Temat: przyjaciel do sexu?

hej dziewczyny chcialam poznac wasze zdanie na temat takiej znajomosci, czy sa tu takie ktore by sie zdccydowaly na taki rodzaj przyjazni? dodam ze nasza sytuacja jest troche inna, oboje jestesmy w kilkuletnich jzwiazkach z ktorych nie chcemy rezygnowac, ale jednoczesnie czujemy do siebie taki pociag ze az powietrze geste i nie ma czym oddychac kiedy razem jestesmy na zmianie haha, do niczego powaznego jeszcze nie doszlo, niemniej jednak, jako ze oboje jestesmy dorosli zdajemy sobie z tego sprawe, nawet rozmawialismy juz na ten temat, mimo wszystko jednak mam chyba jakies takie male wyrzuty sumienia... niby jestem szczesliwa z moim partnerem ale po kilku latach sex to juz nie to, nuda, rutyna itd po prostu na szybkiego zaspokajamy swoje potrzeby, nigdy nie bylam specjalnie romantyczna i nie mowie ze jest zle, jakies kwiatki kolacyjki i 4 godzinne mizianie przed i po nie jest mi potrzebne, ale chyba potrzebuje takiego odskoku, nawet jesli tylko po to zeby sprobowac i przekonac sie ze nie warto bylo, niewiem tylko czy pozniej wyrzuty sumienia mnie nie zjedza.. byla ktoras z was w takiej sytuacji?

beatrx napisał(a):

jeśli oboje jesteście wolni to róbcie co chcecie, nikomu nic do tego. ale skoro jesteście w związkach to wypadałoby ze zwykłej przyzwoitości być WIERNYM swoim partnerom. nie masz za grosz honoru ani zasad? jak sobie nie radzicie z chemią między wami to się po prostu nie spotykajcie, albo rozstańcie się ze swoimi partnerami.


nie znam wiernego faceta.. z czasem każdy ma jakaś przygodę, dlatego nie żałuj sobie. Życie jest zbyt krótkie, żeby sobie odmawiac przyjemności.

skoro nie jesteś zazdrosna o inną kobietę, to może spróbujcie trójkąta, czy zabawy w dwie pary?!
skoro nie przeszkadza Ci żę możesz go zdradzić i nie przeszkadza ci że on tez może mieć kogoś na boku, to ja bym sie zastanowiła czy ty w ogóle chcesz być z tym swoim stałym partnerem... Bo dla mnie jak sie kogoś kocha to raczej nie puszcza sie na boku tylko walczy o związek. Wieje nudą? to pogadaj że chcesz spróbować czegoś nowego, a nie pakuj sie od razu do łóżka innego bo możesz kiedyś tego żałować...
Pasek wagi
skoro nie przeszkadza Ci żę możesz go zdradzić i nie przeszkadza ci że on tez może mieć kogoś na boku, to ja bym sie zastanowiła czy ty w ogóle chcesz być z tym swoim stałym partnerem... Bo dla mnie jak sie kogoś kocha to raczej nie puszcza sie na boku tylko walczy o związek. Wieje nudą? to pogadaj że chcesz spróbować czegoś nowego, a nie pakuj sie od razu do łóżka innego bo możesz kiedyś tego żałować...
Pasek wagi

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

tylko powiedz o tym facetowi, żeby też skosztował sobie innej, bo twoja  prawdopodobnie też mu się przejadła ;D 

Sprawiedliwość musi być.

Pasek wagi
jak jesteś w związku i sypiasz z innym facetem to nie jest on "przyjacielem do seksu" tylko zdradą.  Niektóre laski to są zachłanne, zdecyduj się. Ja mam daleko posunięte granicę tolerancji, ale kaman, to już przesada.
http://www.youtube.com/watch?v=XZxzJGgox_E 

Kartofelek80 napisał(a):

nie znam wiernego faceta.. z czasem każdy ma jakaś przygodę, dlatego nie żałuj sobie. Życie jest zbyt krótkie, żeby sobie odmawiac przyjemności.skoro nie jesteś zazdrosna o inną kobietę, to może spróbujcie trójkąta, czy zabawy w dwie pary?!


Odnoszę takie samo wrażenie,aczkolwiek nie popieram autorki.Skoro ktoś decyduje się na wspólne bycie razem,powinien postępować lojalnie w stosunku do tej drugiej osoby.
A co do tej wspólnej zabawy,hm ... moze się komus wydawać,że nie jest zazdrosny,ale kiedy zobaczy Swojego partnera w akcji dopiero to poczuje.
Pisać i mowić,ze się kogos nie kocha jest latwo,ale tak na prawdę fakt tego czy się kogos kocha czy nie,wychodzi w jakims taumatycznym/dramatycznym momencie.
A że autyorka jest znudzona i potrzebuje odskoczni to juz jej sprawa.Gdyby tego chciala to by to zrobila juz dawno,ale skoro ją cos trzyma to chyba nie samo tchorzostwo,bo akurat taki skok w bok nie jest ciężko zatuszować,szczegolnie jesli jest się dyplomatycznym.

maharet17 napisał(a):

kropeczka3437 napisał(a):

TAK!!! BYŁAM W PODOBNEJ SYTUACJI!!! Bardzo bardzo Bardzo dawno temu.Wiem co to znaczy że iskrzy. Ja "nie skorzystałam".  Jestem mężatka i dla mnie  rodzina najważniejsza. Kiedy tylko zorientowałam sie ze cos sie zaczyna ograniczyłam znajomośc do telefonów na świeta. Ale rozumiem to "coś" co ciagnie. I wiecie co nie rozumiem tych waszych ataków. Kazdy ma własne sumienie i wie co robi jedni sie odwaza inni wybiora rodzine a nie mo co kogos wyzywać od dziwek. Każda mezatka na tym portalu powie że nieraz mąż potrafi tak wyprowadzic z równowagi ze przez głowe moga przejsc różne mysli. I tylko od kobiety zalezy czy to sa tylko mysli a czy dojdzie do czynów. Ja uwazam ze to jest jej sprawa i w sumie powinna to załatwic sama a nie dzielic sie z nami a my nie mamy prawa jej osadzac bo nie wiemy co tak naprawde  dzieje sie w ich małzeństwie.
wiesz, ja to dobrze rozumiem. daleka jestem od stwierdzeń, że jak się kogoś kocha, to jest się obojętnym na innych ludzi. z własnego doświadczenia wiem, że przeżywa się czasem zauroczenia i fascynacje. tylko ja np. nigdy nie miałam ochoty przejść z tym "dalej", po prostu pociągał mnie jakiś facet, 2 tygodnie później się już fascynacja kończyła i nie mogłam uwierzyć, że ktoś taki w ogóle kiedykolwiek mi się podobał.znam też takie dziewczyny, które właśnie przez takie "fascynacje" rozwaliły sobie związki i są teraz nieszczęśliwe.Kwestią dojrzałości jest w tym momencie to, jaką decyzję się podejmie. Człowiek nie jest robotem, który jest zaprogramowany tylko na 1 osobę, ale ma swój rozum i może świadomie podejmować decyzje.



Dlatego własnie napisałam ze to jej sprawa co robi czy sie decyduje na zdrade czy nie. tylko teraz po przemysleniu tego co napisała to stwierdzam ze gdyby chciała zdradzic to by zdradziła a tak to próbuje żebysmy to my podjeły za nia decyzje. Ale dalej nie popieram stwierdzenia dziwka. Kazdy ma swoje sumienie swój rozum. Niech sama decyduje.
napisz na priv do mnie :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.