albo książki,nakarmią dziecko ale nie będzie miało się z czego uczyć w szkole lub odwrotnie.Uważasz,że to dobre dla dziecka?Tak,pewnie tak uważasz - nie ważne,że niedożywione wazne że jest na świecie...masz chory pogląd!A utrzymanie domowego zwierzątka (moja mama ma kota i psa i wydaje na nie łącznie maksymalnie 200 zł miesięcznie) to nawet nie porównanie do wydatków jakie są ponoszone na dziecko.Ja osobiście mam cgomika i wydaję na niego 30 zł miesięcznie - taką kwotę masz na pojedynczą eskapadę z dzieckiem do bawialni i na lody więc nie wygaduj bzdur!Moja mama pochodzi z rodziny wielodzietnej - miała czworo rodzeństwa.Moi dziadkowie kochali dzieci jak widać,mieli ich aż piątkę - ale niestety nie potrafili zapewnić im bytu materialnego.Mama często opowiadała mi,że jako dziecko chodziła tak głodna że nie mogła skupić się na lekcji a wujek (jej młodszy brat) kiedys zemdlał z głodu - trzech starszych braci uciekło przed biedą z domu.Wszyscy chodzili w podartych ciuchach cerowanych wielokrotnie.Mama za pierwsze zarobione pieniądze kupiła bardzo dużo jedzenia sobie i młodszemu bratu - i co?Fajnie?To przykład ludzi,którzy mieli dzieci choć nie było ich na nie stać - moja mama do dziś ma łzy w oczach opowiadając o swoim dzieciństwie,o biedzie...Więc lepiej jest powiedzieć sobie "nie stać mnie" aniżeli krzywdzić dzieci - bo to krzywda kiedy nie można dać jeść czy zapewnić podstawowych rzeczy dziecku - osobie,która jest od nas całkowicie zależna i tylko od nas!Dorośnij mayuko!Przykre jest to, ze czasami ludzie twierdza, ze nie maja dzieci , bo ich nie stać, ale pieski, kotki i inne puppies to i owszem...to jest dopiero przykre.
Srają muchy - będzie wiosna - będzie lepiej trawa rosła...Taki jest mój pogląd na temat Twoich bezwartościowych wypowiedzi...Dziekuje,że wzięłaś udział w dyskusji ale chyba musisz już iść :)
7 lutego 2013, 13:47
Srają muchy - będzie wiosna - będzie lepiej trawa rosła...Taki jest mój pogląd na temat Twoich bezwartościowych wypowiedzi...Dziekuje,że wzięłaś udział w dyskusji ale chyba musisz już iść :)Prosze Cie, nie pouczaj mnie, bo ja wiem ile dziecko kosztuje, a Ty nie masz zielonego pojecia.Twoje przyklady natomiast sa bardzo skrajne i dotycza zupelnie innej rzeczywistosc.I nie wmawiaj mi droga Pani, ze ktos, kogo stac na utrzymanie psa za 200 zl miesiecznie, klepie biede i nie starcza mu do wyplaty. A rade o dorastaniu skieruj do siebie, bo z nas 2 to Ty masz z tym problem.Czyli lepiej sprawić sobie maleństwo mimo wszystko?Moim zdaniem ludzie,którzy szacują siła na zamiary są bardzo rozsądni.Miłością dziecka się nie wykarmi.Właśnie bardzo dobrze,że ludzie potrafią zdać sobie sprawę,że nie mają warunków finansowych na posiadanie dziecka - weź pod uwagę sytuację,kiedy dziecko idzie do przedszkola,szkoły - to są ogromne wydatki!A gdy rodzice są mniej majętni to muszą dokonywać wyboru : jedzenie albo książki,nakarmią dziecko ale nie będzie miało się z czego uczyć w szkole lub odwrotnie.Uważasz,że to dobre dla dziecka?Tak,pewnie tak uważasz - nie ważne,że niedożywione wazne że jest na świecie...masz chory pogląd!A utrzymanie domowego zwierzątka (moja mama ma kota i psa i wydaje na nie łącznie maksymalnie 200 zł miesięcznie) to nawet nie porównanie do wydatków jakie są ponoszone na dziecko.Ja osobiście mam cgomika i wydaję na niego 30 zł miesięcznie - taką kwotę masz na pojedynczą eskapadę z dzieckiem do bawialni i na lody więc nie wygaduj bzdur!Moja mama pochodzi z rodziny wielodzietnej - miała czworo rodzeństwa.Moi dziadkowie kochali dzieci jak widać,mieli ich aż piątkę - ale niestety nie potrafili zapewnić im bytu materialnego.Mama często opowiadała mi,że jako dziecko chodziła tak głodna że nie mogła skupić się na lekcji a wujek (jej młodszy brat) kiedys zemdlał z głodu - trzech starszych braci uciekło przed biedą z domu.Wszyscy chodzili w podartych ciuchach cerowanych wielokrotnie.Mama za pierwsze zarobione pieniądze kupiła bardzo dużo jedzenia sobie i młodszemu bratu - i co?Fajnie?To przykład ludzi,którzy mieli dzieci choć nie było ich na nie stać - moja mama do dziś ma łzy w oczach opowiadając o swoim dzieciństwie,o biedzie...Więc lepiej jest powiedzieć sobie "nie stać mnie" aniżeli krzywdzić dzieci - bo to krzywda kiedy nie można dać jeść czy zapewnić podstawowych rzeczy dziecku - osobie,która jest od nas całkowicie zależna i tylko od nas!Dorośnij mayuko!Przykre jest to, ze czasami ludzie twierdza, ze nie maja dzieci , bo ich nie stać, ale pieski, kotki i inne puppies to i owszem...to jest dopiero przykre.
Jesteś bardzo niegrzeczna. Chyba nie tak Cię rodzice wychowali? I kim Ty jesteś, ze mnie wypraszasz? Skąd ta arogancja, dziewczyno? Żal mi Ciebie. I nie chce mi się już nawet z Toba dyskutować , bo zwyczajnie brak Ci honoru aby grzecznie prowadzić dyskusje . I cóż to za powiedzonko rodem z podstawówki....Jesteś jeszcze bardzo dziecinna, czego dowód jest w powyższej wypowiedzi. Zegnam.
7 lutego 2013, 13:53
a w tej chwili tylko nieliczni robia na emerytury bo pracodawcy wykorzystuja luki w prawie i zatrudniaja na umowy bezskladkowe. tak w gwoli scisloscia ja uwazam ze egoizmem jest to ze nasze dzieci beda robic na twoja emeryture, i kiedy ty bedziesz sobie spokojnie zyc one beda musialy na to robic, wiec skoro nie chcesz miec dzieci to nie ale nie nazywaj matek egoistkamiA ja uważam, że egoizmem jest właśnie pragnienie posiadania dziecka. Ja mam takie zdanie jak Ty, jesteśmy starsi od Was, w związku od 15 lat i nie mamy zamiaru mieć dzieci. Niestety przeżywamy to co Wy, te same opinie, teksty, a właśnie niedawno jak wczoraj teściowa powiedziała, że "straciliśmy szanse na dziecko" tak jakby to był wyrok posiadanie dzieciaka. Smutne to, ale skoro tak ludzie myślą to ich problem, ja uważam, że przeludnienie i tak jest za dużo, po co więcej pasożytów na ziemi :)) - oczywiście to sarkazm, żeby nie było, że tak myślę o dzieciach.
Edytowany przez Sophe78 7 lutego 2013, 13:54
7 lutego 2013, 13:55
Jesteś bardzo niegrzeczna. Chyba nie tak Cię rodzice wychowali? I kim Ty jesteś, ze mnie wypraszasz? Skąd ta arogancja, dziewczyno? Żal mi Ciebie. I nie chce mi się już nawet z Toba dyskutować , bo zwyczajnie brak Ci honoru aby grzecznie prowadzić dyskusje . I cóż to za powiedzonko rodem z podstawówki....Jesteś jeszcze bardzo dziecinna, czego dowód jest w powyższej wypowiedzi. Zegnam.Srają muchy - będzie wiosna - będzie lepiej trawa rosła...Taki jest mój pogląd na temat Twoich bezwartościowych wypowiedzi...Dziekuje,że wzięłaś udział w dyskusji ale chyba musisz już iść :)Prosze Cie, nie pouczaj mnie, bo ja wiem ile dziecko kosztuje, a Ty nie masz zielonego pojecia.Twoje przyklady natomiast sa bardzo skrajne i dotycza zupelnie innej rzeczywistosc.I nie wmawiaj mi droga Pani, ze ktos, kogo stac na utrzymanie psa za 200 zl miesiecznie, klepie biede i nie starcza mu do wyplaty. A rade o dorastaniu skieruj do siebie, bo z nas 2 to Ty masz z tym problem.Czyli lepiej sprawić sobie maleństwo mimo wszystko?Moim zdaniem ludzie,którzy szacują siła na zamiary są bardzo rozsądni.Miłością dziecka się nie wykarmi.Właśnie bardzo dobrze,że ludzie potrafią zdać sobie sprawę,że nie mają warunków finansowych na posiadanie dziecka - weź pod uwagę sytuację,kiedy dziecko idzie do przedszkola,szkoły - to są ogromne wydatki!A gdy rodzice są mniej majętni to muszą dokonywać wyboru : jedzenie albo książki,nakarmią dziecko ale nie będzie miało się z czego uczyć w szkole lub odwrotnie.Uważasz,że to dobre dla dziecka?Tak,pewnie tak uważasz - nie ważne,że niedożywione wazne że jest na świecie...masz chory pogląd!A utrzymanie domowego zwierzątka (moja mama ma kota i psa i wydaje na nie łącznie maksymalnie 200 zł miesięcznie) to nawet nie porównanie do wydatków jakie są ponoszone na dziecko.Ja osobiście mam cgomika i wydaję na niego 30 zł miesięcznie - taką kwotę masz na pojedynczą eskapadę z dzieckiem do bawialni i na lody więc nie wygaduj bzdur!Moja mama pochodzi z rodziny wielodzietnej - miała czworo rodzeństwa.Moi dziadkowie kochali dzieci jak widać,mieli ich aż piątkę - ale niestety nie potrafili zapewnić im bytu materialnego.Mama często opowiadała mi,że jako dziecko chodziła tak głodna że nie mogła skupić się na lekcji a wujek (jej młodszy brat) kiedys zemdlał z głodu - trzech starszych braci uciekło przed biedą z domu.Wszyscy chodzili w podartych ciuchach cerowanych wielokrotnie.Mama za pierwsze zarobione pieniądze kupiła bardzo dużo jedzenia sobie i młodszemu bratu - i co?Fajnie?To przykład ludzi,którzy mieli dzieci choć nie było ich na nie stać - moja mama do dziś ma łzy w oczach opowiadając o swoim dzieciństwie,o biedzie...Więc lepiej jest powiedzieć sobie "nie stać mnie" aniżeli krzywdzić dzieci - bo to krzywda kiedy nie można dać jeść czy zapewnić podstawowych rzeczy dziecku - osobie,która jest od nas całkowicie zależna i tylko od nas!Dorośnij mayuko!Przykre jest to, ze czasami ludzie twierdza, ze nie maja dzieci , bo ich nie stać, ale pieski, kotki i inne puppies to i owszem...to jest dopiero przykre.
Do wi dze nia :) Widzisz umiem ładnie :P
7 lutego 2013, 16:05