29 stycznia 2013, 22:14
czy podstawą miłości jest zaufanie? a może w niektórych przypadkach przychodzi z czasem?
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
29 stycznia 2013, 22:17
można, tylko człowiek popada wtedy w paranoję, która może zniszczyć związek - wiem to z autopsji...
29 stycznia 2013, 22:17
Moim zdaniem kochać się da. Ale być w związku bez zaufania się nie da. To wyniszcza obie strony.
29 stycznia 2013, 22:17
no raczej. zaufanie to podstawa. zaczyna się od zaufania. spotykacie się, gadacie, czujesz to od drugiej osoby, to przyciąganie, wiesz, że ta osoba nie wyjawi nikomu tego co mówisz, że Cię nie zrani. nie widzę związku bez zaufania.
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
29 stycznia 2013, 22:18
Da się kochać zdecydowanie, ale to strasznie wszystko utrudnia.
Nie wyobrażam sobie nie ufać partnerowi.
Myślę, że z czasem się pogłębia. Zwłaszcza, jeśli na początku związku nie zna się drugiej osoby zbyt dobrze, a to się bardzo często zdarza.
Edytowany przez Taritt 29 stycznia 2013, 22:20
29 stycznia 2013, 22:20
Jestem tego przykładem, że się da. I jestem tego przykładem, że taki związek się kiedyś skończy.
29 stycznia 2013, 22:21
Może i można, ale chyba lepiej znaleźć sobie inny obiekt.... pomyśl ile będzie Cię to nerwów kosztować....
- Dołączył: 2012-12-09
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 2080
29 stycznia 2013, 22:30
Myślę że fundamentem jest zaufanie .
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
29 stycznia 2013, 22:40
Sigrid6 napisał(a):
Może i można, ale chyba lepiej znaleźć sobie inny obiekt.... pomyśl ile będzie Cię to nerwów kosztować....
Tylko że często jest tak, że to w charakterze danej osoby leży to, czy jest zazdrosna czy nie, a nie ma to związku z faktycznym sposobem prowadzenia się partnera - więc to zależy. Czasami to w sobie trzeba coś zmienić. Tylko to już trzeba rozpatrywać na przykładzie konkretnego związku.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
29 stycznia 2013, 22:41
ja bezgranicznie ufat swojemu facetowi i go kocham... ale kochalam tez poprzednich ,ktorzymnie zdradzali...dopiero teraz wiem,ze bez zaufania nie ma prawdziwej milosci