- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
4 lutego 2013, 22:26
czy wasi faceci są wylewni ? mówią wam od czasu do czasu coś miłego ? komplement, kwiaty ? mówią wam że was kochają ? ile jesteście razem ? jak sprawić żeby facet był bardziej wylewny ? nie da się tego zmienić ?
wiadomo że każda z nas potrzebuje trochę ciepła...
4 lutego 2013, 23:33
codziennie mi mówi , że mnie kocha , zawsze zapewnia o uczuciu chociaż wredny jest i to bardzo ;p
jesteśmy razem nie wiele ponad rok.
Mi to odpowiada:)
Ogólnie jest bardzo emocjonalny, temperamentny ..
Kwiaty bez okazji też się zdarzają, ostatnio jak przyszłam do pokoju (akademik) na scianie miałam wyklejony napis "KOCHAM CIĘ <3" :D:D
Edytowany przez plastikowa.biedronka 4 lutego 2013, 23:34
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
4 lutego 2013, 23:38
nie wiem - uważam się za ponad przeciętną jeśli chodzi o urodę i zazwyczaj faceci prawią mi komplementy ( pracuję w sklepie więc to dosyć częste) kiedy nie słyszę nic od niego czuję się beznadziejnie i moja samoocena naprawde bardzo spada czuję to z dnia na dzień.
U mnie w rodzinie nie było czegoś takiego że wyrażało się uczucia slownie i teraz kiedy mówię mamie że ją kocham a zdarza się to bardzo rzadko, do taty praktycznie w ogóle to mam łzy w oczach. chcialabym kiedys stworzyć rodzinę w której będzie dużo miłości i czułości słownej i nie tylko
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3774
5 lutego 2013, 00:03
mój - wylewny i to bardzo , nie mieszkamy ze sobą, ale widujemy się codziennie i codziennie słyszę, że kocha i że jestem piękna i inne takie :P Kwiaty... kupował, ale już nie kupuje, bo mu powiedziałam, żeby nie kupował, bo mnie wkurza, gdy codziennie parę razy muszę sprzątać kwiaty z podłogi i zbierać wodę mopem, bo mój kot bardzo lubi pić z wazonów i jest na tyle niezgrabny, że zawsze zwali wazon na podłogę ;/
Zdarzają się za to jakieś prezenciki bez okazji :)
Prawie też codzinnie wymieniamy parę zdań na gadu przed zaśnięciem i np przed chwilą wysłał mi obrazek:
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
5 lutego 2013, 11:04
1 marca będzie 15 lat razem;-) Wylewny nie jest, ale codziennie zapewnia mnie o swojej miłości nie tylko słowem "kocham" ale tym co robi dla mnie, dla naszej rodziny.
Mamy za sobą ciężkie chwile, które utwierdziły mnie w przekonaniu o sile jego uczuć!
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
5 lutego 2013, 11:07
kwiaty nie są dla mnie odzwierciedleniem uczucia. Wolę jak mój mi powie, żebym położyła się i odpoczęła lub zrobiła coś dla siebie, a on posprząta, zrobi obiad , zajmie się dziećmi.
Ale dostaję zawsze przy wszelakich okazjach.
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 511
5 lutego 2013, 13:33
Również wylewny - małżeństwo niebawem 5 lat, ze sobą 9. Czasami wylewność przeszkadza;)
- Dołączył: 2011-02-24
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 625
5 lutego 2013, 13:36
czyli mój w porównianiu z Waszymi jest raczej emocjonalnie uposledzony...
5 lutego 2013, 13:45
A moj nie jest.. czasem tylko powie cos milego, a prezenty..to raczej na siweto jakies.. a szkoda :( a w tym roku minie 5 lat.
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 739
26 lutego 2013, 19:27
Mój czasem mówi że kocha ale w z nas dwojga to ja jestem bardziej wylewna :) Ale i tak widzę po oczach że kocha więc luz :)
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2239
26 lutego 2013, 23:01
loczek24 napisał(a):
czyli mój w porównianiu z Waszymi jest raczej emocjonalnie uposledzony...
![]()
No mój to samo. W ogóle nie jest wylewny, był na początku, nie wstydził się nawet przy mnie płakać. Teraz jest z niego taki twardziel. Wkurza mnie to nieraz i przykro mi, że bezpośrednio mi nie może powiedzieć, co do mnie czuje. Widzę to przez jego zachowanie, dba mnie, pomaga mi, jest na każde zawołanie, nieraz mi jakąś pierdołkę kupi, tu ciastko z cukierni, tu jakąś bieliznę. Jest to oznaka miłości, tego, że myśli o mnie i chce mu się, mimo, że nie ma po drodze, wstąpić do sklepu i coś mi przynieść i bardzo to doceniam, ale takie "kocham Cię" ciut częściej by mi nie zaszkodziło :) ja jestem taka ciepła klucha. U mnie w domu każdy taki jest, bardzo dużo okazujemy sobie uczuć, u mojego na odwrót, także uczę go tego na nowo;) ja jestem okropnie wylewna i uczuciowa i wszystkich kocham/ uwielbiam bardzo szybko :) nieraz przez to cierpiałam, więc uczę się od tego dystansować i skupiać tylko na tych, którzy są warci mojej miłości i uwielbienia :)