- Dołączył: 2012-12-29
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 597
6 stycznia 2013, 22:40
Dziewczyny nie wiem kogo zapytać i gdzie szukać odpowiedzi dlatego piszę tutaj. Nie daje mi to spokoju od tygodnia, więc postanowiłam, że po prostu zapytam kogoś mądrzejszego i bardziej doświadczonego od siebie.
Co dla Was oznacza lub co byście sobie pomyślały, gdybyście po jakimś czasie podczas luźnej rozmowy ze swoim byłym facetem usłyszały, że byłyście "za dobre", że w związku było "za dobrze"? O co chodzi? To jakaś zmyłka, czy naprawdę faceci nie lubią jak im się "dogadza"? Pytam, bo to prawda, mam dobre serducho, jak to się mówi - serce na dłoni - ale też konkretny charakter. Nie było idealnie, były kłótnie, ja zawsze lubię postawić na swoim, jednak zawsze starałam się, żeby jadł dobre jedzenie, żeby było mu dobrze w łóżku i tak dalej... Nie chcę Was zamęczać opowiadaniami, bo to już dawno skończone, ale nie chcę w przyszłości popełnić drugi raz tego samego błędu... To stwierdzenie "za dobrze"... Aż mam ciarki :/
Edytowany przez amnesya 6 stycznia 2013, 22:41
- Dołączył: 2012-12-19
- Miasto: Kartuzy
- Liczba postów: 3258
6 stycznia 2013, 23:09
Nie zaprzątaj sobie nim głowy, w związku zawsze są kompromisy i chce się dla ukochanego jak najlepiej (w granicach rozsądku), chciał sobie po biadolić.
- Dołączył: 2009-07-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1387
6 stycznia 2013, 23:11
Ja myślę, że to tylko takie gadanie z jego strony. Z reguły faceci lubią jak się o nich dba, więc to po prostu moim zdaniem była tylko taka wymówka.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
6 stycznia 2013, 23:28
nie, to po prostu nie był "ten jedyny" i tyle, a stwierdzenie "byłaś za dobra" to wymówka.
- Dołączył: 2012-12-29
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 597
7 stycznia 2013, 00:03
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :)