Temat: Co zrobić?

Cześć dziewczyny, piszę z nowego konta, ponieważ chcę pozostać anonimowa. Mam nadzieję, że pomimo tego i tak mi ktoś pomoże...

Otóż chodzi o to, że byłam z chłopakiem ponad 3 lata. Przez ten czas straciłam wszelkie możliwe kontakty. Tym bardziej, że od roku studiuje w innym mieście, gdzie nikogo nie znam, a jeżeli już chciałam wyjść gdzieś do klubu i kogoś poznać (znajomi z roku proponowali) to on był stanowczo na nie. Teraz, gdy z nim zerwałam czuję się strasznie samotna. Nawet w swoim rodzinnym mieście nie mam nikogo, bo przed studiami ON mnie tak ograniczał, że spędzałam czas tylko z nim. Na szczęście ( a może na moje nieszczęście) z nim skończyłam. Zauważyłam, że on mnie ogranicza, kontroluje, zabiera życie spod nóg.

Tylko teraz, ja kompletnie nie wiem co robić. Jestem tutaj na studiach i nie mam z kim nawet na zakupy się wybrać...
Chciałabym wyjść do klubu, poznać kogoś... ale sama? To nie dla mnie, boję się.

Może doradzicie mi, co mam ze sobą zrobić? Mam wrażenie, że staję się coraz bardziej samotna i, że po czasie wrócę do NIEGO, bo przecież i tak nikogo innego nie mam...

sama nie idź do klubu. odezwij się do ludzi z roku, przeciez na zajęciach musiałaś się z kimś trzymać. no chyba, ze siedziałaś sama jak palec i do nikogo się nie odzywałaś.
Wiele jest takich osób jak Ty. A na studiach teraz nie da rady odnowić kontaktów? Jeśli nie to zapisz się na jakieś dodatkowe zajęcia/kursy tam kogoś poznasz. A może siłownia i inne tego typu miejsca? 
To zacznij wychodzić ze znajomymi z roku. Nawet sama zaproponuj jakąś impreze. Nie sądzę że się od Ciebie odwrócą albo coś z tych rzeczy, zwłaszcza teraz, po sesji :)

beatrx napisał(a):

sama nie idź do klubu. odezwij się do ludzi z roku, przeciez na zajęciach musiałaś się z kimś trzymać. no chyba, ze siedziałaś sama jak palec i do nikogo się nie odzywałaś.


Ale nasze kontakty to tylko "cześć" i "co słychać"... Co mam podejść i powiedzieć: "Halo, tak naprawdę to chciałabym z Wami gdzieś wyjść na imprezę, nie jestem taka za jaką mnie uważaliście" Przecież wyjdę na głupa
a czemu nie chcesz iść gdzies sama? ja wiele razy chodziłam i mnóstwo nowych ludzi poznałam.
przede wszystkim sie nie załamuj i zyj dalej 


edit: no właśnie sesja się kończy/ skończyła więc studenci chodzą całymi grupami oblewać.. wyjdź z nimi, nawet jeżeli jest to tylko" cześć co słychać?"  zagadaj czy nie chca iść na piwo oblać zdanych/ nie zdanych egzaminów 
Pasek wagi

MissP. napisał(a):

Wiele jest takich osób jak Ty. A na studiach teraz nie da rady odnowić kontaktów? Jeśli nie to zapisz się na jakieś dodatkowe zajęcia/kursy tam kogoś poznasz. A może siłownia i inne tego typu miejsca? 


Na siłownię chodzę i jest mnóstwo par (koleżanki) i jakim cudem mam się z nimi zapoznać, skoro nawet im "cześć" nie mówię.

SadRedRose napisał(a):

a czemu nie chcesz iść gdzies sama? ja wiele razy chodziłam i mnóstwo nowych ludzi poznałam.przede wszystkim sie nie załamuj i zyj dalej 


Byłam raz i spotkałam tylu nachalnych facetów, że do mieszkania taksówką wracać musiałam, by któregoś z nich w ciemnym zakamarku nie spotkać.

SadRedRose napisał(a):

a czemu nie chcesz iść gdzies sama? ja wiele razy chodziłam i mnóstwo nowych ludzi poznałam.przede wszystkim sie nie załamuj i zyj dalej edit: no właśnie sesja się kończy/ skończyła więc studenci chodzą całymi grupami oblewać.. wyjdź z nimi, nawet jeżeli jest to tylko" cześć co słychać?"  zagadaj czy nie chca iść na piwo oblać zdanych/ nie zdanych egzaminów 


Może rzeczywiście tak zrobię. Oby nie zareagowali na tą moją propozycję jak na ufo...

na pewno nie zareaguja na ciebie jak na ufo :) to normalna rzecz spytac czy chca isc na piwo

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.