- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Biegun
- Liczba postów: 1804
4 lutego 2013, 10:25
Wzięłam w sobotę ślub, powiedziałam rodzicom, a oni zamiast pożyczyć szczęścia to się obrazili.Mama ni napisała, że poczuła sie okrutnie, pyta co mnie skłoniło do takiego czynu.Co prawda ślub był szybki i bez gości, ale nie miałam więcej czasu bo mój mąż nie wyrwał się inaczej z pracy (pracuje za granicą), jego rodziny też nie było i jakoś nikt się nie obraził więc nie rozumiem.Wesela ani niczego nigdy nie chciałam bo nie mam skąd wytrzasnąć na to kilkadziesiąt tysięcy i nie miałam czasu by czekać na sale latami.Miałam robić coś wbrew sobie, zmuszać się do formy ślubu która mi sie odpowiada?Ciułać na to kasę przez 10 lat?Wcześniej mama miała pretensje, że żyję bez ślubu, teraz po ślubie też pretensje ma.
Powiedziałam, że jestem w ciąży to zamiast sie ucieszyć z wnuka jakby to zrobiła każda normalna babcia to usłyszałam "jak mogłaś sie tak puścić", mimo tego, że powiedziałam, że planowane (w sumie nie było, ale i tak chciałam zajść w ciążę jakoś latem).
Byłam w związku 6 lat, a on mnie tak traktują jak gówniarę co sie puściła z pierwszym lepszym facetem i ohajtała się po miesiącu znajomości.
Jak ją informowałam przed ślubem, że go biorę to wogóle nie zareagowała,a później przyznała się, że myślała, że kłamię.
Edytowany przez Wiktoriaxxx 4 lutego 2013, 13:31
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 8463
4 lutego 2013, 11:17
Wiktoriaxxx napisał(a):
Felvarin napisał(a):
A jaki jest przeciw temu, że Twój chłopak nie poprosił Twoich rodziców o Twoją rękę?
Ale to ze mną brał ślub nie z rodzicami.A poza tym mama by pewnie powiedziała "nie", bo jej kandydat nigdy nie odpowiadał (nie wiem dlaczego, nic jej złego nie zrobił).I co miałabym z tego powodu nie wychodzic za mąż.
A czyją jesteś córką? Sama się urodziłaś? Twoja mama nie miała żadnego, nawet minimalnego wpływu na to jaką jesteś osobą? Twój obecny mąż powinien być jej wdzięczny za sam fakt, że wydała Cię na świat. Nie zgodziłaby się, to nie, chociaż nie masz co do tego 100% pewności. Wypadało jednak zapytać.
Twoje podejście do życia jest rozbrajające: liczysz się Ty i Twoje szczęście. Po trupach do celu!
4 lutego 2013, 11:19
lola7777 napisał(a):
Wiktoria kobieto zyj szczesliwie a do tego opinie z forum nie sa Ci potrzebne.... Jak czytam co pisza niektore laski ,to sobie wyobrazam je jako " tesciowe" za kilka lat....to dopiero koszmar hehe.
a najlepsze jest to że większość ma jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem .......
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
4 lutego 2013, 11:21
ufffffff... przeczytałam cały wątek i chyba już lepiej rozumiem sytuację.
Wydaje mi się, że dla Ciebie i Twojego męża ślub to po prostu formalność, ważniejsze jest bycie razem, miłość, uczucia. Myslę dość podobnie, więc Cię rozumiem. I nawet gdybyś brała ślub nie tylko z powodu niższych podatków, ale też uregulowania pewnych spraw przed narodzinami dziecka (wspólne nazwisko, brak problemów, gdybyś trafiła do szpitala), to też bym zrozumiała. Dziewczyny nie wszystkie to rozumieją.
To Twoje życie i masz prawo postępować jak chcesz. W imię szacunku, tradycji rodzice nie mają prawa wymagać od Ciebie ani ślubu wg ich scenariusza, ani "proszenia ich o Twoją rękę" (nie ogarniam tego po 6-letnim związku). Powiedziałaś mamie ślubie, a to, że jej nie było pewnie uchroniło ten dzień od jej niezadowolenia i narzekania. Nie przejmuj się! Moim zdaniem nie zachowałaś się okrutnie, zrobiłaś taki ślub jak chciałaś. Czy to egoizm? Jeśli tak to zdrowy, bo czy lepiej byłoby ulegać mamie albo iść na kompromis w dzień Twojego ślubu? Jak dla mnie, nie.
Druga sprawa, to reakcja mamy na Twoją ciążę, jak dla mnie skandaliczna i nie rozumiem, dlaczego dziewczyny jej nie komentują
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
4 lutego 2013, 11:23
jagoa napisał(a):
lola7777 napisał(a):
Wiktoria kobieto zyj szczesliwie a do tego opinie z forum nie sa Ci potrzebne.... Jak czytam co pisza niektore laski ,to sobie wyobrazam je jako " tesciowe" za kilka lat....to dopiero koszmar hehe.
a najlepsze jest to że większość ma jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem .......
wpedzam sie w depresje,jak czytam te tolerancyjne posty,chyba pojde sie powiesze na klamce:)
- Dołączył: 2011-04-01
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 878
4 lutego 2013, 11:25
jagoa napisał(a):
lola7777 napisał(a):
Wiktoria kobieto zyj szczesliwie a do tego opinie z forum nie sa Ci potrzebne.... Jak czytam co pisza niektore laski ,to sobie wyobrazam je jako " tesciowe" za kilka lat....to dopiero koszmar hehe.
a najlepsze jest to że większość ma jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem .......
. Im sie wydaje ze wszystkie rozumy pozjadaly.heh
- Dołączył: 2011-04-01
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 878
4 lutego 2013, 11:26
lola7777 napisał(a):
jagoa napisał(a):
lola7777 napisał(a):
Wiktoria kobieto zyj szczesliwie a do tego opinie z forum nie sa Ci potrzebne.... Jak czytam co pisza niektore laski ,to sobie wyobrazam je jako " tesciowe" za kilka lat....to dopiero koszmar hehe.
a najlepsze jest to że większość ma jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem .......
wpedzam sie w depresje,jak czytam te tolerancyjne posty,chyba pojde sie powiesze na klamce:)
. Zaczekaj na mnie razem bedzie razniej.heh
- Dołączył: 2012-10-12
- Miasto: Wioska
- Liczba postów: 19347
4 lutego 2013, 11:28
Felvarin napisał(a):
Wiktoriaxxx napisał(a):
Felvarin napisał(a):
A jaki jest przeciw temu, że Twój chłopak nie poprosił Twoich rodziców o Twoją rękę?
Ale to ze mną brał ślub nie z rodzicami.A poza tym mama by pewnie powiedziała "nie", bo jej kandydat nigdy nie odpowiadał (nie wiem dlaczego, nic jej złego nie zrobił).I co miałabym z tego powodu nie wychodzic za mąż.
A czyją jesteś córką? Sama się urodziłaś? Twoja mama nie miała żadnego, nawet minimalnego wpływu na to jaką jesteś osobą? Twój obecny mąż powinien być jej wdzięczny za sam fakt, że wydała Cię na świat. Nie zgodziłaby się, to nie, chociaż nie masz co do tego 100% pewności. Wypadało jednak zapytać. Twoje podejście do życia jest rozbrajające: liczysz się Ty i Twoje szczęście. Po trupach do celu!
Nie no oczywiście liczy się tylko szczęście matki, to że córka będzie nieszczęśliwa i robiła wszystko wbrew sobie to już nieważne, ważne, żeby matka była zadowolona.Ja mam dziecko i najbardziej na świecie zależy mi na jej szczęściu i zadowoleniu, nawet jak mi to nie na rękę, bo normalnej matce chyba na dziecku zależy bardziej niż na sobie i na opinii publicznej.
Moja mam była na slubie, a i tak cały czas wkurzona.Bo nie kościelny, bo nie ma weselicha tak hucznego by całe województwo słyszało, bo sukienka nie biała, bo to bo tamto bo sramto.
4 lutego 2013, 11:29
dorcia19812 napisał(a):
lola7777 napisał(a):
jagoa napisał(a):
lola7777 napisał(a):
Wiktoria kobieto zyj szczesliwie a do tego opinie z forum nie sa Ci potrzebne.... Jak czytam co pisza niektore laski ,to sobie wyobrazam je jako " tesciowe" za kilka lat....to dopiero koszmar hehe.
a najlepsze jest to że większość ma jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem .......
wpedzam sie w depresje,jak czytam te tolerancyjne posty,chyba pojde sie powiesze na klamce:)
. Zaczekaj na mnie razem bedzie razniej.heh
ta a ja potem napisze że zrobiłyście to przez to i to i będę ta zła i nie dobra ... bo nawet nikt nie doczyta o co chodziło ...
Trzeba żyć swoim życiem bo tak naprawdę i tak na końcu zostajemy sami
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
4 lutego 2013, 11:30
dorcia19812 napisał(a):
lola7777 napisał(a):
jagoa napisał(a):
lola7777 napisał(a):
Wiktoria kobieto zyj szczesliwie a do tego opinie z forum nie sa Ci potrzebne.... Jak czytam co pisza niektore laski ,to sobie wyobrazam je jako " tesciowe" za kilka lat....to dopiero koszmar hehe.
a najlepsze jest to że większość ma jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem .......
wpedzam sie w depresje,jak czytam te tolerancyjne posty,chyba pojde sie powiesze na klamce:)
. Zaczekaj na mnie razem bedzie razniej.heh
wezmy jeszcze autorke,za ten okrutny czyn ,jaki popelnila,puszczajac sie bedac w zwiazku z chlopakiem i jeszcze wziela slub .... Musi wisiec!