- Dołączył: 2011-09-27
- Miasto: Wyczyszczon
- Liczba postów: 54
12 stycznia 2013, 14:30
dziewczyny mam 23 lata jestem z facete; od 8 lat on ;a 34 lata mamy 2 corki zyjemy w zwiazku nie formalnym,ale zaczne od tego ze ja nie wiem co robic on nie pracuje mieszka;y u jego rodzicow codziennie pije piwa i to nie 1,2 ale czasami po 6,7,8 ja rowniez nie pracuje a to dlatego ze nie mam wyksztalcenia ale pracy szukam.Od 10 dni nie mamy swojego chleba ani wedliny bierze od rodzicow po kryjomu,ja nie moge nic ugotowac dzieciom bomatka jego nie pozwolila mi wchodzic do kuchni klucimy sie juz o wszystko on przez te 8 lat przepracowal tylko 8 msc,obwinia mnie o wszystko a przeciez ja chce tylko normalnego zycia,mowi ze dzieci kocha ale sama juz nie wiem,nie mam sily tak zyc boli mnie w srodku ze oboje tak naprawde krzywdzimy dzieci
- Dołączył: 2009-11-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4367
12 stycznia 2013, 16:22
dzieci głodne , a on ma na 8piw ! !
12 stycznia 2013, 16:26
Nie masz co dzieciom dac jesc i jeszcze sie zastanawiasz co robic? Popros mame o pomoc a jak nie ma ci kto pomoc to idz do domu samotnej matki.Nie wyobrazam sobie sytucji takiej jak masz ty.Facet ktory przez 8 lat przepracowal 8 miesiecy i podbiera jedzenie swoim rodzicom zeby dzieciom dac jesc? Jak sie to czyta to juz wydaje sie niemozliwe.Nie wierze w glupia gadke ze nie mozecie znalezc pracy.Mam znajomych ktorzy maja wyksztalcenie podstawowe,mieszkaja na przyslowiowym zadupiu i prace maja bo chca ja miec.Zrob cos ze swoim zyciem zanim Ci panstwo dzieci odbierze.Zadaj sobie pytanie czy wazniejsze sa ddla ciebie twoje dzieci czy facet nierob???
- Dołączył: 2009-04-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1243
12 stycznia 2013, 16:35
zostaw go. Zgłoś się do MOPSu/GOPSu, postaraj się o alimenty na dziecko, jak dostanie nakaz to ruszy dupsko za robotą. Porozmawiaj z mamą, powiedz jaką masz sytuację.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8093
12 stycznia 2013, 16:43
Zostaw go, dla dobra dzieci i swojego. Wyprowadź się do matki, zalatwcie zasiłek w opiece i zloź pozew o alimenty. Na razie pewnie z funduszu dostaniesz, ale z tatusia ściągną. Nie czekaj, nie ma ma co.
12 stycznia 2013, 16:48
Nie dość że zniszczysz sobie życie to jeszcze dzieciom ... facet się powinien ogarnąć . To wstyd ,że bierze środki na życie od rodziców będąc juz po 30 ... ja rozumiem do 25 roku życia bo młodym ludziom się teraz nie powodzi i trudno o pracę ale on to jakiś śmiech na sali .
A co do alkoholu to już wogóle nie ma co mówić !
- Dołączył: 2009-01-15
- Miasto: Swiss
- Liczba postów: 5248
12 stycznia 2013, 17:01
natasza219 napisał(a):
Kenayaa napisał(a):
natasza219 napisał(a):
mam miec prace zalatwiona na 100 procent w ; marcu
No to super, ale na Twoim miejscu zostawiłabym tego palanta. Jak dorosły facet przez 8 lat może pracować 8 miesięcy ? A mówisz jeszcze że pije, a za co on pije skoro na jedzenie nie macie?
bierze rodzicom chyba,;atka jegow norwgi pracuje przez 15 lat a synowi anirazu nie zaproponowala mozliwosci wyjazdu i zarobienia paru groszy ,a i; siezyje swietni stac ich na wszystko i na ciuchy za 500 zl
skad wiesz ze nie proponowala? z reszta wydaje mi sie ze on powinien o to prosic a nie czekac na zaproszenie, len smierdzacy
- Dołączył: 2009-01-15
- Miasto: Swiss
- Liczba postów: 5248
12 stycznia 2013, 17:06
artosis napisał(a):
ludzie opanujcie sie ze swoimi opiniami ! te co jada po niej to pewnie w zyciu nie zaznaly takich problemow - zyja sobie z rodzicami maja piekne zycie rodzinne i jest cacy - a najwiekszy problem to jaka sukienke zalozyc.Miejcie troche wyobrazni ! dziewczyna pisze , bo najwyrazniej szuka wsparcia ,a nie gnojenia ! Mysle ,ze powinnas poszukac pomocy - najlepiej w jakiejs poradni dla ofiar przemocy w rodzinie , badz dla rodzin alkoholikow , popytaj w pomocy spolecznej lub poszukaj w necie.Porozmawiaj tez z rodzicami.Rozumiem ,ze jest ci ciezko - ale lzej nie bedzie , a naprawde watpie ,ze takiego zycia chcesz dla swoich dzieci i siebie .Sciskam mocno i zycze ci aby sprawy potoczyly sie dla ciebie pomyslnie.
Pierniczysz jak potluczona, jak sie ma dzieci to nic nie powinno byc wazne, czy wazniejsze, masz dzieci i dbasz o nie nade wszystko, a matka tu o nie nie umie zadbac, bo nie umie zaspokoich ich podstawowych potrzeb. Ja rozumiem jak najbardziej zaistniala sytuacje, ale litosci, najbardziej niewinne w tym wszystkim sa wlasnie te dzieci. W poradni owszem pomocy mozna szukac, ale przede wszystkim nalezy znalezc prace i pozbyc sie darmozjada.
12 stycznia 2013, 17:17
oboje jesteście winni tej sytuacji.. nie szukaj wymówek tylko znajdź robotę bo domyślam się jaka to musi być żenująca sytuacja dla jego rodziców ..
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1362
12 stycznia 2013, 17:23
natasza219 napisał(a):
ja go wtedy kochalam
Miłość jest piękna. Ale jeśli w grę wchodzi wspólne życie i dzieci, to miłość nie wystarcza.
Za młoda byłaś, zbyt niedoświadczona i naiwna. Teraz najwyraźniej dojrzałaś. Ale dojrzałość polega również na tym, że stajemy otwarcie przed problemami, nie ukrywamy ich przed rodzicami, rozmawiamy z partnerem, ubiegamy się o pomoc, nawet jeśli nam wstyd.
Tu ktoś wyżej brutalnie stwierdził, że to i tak nic nie da, będziecie dalej się płodzić. Mam nadzieję, że w twoim przypadku będzie inaczej, ale sama znam kobietę, która uciekła do rodziców z dwójką małych dzieci od męża, który pił, bił ją i dzieciaczki. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy mieszkając osobno urodziła mężowi jeszcze dwójkę dzieci, bo ją w międzyczasie odwiedzał i "przepraszał".
Wszystkie wychowała przy pomocy MOPS.
Edytowany przez montreu 12 stycznia 2013, 17:24