- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Ciechanów
- Liczba postów: 1014
4 lutego 2013, 23:30
Hej, mieszkam z facetem od października (razem jesteśmy już 5 lat). Ostatnio podjął decyzję, że pójdzie do policji, co wiąże się z wyjazdem na półroczne szkolenie. Ogólnie nie mam nic przeciwko temu i sama po studiach chciałabym pracować w policji. Jednak zdenerwowało mnie to, że nie zapytał mnie o zdanie. Po prostu jednego dnia przyszedł powiedział, że chce iść do policji, bo tam są lepsze zarobki i,że będzie siał wyjechać na pół roku. W ogóle nie zapytał co o tym myślę, tylko zaczął załatwiać wszystkie sprawy. Jak mu powiedziałam, że mam żal, ponieważ w postawił mnie przed faktem dokonanym, to zdenerwował się, że niby go ograniczam, że jeszcze papierów nie zaniósł i jak bardzo che to on może zrezygnować. I zupełnie nie może pojąć, że mi nie chodzi o jego pracę w policji tylko o to, że podjął decyzje sam, bez omówienia tego ze mną. W ogóle go nie interesuje, że będę mieszkać sama. Jestem też trochę zła, bo przed podjęciem decyzji o wspólnym zamieszkaniu nie mówił nic o tym, że ma plany związane z policją.
Już sama nie wiem co o tym myśleć, a Wy co uważacie?
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
5 lutego 2013, 07:52
GloriaM napisał(a):
Centrum Szkolenia Policji - wiesz co nieoficjalnie w zargonie policyjnym oznacza skrót CSP?.. Centrum Stosunków Pozamalzenskich. Zycze powodzenia Waszemu zwiazkowi - to nie ironia , szczerze trzymam kciuki.
Chyba Twoim, tam nie ma czasu na zdradzanie, a siły tym bardziej.
Moim zdaniem powinnaś powiedzieć chłopakowi, że to ważna decyzja dotycząca Was dwojga i chcesz, żeby spełniał swoje marzenia, ale było Ci przykro, kiedy nie wziął Ciebie pod uwagę. Rzeczywiście do jego przyjęcia jeszcze szmat czasu.
Mój chłopak był na takim szkoleniu, więc jak chcesz, to pisz na priv.
5 lutego 2013, 07:57
Ja z narzeczonym mam czasem podobnie.
Ale ostatnio bardziej uważa na moje zdanie.
Dlaczego? Bo jak się kiedyś pokłóciliśmy o to, to z nim zerwałam i powiedziałam mu, że jest egoistą który myśli o sobie, a z moim zdaniem się w ogolę nie liczy, ale kiedy ja coś robię, to muszę go zapytać o to, co myśli.
I jakiś czas nie mieszkaliśmy razem (3 miesiące) pisaliśmy prawie codziennie, on przepraszał i obiecywał że się zmieni no i tak było, zobaczył co może stracić przez to.
Teraz nawet jak zdarzy mu się coś zrobić bez mojej wiedzy to przeprasza.
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 330
5 lutego 2013, 09:49
A może nie powiedział Ci tego, bo myślał, że skoro masz podobne plany to nie musi się tłumaczyć? Chłopak ma plan na swoją przyszłość i nie ograniczaj go. Pół roku to nie dramat.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
5 lutego 2013, 12:08
no nieładnie się zachował nic Ci wcześniej nie mówiąc. no chyba, ze spłynęło na niego nagle olśnienie, ze on musi już teraz natychmiast tam iść i nie miał na rozmowę czasu;)