- Dołączył: 2010-11-12
- Miasto: Zagranica
- Liczba postów: 1249
19 stycznia 2013, 16:58
Cześć dziewczyny! Mój chlopak idzie dzisiaj na imprezę urodzinowa do koleżanki z która kiedyś pracował i myślałam, ze moze pójdę z nim ale on nic o tym wcześniej nie mówił więc idzie sam. Tak samo było ostatnio jak miał imprezę firmową (poszedł sam a przeciez mógł mnie wziąć ze soba).. Jego koleżanka z pracy przyszła z nowym chłopakiem a ja z nim jestem rok. On bedzie sie swietnie bawił na imprezie z alko a ja w domu bede siedziała ;/ trochę głupio, ze ma dziewczynę a w ogóle nigdzie ja nie zabiera. Czasami sie zastanawiam dlaczego? Ale nie wiem, naprawde! Głupio mi, ze mnie nigdzie nie zabiera ze soba..Pisze tutaj po to bo moze któraś z Was tez ma taki problem i chciałabym sie dowiedzieć co robic w takiej sytuacji? Jak to zmienić? Jeszcze ubiera garnitur bo mówi, ze taki strój obowiązuje niestety i pewnie do 4 nad ranem tam bedzie. Chciałabym z nim chodzić na takie imprezy.. Gdybym ja dostała zaproszenie na jakieś urodziny to bez wahania wzielabym go ze mna.
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
19 stycznia 2013, 20:53
Irbiss napisał(a):
Zależy jakie to zaproszenie było. Jeśli tylko dla niego, bo np. ta koleżanka nie wie, że ma dziewczynę to nie bardzo mógłby CIę wziąć. Większość imprez firmowych jest bez osób towarzyszących, ostatecznie to nie wesele.A tak w ogóle to albo go zapytaj, albo zadzwoń do koleżanek, kolegów i tez sobie wyjdź gdzieś.
Tak, ma dziewczynę od roku i nikt w firmie o tym nie wie? Tak bardzo to ukrywa...z czystej kultury zawsze zaprasza się z osobą towarzyszącą. Nie wiem czemu Cię nie zabiera dla mnie to trochę dziwne i nie zdrowe jak na prawdziwy związek. Mnie zawsze chłopak ciągnie ze sobą wszędzie... ostatni raz był sam na wieczorze kawalerskim, z wiadomych powodów;p I ja wcale się nigdzie nie pcham...
- Dołączył: 2011-03-06
- Miasto: Wiesbaden
- Liczba postów: 2095
19 stycznia 2013, 20:57
Kurcze, ja tak się zastanawiam szczerze co napisać, bo np. mój mnie na urodziny swoich kolegów nie zabiera ze sobą (i ja tego nie chcę), bo inni jego koledzy też swoich dziewczyn nie zabierają ze sobą. Ja na urodziny koleżanek też go ze sobą nie biorę, bo moje koleżanki też nie biorą swoich facetów. Na imprezę firmową to jest różnie, jak sama nazwa mówi, firmowa, więc niekoniecznie z osobami towarzyszącymi. W sumie to niekoniecznie trzeba wszędzie łazić razem, jak ja np. nie znam dobrze kogoś ze znajomych mojego faceta, to nawet nie chcę z nim iść, bo po co? Tak samo mój nie chodzi ze mną do znajomych, których on nie zna. Niekoniecznie znajomi muszą być wspólni. Ja mam takie podejście, że do wspólnych znajomych razem, do osobnych nie. I tyle!
A do rodziny zabiera Ciebie ze sobą?
19 stycznia 2013, 21:12
Czyżby chłopak się ciebie wstydził? jakoś zrozumiałe by było gdyby na imprezie byli tylko sami faceci bez dziewczyn, ale że woli sobie siedzieć z koleżanką zamiast z tobą?
- Dołączył: 2009-01-15
- Miasto: Swiss
- Liczba postów: 5248
19 stycznia 2013, 21:21
jego powinnas spytac a nie nas
- Dołączył: 2012-03-16
- Miasto:
- Liczba postów: 284
19 stycznia 2013, 21:29
ja widze to tak- jest na tych imprezach jakas lafirynda do ktorej zarywa i ty bys mu pomieszała szyki
- Dołączył: 2012-10-01
- Miasto: Ząbkowice Śląskie
- Liczba postów: 366
19 stycznia 2013, 21:55
Mój ex często mi to robił. . . wychodził bezemnie, ale przeważnie było to w środku tygodnia w tajemnicy przedemną (nie mieszkaliśmy razem). Potem wyszło na jaw, że poza kolegami i piwkiem były też koleżanki i przez pół roku mnie zdradzał. . .Nawet jeśli ufasz chłopakowi to nie możesz ufać innym kobietą. Poza tym skoro już się z kimś jest i kogoś kocha to powinno się chcieć go przedstawić całemu światu, a nie pić i balować do rana bez tej drugiej osoby. Ja nie bawiłabym się dobrze bez mojego faceta, zwyczajnie bym tęskniła i miałabym wyrzuty, że ta osoba siedzi sama w domu.
- Dołączył: 2009-02-13
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1755
19 stycznia 2013, 22:19
chyba jestem jak Twój chłopak :)
lubię się pobawić w gronie moich znajomych i spędzać z nimi czas. I w sumie lubię to robić sama, bez faceta. Nie chodzi o żaden wstyd, tylko wiem, że musiałabym dzielić swój czas na dwie 'grupy', że żadnej nie mogłabym poświęcić 100% uwagi. A po to się umawiam ze znajomymi, by pogadać co u nich, powspominać.
dla mnie to normalne, że facet miałby swoich znajomych, a ja swoich. niech sobie idzie na imprezę, o ile nie zrobi mi wyrzutów, że ja także idę gdzieś.
19 stycznia 2013, 22:30
nie kazdy facet imprezuje sam ze swoimi znajomymi. my w wiekszosci wychodzimy razem.
moze dziewczyna jest rozgoryczona bo za kazdym razem sie to dzieje ze ona zostaje w domu a on wychodzi. niestety zpstaje rozmowa, dlaczego tak.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8093
19 stycznia 2013, 22:37
Ej, a czemusdz siedzieć w domu? Trzeba było iść do kina, do znajomych. Bawić się można samej, z własną grupą. Zdania z garniturem nie rozumiem, jakby poszedł w dżinsach to lepiej? Inna sprawa, że Ty się źle czujesz w tek sytuacji, zapytaj go po prostu o co chodzi