Temat: brak czułości

Mam prawie 30 lat, miałam jedne poważnych związek 2,5 roku i kilka takich, które zaczynały się, ale szybko się kończyły. Teraz jestem z pewnym chłopakiem - uważam, że świetnie do siebie pasujemy - mamy te same zainteresowania, lubimy podobne rzeczy, mamy taki sam pogląd na świat, dzieci itd. W czym więc problem? Ani obecny chłopak, ani Ci poprzedni nie okazywali mi czułości, do sexu nie dochodziło, albo był go bardzo bardzo mało. Powiecie, że coś ze mną nie tak. Też tak myślę, ale nie wiem gdzie szukać przyczyny. Pytałam przyjaciół czy coś ze mną nie tak, czy może śmierdzę, albo jestem zaniedbana. Dbam o ciało, o higienę, ważę trochę za dużo, to fakt, ale przecież nie tylko szczupłe dziewczyny kochają się ze swoimi partnerami. W sexie staram się, nie leżę jak kłoda, słucham uwag partera. Próby zainicjowania przeze mnie sexu kończą się odrzuceniem moich "zalotów".

Obecny partner nie mówi mi nic miłego, bardzo rzadko przytula, traktuje bardziej jak koleżankę, obiecuje, że pójdziemy gdzieć na radnkę, ale nic nigdy z tego nie wychodzi. Rozmawiałam z nim o tym, był bardzo zdzwiony: uważa, że jestem kobieca, zależy mu na mnie, żeby nam się udało, a brak sexu - że jesteśmy zmęczeni.

Już nie mam siły.Co jest ze mną nie tak, że nikt mnie nie chce? Wiem, że mnie nie znacie, ale zasugerujcie co mogę robić źle. Wezmę każdą radę pod rozwagę.

Dziewczyno-sama sobie zamykasz droge do szczescia.

Sex to nie wszystko ale baaardzo duzy czynnik wplywajacy na udanie zwiazku.

Ja przez kilka lat "zbieralam sie w sobie" by odejsc, bo moj ex owszem, lubil sie przytulac ect ale jego opinia na temat gry wstepnej - "naczytalas sie za duzo gazet". Doszlo do tego, ze przestalismy uprawiac sex (z mojego punktu widzenia, bo dla niego wziecie mojej reki i haslo-zrob mi dobrze bylo sexem!)

W przypadku mojego ex problem byl bardziej zlozony, ale efekt ten sam-nieudane pozycie zakonczylo sie rozwodem.
I chociaz teraz po roku on sie stara by mnie odzyskac jak sobie przypomne sex to...nigdy w zyciu! a jest on bardzo przystojny i w ogole.
I to nie po mojej stronie lezy problem - wiem to, bo sex uwielbiam-ale nie z nim!
Może podświadomie wybierasz pewien typ facetów? Np. takich, którzy właśnie są "bardzo męscy", nie potrafią okazywać uczuć, są zamknięci w sobie itp.
Chociaż to i tak dość dziwne, bo przecież i tacy jednak do seksu dążą, ale nie wiem jak to ująć, tzn jaki to zbiór cech. Może zastanów się co wszyscy Twoi byli partnerzy mają wspólnego ze sobą, coś co może sprawiać, że właśnie w taki sposób się zachowują, a nie inny.
Bo w tym co piszesz, nie widać niczego szczególnego, co "krzyczałoby", że to w Tobie tkwi problem.

gryczana napisał(a):

uważam, że R. to dobry chłopak i pasujemy do siebie.

nie pasujecie. ludzie są różni pod względem okazywania czułości i w tej kwestii też trzeba się dopasować. nie sprawisz, ze on nagle zapragnie tę czułość Ci okazywać, możesz jedynie próbować wpłynąć na siebie, żeby tej czułości nie oczekiwać.
Może zacznij się sama do niego przytulać? Zobaczysz, czy on w ogóle chcę tego, czy mu to przeszkadza.
oj tak, o czułość czasem trudno, ale niejedna ma z tym problem, ja też, niestety.
Mój facet też jest typem raczej zrzędliwego faceta który tylko ewentualnie czeka aż się go przytuli.
Dobrze, że przynajmniej na seks ma ochotę...

Czarnamania napisał(a):

Może zacznij się sama do niego przytulać? Zobaczysz, czy on w ogóle chcę tego, czy mu to przeszkadza.

tak, lubi jak ja się przytulam do niego, w każdym razie nigdy mnie nie "odtrącił", ale sam z siebie... raz na kilka dni...
Zgwalc go i tyle  a serio serio to hmm.. Moze jakas sexi bielizna, wspolna kapiel przy swiecach, moze Ty sie do niego przytul i go pocaluj pierwsza to sie troche bardziej rozkreci. Jak sie nie uda to nie wiem chyba jednak to pierwsze :) Powodzenia
Pasek wagi
Jak bierzesz pierwszego lepszego z brzegu, tylko po to by mieć faceta, i nie gadali za plecami to tak właśnie jest. Czujesz w ogóle coś do niego? Przed pójście do łóżka facet już daje sygnały, i zapewne w ogóle nie lubił/nie chciał się z Tobą całować? Przytulać, miziać? Tylko dałaś się zaciągnąć do łóżka za "obietnicę" bycia razem - pewnie nawet nieuświadomioną.

Rada - wyluzuj, ciesz się życiem, jak facet już od początku daje znaki, że nie jest wart to nie związywać się, jak nie szanuje - nie związywać się, nie czujesz pociągu/chemii, i nie czujesz, że on tak czuje, że zabiega o Ciebie, że szaleje, to też odpuść!!!

P.S. Po ilu randkach poszłaś z nim do łóżka i czy tego tak wewnętrznie chciałaś?
Pasek wagi
I jeszcze jedno, brak czułości do Ciebie zapewne przejdzie w brak czułości do dzieci, chcesz tego?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.