- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
5 lutego 2013, 22:34
Szukałam i wydaje mi się, że takiego tematu nie było.
W jakim wieku wyprowadziliście się od rodziców? Czy znacie może historie ludzi, którzy zrobili to jeszcze przed studiami? W jaki sposób udało im się przeżyć/utrzymać? Pieniądze od rodziców czy pogodzenie pracy weekendowej/wieczorowej za marne grosze ze szkołą? Znacie jakieś ciekawe historie usamodzielnienia się w młodym wieku?
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
5 lutego 2013, 22:54
Justdoit92 napisał(a):
Ja się wyprowadziłam mając 18 lat, radziłam sobie sama, bo miałam bardzo dobrze płatną pracę. Teraz nadal mieszkam sama i jakoś sobie radzę. ;)
Uczyłaś się dalej jednocześnie? Jak udało Ci się znaleźć dobrze płatną pracę? :)
- Dołączył: 2013-01-27
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 444
5 lutego 2013, 22:56
Niestety tą pracę dostałam tylko dzięki znajomościom. Naukę przerwałam zaraz po maturze, dopiero w tym roku idę na AWF. ;)
5 lutego 2013, 23:03
Ja wyprowadziłam się co prawda mając 18 lat, ale korzystam z pieniędzy rodziców. I dopiero w wieku prawie 25 będę samodzielna. A właściwie tylko dlatego, że zamieszkam z moim (już wtedy) mężem. Nie taka łatwa sprawa.
- Dołączył: 2012-09-09
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 380
5 lutego 2013, 23:05
ja chcialam w przyszlym roku wyjechac za granice z chlopakiem do pracy na rok a potem na studia...
tylko wiem, ze jesli tam sie uda to ciezko mi bd wrocic zeby studiowac z reszta wszyscy mi to powtarzaja...sama nie wiem jak mam zrobic..
fakt ze mam na rozmyslanie rok, ale tez warto wczesniej zdecydowac jakie studia itp...
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3087
5 lutego 2013, 23:20
Ja też 21 miałam. Mieszkam w Anglii z chłopakiem.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
5 lutego 2013, 23:29
Justdoit92 napisał(a):
Niestety tą pracę dostałam tylko dzięki
znajomościom. Naukę przerwałam zaraz po maturze, dopiero w tym roku idę
na AWF. ;)
Tak też myślałam. Bez znajomości nie ma takiej
opcji. No i pogodzić i pracę i naukę, no cóż, to już naprawdę ogromne
wyzwanie i zastanawiam się czy komuś się to na dłuższą metę udało w
ogóle. (Nie mówię o studiach tylko np. o ostatniej klasie LO/technikum)
magdalena616 napisał(a):
ja chcialam w przyszlym roku wyjechac za granice z chlopakiem do pracy na rok a potem na studia...tylko wiem, ze jesli tam sie uda to ciezko mi bd wrocic zeby studiowac z reszta wszyscy mi to powtarzaja...sama nie wiem jak mam zrobic..fakt ze mam na rozmyslanie rok, ale tez warto wczesniej zdecydowac jakie studia itp...
Z jakiego powodu ma być ciężej wrócić, żeby studiować? ;)
- Dołączył: 2012-09-09
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 380
6 lutego 2013, 16:35
Intensive napisał(a):
magdalena616 napisał(a):
ja chcialam w przyszlym roku wyjechac za granice z chlopakiem do pracy na rok a potem na studia...tylko wiem, ze jesli tam sie uda to ciezko mi bd wrocic zeby studiowac z reszta wszyscy mi to powtarzaja...sama nie wiem jak mam zrobic..fakt ze mam na rozmyslanie rok, ale tez warto wczesniej zdecydowac jakie studia itp...
Z jakiego powodu ma być ciężej wrócić, żeby studiować? ;)
Powiem tak, jakbyś miala za granica naprawde dobra prace to wrocilabys zeby studiowac?
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
6 lutego 2013, 19:57
magdalena616 napisał(a):
Intensive napisał(a):
magdalena616 napisał(a):
ja chcialam w przyszlym roku wyjechac za granice z chlopakiem do pracy na rok a potem na studia...tylko wiem, ze jesli tam sie uda to ciezko mi bd wrocic zeby studiowac z reszta wszyscy mi to powtarzaja...sama nie wiem jak mam zrobic..fakt ze mam na rozmyslanie rok, ale tez warto wczesniej zdecydowac jakie studia itp...
Z jakiego powodu ma być ciężej wrócić, żeby studiować? ;)
Powiem tak, jakbyś miala za granica naprawde dobra prace to wrocilabys zeby studiowac?
A, o to chodziło. ;) Ok, bo nie zrozumiałam zamysłu Twojego. ;) W sumie to masz rację, pewnie bym już stwierdziła, że to bez sensu, skoro praca i tak jest.
- Dołączył: 2012-09-09
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 380
6 lutego 2013, 19:58
No właśnie...a boje sie tego, ze tam podwinie nam sie noga..wroce i zostane z niczym...tzn z matura ;/