- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 stycznia 2013, 23:51
hej dziewczyny chcialam poznac wasze zdanie na temat takiej znajomosci, czy sa tu takie ktore by sie zdccydowaly na taki rodzaj przyjazni? dodam ze nasza sytuacja jest troche inna, oboje jestesmy w kilkuletnich jzwiazkach z ktorych nie chcemy rezygnowac, ale jednoczesnie czujemy do siebie taki pociag ze az powietrze geste i nie ma czym oddychac kiedy razem jestesmy na zmianie haha, do niczego powaznego jeszcze nie doszlo, niemniej jednak, jako ze oboje jestesmy dorosli zdajemy sobie z tego sprawe, nawet rozmawialismy juz na ten temat, mimo wszystko jednak mam chyba jakies takie male wyrzuty sumienia... niby jestem szczesliwa z moim partnerem ale po kilku latach sex to juz nie to, nuda, rutyna itd po prostu na szybkiego zaspokajamy swoje potrzeby, nigdy nie bylam specjalnie romantyczna i nie mowie ze jest zle, jakies kwiatki kolacyjki i 4 godzinne mizianie przed i po nie jest mi potrzebne, ale chyba potrzebuje takiego odskoku, nawet jesli tylko po to zeby sprobowac i przekonac sie ze nie warto bylo, niewiem tylko czy pozniej wyrzuty sumienia mnie nie zjedza.. byla ktoras z was w takiej sytuacji?
19 stycznia 2013, 00:22
19 stycznia 2013, 00:23
nie mam ochoty na czytanie erotycznych opowiastek, ale dziekuje za rade, ani ni ejestem pusta, ani nie zdolna do wyzszych uczuc, ale oczywiscie nie musisz w to wierzyc... kieruje mna zwykla ciekawosc, jak to jest z innym (mialam tylko tego jednego partnera wiec nie zalezy mi zeby mi ktos byle co miedzy nogi wsadzil) dopiero teraz, po kilku latach zwiazku przyszla jakas taka dziwna zachcianka, i tez nie z byle kim a akurat z dana osoba -nie umiem tego wytlumaczyc, nigdy czegos takiego wczesniej nie doswiadczylam,Poczytaj sobie 50 twarzy Greya może znajdziesz coś na rutynę w waszej sypialni.A swoją drogą w takich chwilach jak ta, wstydzę się że jestem kobietą. Że istnieją przedstawicielki mojej płci tak puste, nie zdolne do wyższych uczuć, byle by ktoś wsadził coś między nogi. Nie zdolne do rozmowy z partnerem o rutynie, nie umiejące rozwiązać tak banalnego problemu, tak tchórzliwe i wredne jak Ty.
19 stycznia 2013, 00:23
19 stycznia 2013, 00:24
Po pierwszym poście było widać że to pustak jakich mało. Jak można być kimś takim? Ja rozumiem (znaczy nie rozumiem, ale prędzej bym zrozumiała) zdradę po pijaku kiedy człowiekiem kieruje alkohol, zdradę po jakiejś kosmicznej kłótni, kiedy człowiekiem kierują emocje, ale takie prostackie planowanie, że jak się nie dowie to nie będzie go boleć i próba zrobienia z siebie świętej "bo przecież to będzie najwyżej mi ciążyć na sumieniu, a jego ochronię"... Masakra i paranoja. Autorko powiedz mi, po co Ci Twój facet? Skoro seks Cię z nim nie zadowala do tego stopnia że już planujesz bzykanko z kolegą, to po co Ci on? Daje Ci pieniądze? Utrzymuje Cię? Mieszkasz u niego? Po co Ci on, bo ja nie rozumiem? [/quotezajebiste myslenie, jestes niesamowicie płytkausun obrazliwe zwroty to nie dostaniesz, mnie osobiscie one nie przeszkadzaja bo piszac taki post liczylam sie z tym, naprawde nie chodzi o to ze nie mam odwagi sie przyznac, sama pomysl, jesli wiemy o tym tylko my dwoje, najwyzej nas zjedza wyrzuty sumienia, jesli powiemy o tym partnerom, cierpiec beda i oni, czego oczy nie widza..Jak nie chcesz go ranić to się nie puszczaj na boku... Sorry za wyrażenie ale już nie mogę z takich chamskich dzid, które nawet nie mają na tyle odwagi by się przyznać. Bo to nie chodzi o ranienie tylko o to, że jesteś tchórzem, który zamiast zawalczyć o związek i pozbycie się rutyny rozłoży nogi przed innym. I nawet jeśli za ten komentarz dostanę ostrzeżenie albo blokadę to trudno ;]kto pyta nie bladzi, pewnie i masz racje, moze i nawet ma juz kogos na boku a ja o tym niewiem hehe- jesli mam byc szczera to nie bylabym zazdrosna, tak mi sie wydaje przynajmniej, a powiedziec mu nie powiem, bo wbrew pozorom nie lubie ranic ludzi.. dlatego poki co sie z tym mecze zamiast wesolo popalac papieroska po sexie z kolega z pracy:)mieszkamy RAZEM, co miesiac na pol placimy mieszkanie, rachunki, zakupy,nawet wyjscia i wycieczki wiec nie martw sie o moje finanse, radze sobie:)
19 stycznia 2013, 00:25
Miałam, przyjaciółkę, która miała właśnie Fucker Friendas - a, powiem tak... długo starałam się jej to wybić z głowy, niestety nie udało się... Już nie jest moją przyjaciółką, bo nie chcę mieć takich ludzi w swoim najbliższym otoczeniu. Takie osoby są niegodne zaufania i dwulicowe, zastanów się czy chcesz być taką osobą? Czy warto poświęcać coś co tyle czasu budowałaś? Moim zdaniem nie... Takie historie nigdy nie kończą się dobrze
19 stycznia 2013, 00:26
19 stycznia 2013, 00:27
prawde mowiac niewiem, jakos nigdy nie przyszlo mi to do glowy, byc moze to jakas opcja, wtedy mialabym z glowy wszystkie rozterki, ale mysle ze zalowalabym takiej decyzjiNie będę komentować Tego co piszesz, bo brak mi słów. Ale inaczej - dlaczego po prostu nie rozstaniesz się z tym swoim facetem?
19 stycznia 2013, 00:30
19 stycznia 2013, 00:30